poniedziałek, 24 października 2022

Nasze wyjątkowe tattoo - znaki i dziwy?

Moja Córeńka niedawno napisała:

"Ostatnio sprawdzałam
w Internecie Cher, tę piosenkarkę. Już nie pamiętam dlaczego. No ale wyszło że ma 76 lat i urodziła się w 46. I tak mnie tknęło, że taki fajny rok mamy z mamcią. Ona z 46 i ma 76 lat, a ja z 76 i mam 46. Chyba dobrze kombinuje że to jakoś wyjątkowo 🤔"


Otwórz

Wysłano

Rzeczywiście wyjątkowy rok 2022. Co to znaczy dla Nas? Więc jej odpisałam to, co mi natychmiast przyszło do głowy: "To z tego powodu ta wspólna dziara. Chociaż wcześniej tego nie wiedziałaś ale coś przeczuwałaś. Nie ma przypadków, są znaki." Na środkowym zdjęciu widać różnicę między 46 a 76! 

Moja blogowa koleżanka Bożenka też zrobiła sobie tatuaż i nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie był prawie taki samiutki jaki zrobiłyśmy My i to bez żadnego wcześniej porozumienia. Ona ze Śląska, ja z boguchwalnej B, Asia z Wrocka. My go wybrałyśmy ze względu na wzór a Bożenka ze względu na symbolikę bo okazało się, że to Feniks!!! Zrobiłyśmy taki sam tatuaż nie znając symboliki. Czy ona nam pasuje! Okazuje się, że chociaż nie wiemy świadomie To Wiemy podświadomie!! A Ktoś Wie Wszystko!!! 

Bożenka pisała: "To feniks, czyli symbol odrodzenia się, nowego życia. Gdy skończyłam siedemdziesiątkę .....  Wybrałam Feniksa, bo pomyślałam, że mimo wieku chcę żyć pełnią życia. Każdy etap jest czymś nowym , ważnym i życie w każdym wieku może być ciekawe. Nie chcę udawać, że żyję, póki jeszcze daję radę. Chcę poznawać nowe rzeczy .... Łapać nowe doświadczenia, po prostu żyć pełną piersią, na ile mi pozwala moja sprawność."

 "Chciałam najprostszy symbol tego, że na każdym etapie życia można wszystko zacząć od nowa i żyć z taką samą pasją, jak wcześniej.... poszukać takiego skrótu- symbolu tego, że w środku jestem sobą. To też protest przeciwko przeźroczystości ludzi starszych, a także przeciw modzie na wieczną młodość, choć paradoksalnie ponoć teraz MODA na tatuaże dla młodych. Przecież starzy też mogą !"

Mnie pasuje, chociaż trudno mi to wyrazić słowami. Bożenka jest poetką, pięknie myśli, czuje i pisze. Myślę tak jak Bożenka chociaż czasem zwalniam tempo i pasuję. Wtedy myślę, że pełnia życia już za mną, nie chcę poznawać nowego a życie pełną piersią już nie dla mnie. Ten tatuaż ma mi przypominać, że póki życia póty nadziei, cytat z Tolkiena czy Sapkowskiego. 

A co On ma znaczyć dla mojej ukochanej Córeńki Joanny Asi?

W domu takie jesienne ciepłe klimaty, borowiki osobiście suszone, osobno kapelusze a osobno ogonki. Rok 2022 jest dla mnie niewiadomą. Już minęło trzy kwartały a nie było właściwie żadnych przełomowych decyzji i wydarzeń. Sanatorium w Rymanowie, wypadek z okiem, pierwszy i drugi raz u Danusi i Jasia na górce, remoncik w kuchni, matura Maro, serdeczne tygodniowe spotkanie we Wrocku, dwie doby w Krakowie, wrześniowe spontaniczne i pracowite spotkanie rodzinne u mnie, tatuaże, pożegnanie autka - to wszystko miłe, sympatyczne i serdeczne ale nie jakieś przełomowe. 

W przeciwieństwie do 2021 roku. Wtedy to się działo!!! Od dawna czekałam na ten rok bo wiedziałam i czułam, że będzie dla mnie ważny i przełomowy ale nie wiedziałam w jakich dziedzinach życia. Tutaj pierwsza połowa rokuI tutaj też podsumowanie zmian. Jeszcze na początku września kilkudniowy wyjazd do wnuków do Warszawy a potem, pod koniec września wypadek na schodach, którego skutki odczuwam do dziś. Wtedy ukazał się sens kraksy FordziKa i w konsekwencji sprzedaży chatty na skraju. No i te szczególne rocznice w grudniu. Coś się kończy a coś zaczyna  - też z Sapkowskiego. 

Wczoraj się uchyliła zasłona co też może znaczyć dla nas ten wspólny tatuaż, z naciskiem na może. Po wizycie w Domu Seniora u Władzi Leśnej, zadzwoniłam do Asi z ewentualnym pomysłem a ona zaskoczyła mnie opowieścią o "domu nietuzinkowym, jedynym w swoim rodzaju" jak pisze pośrednik. Oferta atrakcyjna ale niejednoznaczna formalnie, zaiste jedyna w swoim rodzaju. Czyżby to Feniks zadziałał !!!

Asia mi odpisała: "Tej samej autorki wzór. Tylko nasze to bliżej niezidentyfikowane skrzydło, a tamto rzeczywiście jakiś ptak. Ja jakoś z Feniksem to niekoniecznie się identyfikuję. Odradzanie jak Feniks z popiołów, czy jakoś tak, to niekoniecznie. Ale skrzydła, pióra to takie trochę anielskie. Takie zaopiekowanie przez Anioła Stróża. A trochę wolność, podróże" A ja jej odpisałam: "Trafiłaś  w sedno, możliwa wolność bo czujemy się czule zaopiekowane." Przez Wszechświat, Boga, Źródło, Rodzinę  ..."