sobota, 23 pa藕dziernika 2021

Zasiedzia艂am si臋 na d艂u偶ej

"Nie ma 偶e boli, powiedzia艂 J贸zek i si臋 zasiedzia艂 u mnie na d艂u偶ej ...." Zasiedzia艂am si臋 a w艂a艣ciwie zale偶a艂am u mojej ulubionej siostrzyczki.

Wyobra藕cie sobie takie 偶ycie: Rano 艣pisz ile chcesz. Dostajesz do 艂o偶a pyszne kanapeczki na 艣niadanie, zjadasz tabletki, smarujesz nog臋 偶elami i kremami a potem czytasz i polegujesz do obiadu. Na obiad do sto艂u a tam syte, po偶ywne i urozmaicone jedzonko a po nim znowu odpoczynek od luksus贸w. Na deser pyszna kawusia z piank膮, przemieszczenie si臋 na taras, sudoku, ksi膮偶ka i tak do zmierzchu. Takie miesi臋czne, luksusowe sanatorium z mi艂膮, sympatyczn膮 i czu艂膮 opiek膮.

R贸wno po miesi膮cu pierwszy etap kontuzji (tzw leczenie, zdrowienie) zako艅czony. Zaczyna si臋 drugi czyli rehabilitacja. Orteza i kule ju偶 tylko do wyj艣膰 na zewn膮trz, po domu dwie kule a potem nawet jedna, koniec lekarstw, koniec 偶elowania. Nog臋 nadal bardzo oszcz臋dza膰, obserwowa膰, w przypadku pogorszenia odpocz膮膰 i rozgrza膰. Jak leczenie tak i rehabilitacja przebiegaj膮 sinusoidalnie,  raz ju偶 znaczna poprawa a za chwil臋 pogorszenie. Ale og贸lnie jest coraz lepiej! Tylko zaleg艂o艣ci si臋 nazbiera艂o :-)

Na naszym ma艂ym 艣r贸dmiejskim ryneczku, tu偶 za naszym oknem ju偶 jesie艅. Na naszym w艂asnym tarasie te偶. Ta najbardziej pi臋kna, z艂ota, polska, kolorowa jesienna pora a jam uziemiona.

Ale ju偶 mi si臋 t臋skni za moim w艂asnym nieporz膮dkiem. I chocia偶 to by艂 dobry, serdeczny czas to po raz pierwszy tak wyra藕nie, na w艂asnym ciele, poczu艂am strach przed niedo艂臋偶no艣ci膮, niesprawno艣ci膮, nieporadno艣ci膮, niezaradno艣ci膮 czyli po prostu przed staro艣ci膮.

Obserwuj臋 J膮 codziennie, mimo woli, ju偶 od ponad miesi膮ca. Ma sporo umiej臋tno艣ci, przyzwyczaje艅, nawyk贸w, kt贸re mog艂abym si臋 od kochanej siostrzyczki nauczy膰. Zw艂aszcza teraz by mi si臋 one przyda艂y. G艂贸wnie to zwyczaj nieodwlekania na p贸藕niej, szybka realizacja typu: pomy艣l臋, postanowi臋, robi臋. Moja prokrastyncja jest wr臋cz ksi膮偶kowa, to na艂ogowe odk艂adanie obowi膮zk贸w na p贸藕niej, na ostatni膮 chwil臋. Druga to odk艂adanie rzeczy na swoje miejsce. Fakt, 偶e ona musi, bo chory m膮偶 i ciekawski pies ale to bardzo pomocna umiej臋tno艣膰, zw艂aszcza w naszym, s艂usznym wieku. I kilka jeszcze innych jak dbanie o zdrowie i wygl膮d, asertywno艣膰 przy r贸偶nych, codziennych wyborach, systematyczno艣膰 ......

poniedzia艂ek, 11 pa藕dziernika 2021

Jak to z t膮 nog膮 bywa

Albo nie pami臋tam albo rzeczywi艣cie ostatni raz mia艂am nog臋 unieruchomion膮 70 lat temu i ju偶 nic nie pami臋tam bo prze偶ywam to wszystko teraz jak po raz pierwszy. To tylko noga prawa, niesprawna od kolana po palce stopy ale b贸l i niebezpiecze艅stwo przesuni臋膰 p臋kni臋cia nie pozwalaj膮 na przemieszczanie si臋 bez ortezy i kul. W pierwszym tygodniu to w艂a艣ciwie tylko 艂贸偶ko jest ca艂ym 艣wiatem, bo b贸l przy zak艂adaniu otrezy i nauka chodzenia na kulach zniech臋caj膮 do wstawania z 艂贸偶ka na co艣 wi臋cej ni偶 tylko niezb臋dne dwa razy dziennie. Wszystko co potrzebne gromadzi si臋 wok贸艂 wielka艣nego 艂o偶a. Lampka, lekarstwa, ksi膮偶ki, sudoku, piloty do TV, owoce, napoje, kocyki, orteza, kule ..... Reszt臋 donosi najuprzejmiej serdeczna i kochana siostrzyczka.

W drugim tygodniu krwiaki smarowane liotonem i altacetem zmieniaj膮 kolory i wychodz膮 nowe, coraz dalej od centrum uszkodze艅. B贸l ju偶 mniejszy ale eksperyment z odstawieniem lek贸w przeciwb贸lowych si臋 nie powi贸d艂 i bior臋 je nadal tylko zmniejszam dawki. Wi臋c ju偶 i ruchu coraz wi臋cej, 'wyprawy' do kuchni i do jadalni 

Trzeci tydzie艅 zaczynamy wizyt膮 u ortopedy. Lekarz m贸wi, 偶e jeszcze dwa tygodnie z ortez膮 i lekarstwami, tylko te zastrzyki w brzuch mo偶na sobie darowa膰. A za dwa tygodnie znowu wizyta u niego, prze艣wietlenie i mo偶e wreszcie tylko kule. Na tarasie ju偶 coraz kr贸cej bo zimno tak siedzie膰 nieruchomo, z uniesion膮 stop膮. Ale ju偶 robi臋 wycieczki po magazynach i magazynkach, jak Dulski wok贸艂 sto艂u, na Kopiec.

Wypadek to nie przypadek, tylko ja jeszcze nie wiem na pewno, dlaczego w艂a艣nie wtedy i w艂a艣nie tak. Bo zabola艂o i zatrzyma艂o, przerwa艂o planowanie i projektowanie zada艅 z listy z ko艅ca lipca. Ale jednocze艣nie tylko postraszy艂o bo mog艂o by膰 gorzej, du偶o gorzej. Mo偶e jeszcze za wcze艣nie, mo偶e jeszcze nie czas, mo偶e trzeba przemy艣le膰 potrzeby i zachciewajki, remonty i inwestycje. To jest post dla pami臋ci, prosz臋 go nie komentowa膰. Nast臋pny napisz臋, gdy ju偶 b臋d臋 艣miga膰 bez ortezy, mo偶e jeszcze z jedn膮 tylko kul膮. I pewnie sko艅cz臋 i wy艣l臋 niedoko艅czony post z Warszawy