wtorek, 7 lutego 2023

Tryb letni i zimowy

Nadal myślę w dzień świadomie i w nocy podświadomie jak to będzie mieszkać ciasno z drugim, choć serdecznym ale innym człowiekiem, z dużym niemowlakiem (chory z alzheimerem) i małą psinką ze schroniska. I aż buzia mi się roześmiała i napięcie zelżało jak Anna B posunęła mi stronę z rysunkami Inge Look, których kilka załączam. Bo może tak być właśnie, zabawnie i serdecznie. Może tylko może tak bywać czasem. Ja jestem za, nie tylko obowiązki ale luzik też.

Ostatnio skupiam się na zbyciu garażu, to może być drugi etap sprzedaży i pozbywania się własności. To wydaje się być łatwe odkąd znalazłam akt notarialny (szukałam całe trzy doby, dopiero św. Antoni i Leszek P pomogli). Bo tu mam już chętnych a i cena satysfakcjonująca. Tylko wyznaczyć termin. Co innego sprzedaż mieszkania, tu całkiem insza inszość ☹. I kupców brak i ceny niesatysfakcjonujące 😥

Cały XXI wiek pomieszkiwałam w mieszkaniu, chatcie i domu rodzinnym w trybie letnim i zimowym. W mieszkaniu letni to czas całego mieszkania bez stryszku. Więc kuchnia z gabinetem, łazienka i przedpokój, salon i balkon. A czas zimowy bez salonu i balkonu więc kuchnia z gabinetem, łazienka,  przedpokój i stryczek. Na skraju lato to weranda, letnia kuchnia i działka a zimą kuchnia i salonik. Taki też czas planuję w domu rodzinnym. Latem bardziej gołębnik i taras i tarasik a zimą sypialnia i gabinet.  
Nadal się zastanawiam, by nie było tak jak na tym rysunku, a jeśli już tak to tylko na chwilę. Każda z nas musi przyjąć plusy i minusy wspólnego zamieszkiwania. A nawet te plusy ujemne i minusy dodatnie też.

18 komentarzy:

  1. Trudna decyzja. Mieszkanie z chorym na Alzheimera to wyzwanie. Mam to w rodzinie. Obawiam się, że tak sielankowo nie będzie ale rodzinnie i w miarę normalnie. W DSP choć warunki dobre to jednak przygnębiające. Trudna decyzja. A jak rozwiążecie sprawy majątkowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trudna, bo plusy i minusy się równoważą. Wiem, że tak sielankowo nie będzie ale potrzebna mi była taka alternatywa choćby komiczna. Narazie nie gadamy o sprawach majątkowych, zobaczymy jak się nam ułoży.

      Usuń
  2. Obrazki świetne! Nie da się nie uśmiechać na ich widok! Ot, radość życia w czystej postaci!:-)
    A co do Twoich planów zamieszkania z siostrą i szwagrem....Myślę, będzie dobrze, że wszystko samo sie wyklaruje. Powoli i cierpliwie. Dacie radę, Krsytynko. Byleby zdrowie było.
    Pozdrawiam Cię zatem serdecznie!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Olu, radość życia w każdej sytuacji. Ja też wierzę że będzie dobrze, to w końcu od nas będzie zależało. Trzeba trochę poćwiczyć się w asertywności i w kompromisach. Byle zdrowie i szczęście było 😘

      Usuń
  3. Nie wiem, Krystynko, co Ci napisać, może to, niech Ci się wszystko pomyslnie ułoży, niezależnie od tego, jaką decyzję podejmiesz, serdecznie pozdrawiam, Maria z PP.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, ja nie pisze bloga po to by mi ktoś coś poradził tylko by ująć w słowa i usystematyzować swoje rozterki. Oczywiście cieszę się z każdego komentarza ale wiem, że decyzję muszę podjąć sama i przyjąć jej skutki. Wiem, że mi dobrze życzysz i dziękuję Ci za to.

      Usuń
  4. Jest też tak, że pomoc drugiemu przynosi wiele satysfakcji, wiele radości. Może uda Ci się odnaleźć w nowej sytuacji sens życia. Ale trudnych chwil tez pewnie nie zabraknie, ale byłoby wspaniale, odnaleźć w tym żart.
    Przypomina mi się ulubiony cytat.... traktuj jako żart.... A ponieważ wierzę w reinkarnacje, to zbieranie dobrej karmy na lepsze życie, warte zachodu. A jeśli jest niebo i czyściec, to lepiej zasłużyć na niebo, niż być duszą w czyśćcu cierpiącą. Warto tak czy siak okazać współczucie. Pozdrawiam kochana :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem to wszystko co piszesz, wie to moja głowa ale mi wcale nie łatwiej podjąć intuicyjną decyzję. Ale wiem też, że jak już zdecyduję to znajdę plusy, nawet żart też.
      Nie wierzę ani w reinkarnacją ani w piekło niebo, wierzę że warto podnosić swoją dobrą energię dla dobra ogólnego. Serdeczności ślę.

      Usuń
  5. Wysmarowałam komentarz i nie opublikował się. na telefonie to było.
    Teraz piszę na laptopie i nie chce mi się pisać znowu tego samego więc powiem w skrócie: masz o czym myśleć, to na pewno.
    Więc myśl, byle na spokojnie i zrelaksowana. Stres i pośpiech nie są dobrymi doradcami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadal myślę i dumam ale też powoli podejmuję drobne decyzje - sprzedałam już garaż. Więc przeprowadzka pewna tylko nie jestem jeszcze pewna gdzie i dokąd.

      Usuń
  6. Świetne rysunki, może je wykorzystam w swoich pracach, szukałam w podobnym stylu. A co do problemów...one i tak jakoś się ułożą może nie zawsze po naszej myśli i to chyba na tą ewentualność musimy być przygotowani, nie wszystko jednak musi przyjąć niekorzystny dla nas obrót...w każdym razie powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rysunki wyśmienite, takie pogodne i podnoszące na duchu. Każda decyzja to mariaż starań z przypadkiem. Dziękuję

      Usuń
  7. Będzie tylko dobrze! Jestescie dorosłe siostry, potrzebujecie się na pewno i we trójkę ulozy się!
    Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie jak ma i musi być, czasem doskonale i dobrze a czasem k.onfliktowo. Potrzeba bywa matką nie tylko wynalazków

      Usuń