Od lat ju偶 si臋 nie przezi臋biam, ze wzgl臋du na wysokie ci艣nienie stale mi gor膮co wi臋c te偶 nie ubieram si臋 ciep艂o, w styczniu bez czapki, szala, r臋kawiczek, z go艂ymi nogami bo nie cierpi臋 rajstop. Nie dziwi膮 wi臋c takie b贸le ale rezygnuj臋 z wyjazdu, wol臋 chorowa膰 w mieszkaniu ni偶 w chatcie. Dzie艅 pi臋kny, s艂oneczny ale chmurzasty, sucho i ciep艂o ... a ja wol臋 w mieszkaniu! Ani chybi si臋 starzej臋. A mo偶e m膮drzej臋?
Wi臋c jest okazja pochwali膰 si臋 fotelem, szukanym d艂ugo ale nie intensywnie. 90 % mia艂a za niskie oparcia, z po艂owy ci臋偶ko wsta膰, druga po艂owa ci臋偶ka jak czo艂g, trzecia po艂owa za szeroka, czwarta tandetna w wykonaniu i materia艂ach, pi膮ta z powalaj膮c膮 cen膮, sz贸sta .... Ju偶 zw膮tpi艂am, czy mi si臋 uda, gdy, nie w du偶ym salonie ale w ma艂ym pawilonie, c贸re艅ka wypatrzy艂a wymarzony, w odpowiednim kolorze, z wysokim oparciem, lekki ale stabilny, wygodny ale nie a偶 tak by si臋 nie chcia艂o z niego wsta膰, niedrogi bo przeceniony jako osamotniony od kompletu. Jeszcze pojecha艂y艣my do dw贸ch wielkich salon贸w by por贸wna膰 ale czym pr臋dzej wr贸ci艂y艣my do przyjaznego pawilonu, gdzie nie bezosobowy sprzedawca tylko wsp贸艂w艂a艣ciciel, gdzie pozwolono nam za zaliczk臋 wypo偶yczy膰 fotel, by si臋 przekona膰, czy si臋 zmie艣ci w mocno ograniczone miejsce jakim dysponuj臋.
Od razu si臋 wpasowa艂 w niewielk膮 przestrze艅. Wprawdzie nie idealnie, bo gdy chc臋 zasi膮艣膰 wygodnie, z wyci膮gni臋tymi na szafce na nogami, to nie dostan臋 si臋 do szuflad komody, ale po to jest lekki, by nawet jedn膮 d艂oni膮, troszk臋 go odsun膮膰 od komody i dosta膰 si臋 do ciuszk贸w rzadziej u偶ywanych. A jaka to b臋dzie rado艣膰, gdy kupi臋 lamp臋, bo ta obecna nie daje wystarczaj膮cego 艣wiat艂a do czytania. I chocia偶 to dopiero kilka dni, czasem jest go艂y, czasem w zielonogroszkowym ubranku a czasem w weso艂ej sukience w k贸艂eczka. Bo ja w pid偶amie.
Jeszcze jednym plusem bloga jest to, 偶e 艂atwo mog臋 sobie podgl膮dn膮膰, co robi艂am rok temu, dwa, trzy ..... o podobnej porze. Tak by艂o dotychczas. A teraz cosik si臋 porobi艂o z archiwum i nie rozwija si臋 na miesi膮ce. Ale co艣 pami臋tam, 偶e stycznie od dawna nie by艂y bogate w wyjazdy do chatty, bo styczniowe przeszkadzajki to ju偶 tradycja. Tutaj!
Po dw贸ch dniach smarowania naproxenem, automasa偶u czyli g艂askania, wygrzewania (wreszcie si臋 przyda艂a moja cudna nepalska r臋kawiczka) d艂o艅 ju偶 prawie naprawiona. Ale zerwa艂 si臋 bardzo mocny wiatr i s艂o艅ca coraz mniej. Poczekam jeszcze dzie艅.
A hiacynt od dw贸ch tygodni wypuszcza korzenie ale w g贸r臋 ani, ani :-( No mo偶e odrobink臋. Jak ja w styczniu. Raczej w d贸艂 ni偶 w g贸r臋. Ale niech tylko si臋 rozkr臋c臋, niech tylko si臋 rozta艅cz臋 .....