A trzeba wyja艣ni膰, 偶e dla mnie remonty to naprawd臋 ekstremalne sytuacje. Brak koncepcji docelowej bo w艂a艣ciwie sama nie wiem czego chc臋, ogrom szczeg贸艂贸w i detali, pokus i potrzeb, decyzje kt贸re trzeba podejmowa膰 a kt贸rych nie jestem pewna. Na pr贸偶no wieszcz wo艂a: "mierz si艂y na zamiary nie zamiar pod艂ug si艂" ( zreszt膮 to oda do m艂odo艣ci). Starka mierzy zamiar pod艂ug si艂 i finans贸w.
Wreszcie dzi艣 mia艂 by膰 pocz膮tek demolki, remontu mieszkania kt贸ry planuj臋 od dw贸ch, trzech lat. Rok temu decyzja - startuj臋 z wiosn膮. Jednak ze wzgl臋du na potrzeb臋 przesuni臋cia kaloryfera (bo kaloryfer pod samym sufitem w rogu kuchni to szczyt nonsensu), trzeba by艂o pocz膮tek przesun膮膰 na koniec okresu grzewczego, kt贸ry w tym roku wypad艂 p贸藕no. Tydzie艅 temu nie przyszli, ju偶 um贸wieni fachowcy, jednemu "co艣" wypad艂o. Dzi艣 na rano wszystko by艂o ju偶 dograne i dogadane. Wieczorem zadzwoni艂a Cesia, 偶e ma z艂e wiadomo艣ci od lekarki, konieczna bardzo pilna operacja kolana, w艂a艣ciwie to na wczoraj, praktycznie nie wolno jej chodzi膰 bez lasek. A rozsta艂y艣my si臋 kilka godzin wcze艣niej, z nadziej膮 i ufno艣ci膮. Dla rozproszenia smutnych my艣li i dla rozrywki, do p贸艂nocy buszowa艂am po fototapetach i tak wiele mi si臋 podoba艂o. I kolumnowe dziedzi艅ce, i okna na 艣lepej 艣cianie, i uliczki, i lasy naro偶ne. Wszystkiego nie da si臋 mie膰, nawet nie potrzeba. Ale co wybra膰? I gdzie naklei膰?






Posz艂am spa膰 spokojna, bo narazie tylko przenie艣膰 kaloryfer, rozpocz膮膰 remont, mie膰 ju偶 za sob膮 pierwszy etap. Na fototapety mam jeszcze czas.
Wi臋c dlaczego obudzi艂am si臋 w 艣rodku nocy? Z nieokre艣lonym niepokojem kt贸ry nie da艂 mi ju偶 zasn膮膰. Z nieokre艣lon膮 ale inn膮 wizj膮 aran偶acji kuchni? Z trudem doczeka艂am przyzwoitej pory i rzuci艂am si臋 do przesuwania mebli w kuchni ( bez skrupu艂贸w bo uprzedzi艂am s膮siad贸w 偶e od rano mo偶e by膰 g艂o艣no). By艂o 艂atwo bo ju偶 wczoraj wypr贸偶ni艂am szafki pod demolk臋. Fajna by艂aby zagadka, iloma szczeg贸艂ami r贸偶ni膮 si臋 dwa dolne zdj臋cia?
Przestawiam st贸艂 pod oknem, szafki przy 艣cianie, potem z powrotem jak by艂o, potem st贸艂 na 艣rodek, kombinuj臋 gdzie przenie艣膰 kaloryfer, szkoda 偶e nie da si臋 w og贸le bez kaloryfera (a mo偶e si臋 da?). Widz臋, 偶e na nic to, co jedno przemieszczenie to gorzej, wiem coraz mniej, zdenerwowa艂am si臋, trzeba chyba wstrzyma膰 fachowc贸w ale za wcze艣nie na telefon do nich. Wzi臋艂am tabletk臋 od ulubionego szwagra i po艂o偶y艂am si臋 na kwadrans. Wsta艂am po p贸艂 godzinie, zadzwoni艂am, odwo艂a艂am z poczuciem winy (bo spawacz ju偶 w drodze), ale te偶 z poczuciem satysfakcji (nie wiadomo z czego) i ulgi. Wstrzyma艂am pocz膮tek !!! Z poczuciem potrzeby porady, konsultacji i sama nie wiem czego, zasiad艂am do laptopa. Potrzeba mi pomocy!!! Zapu艣ci艂am i wyszuka艂am biura projekt贸w wn臋trz w okolicy. Za wcze艣nie na telefon ale by艂y kontakty mailowe. Wys艂a艂am trzy zapytania i po kwadransie dosta艂am jedn膮 mi艂膮 ale odmown膮 odpowied藕 (ze wzgl臋du na wcze艣niejsze zobowi膮zania) i jedn膮 r贸wnie mi艂膮, pozytywn膮, wyra偶aj膮c膮 wol臋 wsp贸艂pracy. Czekam na trzeci膮 odpowied藕, mam w zanadrzu jeszcze jeden kontakt z polecenia. I Cyren臋, zdoln膮 projektantk臋 z artystyczn膮 wizj膮. Powinnam od niej zacz膮膰 ale wiem, 偶e tyle ma teraz pilnych zaj臋膰 zawodowych i rodzinnych, wiem te偶 偶e nie lubi, nie umie i nie chce odmawia膰. Do poniedzia艂ku daj臋 sobie luz, nie napieram, czekam na odpowiedzi. Nieobliczalno艣膰 w dzia艂aniu to raczej nie ja - a jednak !!!
