Wcze艣niej go艣膰, potem wsp贸艂mieszkanka (po zameldowaniu) a teraz 18 stycznia w czwartek sta艂am si臋 na papierze dumn膮 w艂a艣cicielk膮 po艂owy nieruchomo艣ci czyli wsp贸艂w艂a艣cicielk膮馃А. Przez ponad kwarta艂, po sprzeda偶y gara偶u i mieszkania, by艂am go艂a i weso艂a, zero posiadania i odpowiedzialno艣ci ale nadszed艂 kres prowizorki馃挍. I znowu b臋d膮 "k艂opoty i rado艣ci wsp贸艂w艂a艣cicielki nieruchomo艣ci馃挌". W praktyce pewnie niewiele si臋 zmieni ale kto wie? Mo偶e w艂a艣nie si臋 zmieni? Na dobre czy na lepiej馃挏?
Bo jeste艣my r贸偶ne. Halinka m贸wi: jest strasznie jasno, strasznie cicho, strasznie zimno, strasznie wietrznie, strasznie .... Ja m贸wi臋: jest ciemnawo, g艂o艣no, gor膮co .... czasem m贸wi臋, 偶e jest bardzo ... Siostra jest emocjonalna, impulsywna, spontaniczna, pracowita ( zrobi臋 to zaraz, teraz). Ja jestem stoikiem, spoko, spoko, wszelkie skrajno艣ci wykluczone i troch臋 leniem ( prokrastynacja - zrobi臋 to p贸藕niej, kiedy艣). Po prostu Halinka jest altruistk膮 a ja egoistk膮. Altruizm i egoizm s膮 postawami, kt贸re cz艂owiek zajmuje wobec drugiego cz艂owieka. I cho膰 bez specjalnych wyja艣nie艅 czujemy przynaglenie, by by膰 wobec drugiego cz艂owieka bezinteresownymi, to do艣wiadczenie siebie jako bytu zamkni臋tego w granicach w艂asnego cia艂a domaga si臋 dba艂o艣ci o t臋 ca艂o艣膰, kt贸r膮 jeste艣my.
Jestem teraz w艂a艣cicielk膮 po艂owy drzwi i bram w posesji. Zdj臋膰 troch臋 wi臋cej bo czasem fotografowane wej艣cia i wyj艣cia. Na dole czyli na parterze 6 drzwi. Jedne od rynku, drugie na podw贸rko, trzecie i czwarte do magazynk贸w, pi膮te na schody, sz贸ste na taras. I dwie bramy, na podw贸rze i do gara偶u.
Na tarasie drzwi z klatki schodowej, podw贸jne drzwi do mieszkania i jedne do magazynk贸w na pi臋trze.
A tych ci u nas dostatek, wi臋c i drzwi te偶 kilka. Kuchnia letnia, warsztat, magazynek i go艂臋bnik.
W mieszkaniu te偶 ich sporo. Bo wej艣ciowe, do i z mojej izby, do i z 艂azienki, do Halinki i Henia.
Trudno zarz膮dza膰 tyloma drzwiami, odpowiada膰 za to co za nimi, pami臋ta膰 kt贸re zamkni臋te a kt贸re otwarte, czy na klucz czy na haczyk. Ale jak m贸wi Anna, takie dylematy rozmna偶aj膮 po艂膮czenia w m贸zgu jak kr贸liki. I ca艂e to wsp贸艂odpowiadanie tak偶e, tak膮 mam nadziej臋. I nadziej臋, 偶e b臋dzie z tego wi臋cej rado艣ci ni偶 k艂opot贸w.