Albo odwrotnie. Od przodu stara, zniszczona brama a od ty艂u - uroczy zak膮tek.
Gdyby to by艂o w Toskanii tury艣ci by si臋 zachwycali. Jaki czarowny zak膮tek! Jakie stare drewno! Jakie magiczne, wiekowe ceg艂y i kamienie! Jaki kontrast mi臋dzy starymi murami a 艣wie偶膮 zieleni膮! Focili by i dotykali. A 偶e to zwyczajne polskie miasteczko to tylko ja podziwiam, zatrzymuj臋 si臋 i rozmarzam, bo ja bym wsz臋dzie tam, gdzie i tak pi臋knie, dodawa艂a zieleni i koloru. Pomalowa膰 mury, doda膰 doniczek i bluszczu i niech si臋 schowaj膮 w艂oskie i chorwackie star贸wki.
Mam chyba jakie艣 zboczenie, im starsza ruina tym bardziej dla mnie malownicza i bardziej mi si臋 podoba, jeszcze troch臋 i 'zakocham si臋 w sobie' jak ka偶e Ewa Foley.
Przepraszam, Ewa kazuje "Zakocha膰 si臋 w 偶yciu"
To efekt tylko jednego spaceru z psem i aparatem wok贸艂 Rynku. Szkoda, 偶e nie by艂o wtedy s艂o艅ca.
A to ulubieniec mojego serca, jak wchodz臋 do rodzinnego, mam taki widok. Siostrzyczka z ciemnej studni podw贸rza, zrobi艂a zielon膮 i kolorow膮 oaz臋. Bluszcz, po rynnie, ju偶 wspi膮艂 si臋 na dach.
Do偶ynki czyli 艣wi臋to plon贸w.
Podobne do smak贸w jesieni, 偶niwiok贸w, wie艅ca .... Zawsze mnie n臋c膮, chocia偶 coraz bardziej nie s膮 艣wi臋tem rado艣ci z obfitych plon贸w, obrz臋dem dzi臋kczynnym za uko艅czenie 偶niw, nagrod膮 za zebrane plony. Teraz to od przodu konsumpcyjny, handlowy, komercyjny interes. No bo jak nazwa膰 3 z艂 za trzy pierogi, 2 z艂ote za ku艣tyczek nalewki albo 1 z艂 za male艅kiego proziaczka .....
Ale tyle tu s艂onecznik贸w, kwiat贸w jesiennych, snopk贸w, dy艅, grzyb贸w, 艣wiec woskowych, narz臋dzi drewnianych ..... to pokuszajki. I cho膰 wiem 偶e to zan臋ty by wyda膰 jak najwi臋cej, to pozwalam si臋 kusi膰 i wydaj臋 tyle ile zabra艂am ale pomna swojej s艂abo艣ci zabra艂am niewiele.
Ca艂kiem za darmo jest ogl膮danie wie艅c贸w do偶ynkowych, chocia偶 to ju偶 nie wie艅ce ale instalacje, rze藕by, dzie艂a sztuki .... Czy z gustem to ju偶 inna sprawa, o tym nie dyskutujemy i nawet nie m贸wimy.
A od ty艂u biesiada dla uczestnik贸w i organizator贸w., sto艂y suto zastawione, nalewki ju偶 nie w kilonkach tylko w szklaneczkach, 艣piewy nie zawsze czyste, marynarki porozpinane mimo deszczu. Tutaj raczej nie fotografuj臋, te s膮 niewinne i urocze.