Prokrastynacja - patologiczna tendencja do nieustannego przek艂adania pewnych czynno艣ci na p贸藕niej. To co dot膮d uwa偶ano za lenistwo, brak silnej woli i ambicji jest teraz rozpoznawane jako zaburzenie psychiczne. Tak膮 nowin臋 znalaz艂am u Colorado w "Nocnych dumaniach". I natychmiast zanurkowa艂am w googlach i tam znalaz艂am potwierdzenie:
Prokrastynacja to nieprzyjemne i k艂opotliwe zjawisko z dziedziny psychologii. Polega na patologicznym wr臋cz odwlekaniu czynno艣ci, na kt贸rych prokrastynator powinien si臋 skupi膰 w danej chwili, na rzecz zaj臋膰 bardziej przyjemnych lub mniej k艂opotliwych. Wed艂ug profesor psychologii Clary Lay, prokrastynacja ma miejsce, gdy mi臋dzy zamierzonym a faktycznym czasem wykonania pracy, pojawia si臋 wyra藕na luka. Stereotypowy wr臋cz przyk艂ad prokrastynacji to rozpocz臋cie pracy nad priorytetowym zadaniem i natychmiastowa ucieczka po kaw臋, jab艂ko, ciasteczko, siusiu ..... Popularn膮 wym贸wk膮 prokrastynator贸w jest czekanie na w艂a艣ciwy czas, atmosfer臋 lub w艂a艣ciwe nastawienie by wreszcie wykona膰 dan膮 czynno艣膰.
Dobra wiadomo艣膰 jest taka, 偶e jest nas na tyle du偶o, by stworzy膰 now膮 jednostk臋 chorobow膮. A z艂a jest taka, 偶e leczenie jest bardzo trudne. Lepiej by膰 prokrastynatork膮 (czy prokrastynantk膮) ni偶 leniem? I dobrze, ale .... od tego nie jest 艂atwiej.
U mnie na skraju takie r贸偶ne objawy teraz:
1. Plany na kuchni臋 w izbie mam od czterech lat. Ale najpierw ogrodzenie, potem pilnie instalacja ee i wod-kan a wi臋c tak偶e 艂azienka. I gdy ju偶, ju偶 si臋 wydawa艂o, 偶e przyszed艂 czas na kuchni臋 to okaza艂o si臋 koniecznie i niezb臋dnie zaj臋cie si臋 dachem. A gdy dach to i komin i piecyk. W zesz艂ym roku planowany od lat remont w mieszkaniu. I tak si臋 odsuwa organizacja kuchni w chatcie. A mo偶e to nie przypadek, bo w mi臋dzyczasie polubi艂am bardzo urokliwe miejsce przy w膮skim kuchennym oknie, gdzie stoi fotel. I nie tylko ja, ka偶dy go艣膰 najpierw si臋 sadowi w tym kuchennym k膮ciku. Po zrobieniu kuchni fotel musi st膮d znikn膮膰, bo miejsce pod oknem musi zaj膮膰 zlewozmywak, nie ma podobno innej opcji przy kuchni o szeroko艣ci 1,1 m. A mo偶e mi kuchnia niepotrzebna? Przez ponad p贸艂 roku gotuj臋 na zewn膮trz, na ognisku, na grillu lub na jednopalnikowej kuchence ustawionej na tarasie a zmywam w wielkim zlewie obok schod贸w. A zim膮 gotuj臋 na piecyku takie potrawy, kt贸re wymagaj膮 d艂ugiego gotowania. Mo偶e mi wystarcz膮 tylko pojemniejsze szafki zamiast w膮skich p贸艂eczek?
Na nast臋pnych zdj臋ciach z motylem, na zbli偶eniach wida膰, 偶e okna te偶 do wymiany :-( Ale kiedy?



2. Motyl - W radio m贸wi膮, 偶e zauwa偶ono pierwsze oznaki wiosny ( w styczniu?). I bym nie uwierzy艂a, gdyby nie przerwany sen mojego, zakominowego motyla. W po艂udnie zatrzepota艂 skrzyd艂ami i znikn膮艂. Hurra, wi臋c tylko spa艂! A m贸wi膮, 偶e motyle 偶yj膮 chwil臋. Szuka艂am gdzie znikn膮艂 i znalaz艂am go przy kuchennym oknie, pr贸bowa艂 wcisn膮膰 si臋 w szpary i by膰 mo偶e wylecie膰 na zewn膮trz. Ba艂am si臋 otworzy膰 okno, bo nie wiedzia艂am na pewno co dla niego jest dobre i pr贸bowa艂am go napoi膰 sokiem malinowym. Na kubku, na posadzce, na oknie - ale nie by艂 zainteresowany, znowu znikn膮艂. Pewnie gdzie艣 usn膮艂 do wiosny.
4. Prace drobne wype艂niaj膮 resztk臋 wolnego czasu. Naprawiam koszyki gdy si膮pi, bo rozsuwa si臋 plecionka z ca艂kiem jeszcze dobrych koszyk贸w. Przek艂adam lampki w izbie, moszcz臋 fotel wysokim zag艂贸wkiem, zdobi臋 izb臋 ..... a to wszystko po to, by si臋 nie zabiera膰 za uporz膮dkowanie pomieszczenia gospodarczego. C贸偶 - klasyczna prokrastynantka! Gdy nie si膮pi przekopuj臋 kilka sztych贸w w niezmarzni臋tej w po艂owie stycznia ziemi, poprawiam jedlin臋 bo cosik j膮 ci膮gle rozgrzebuje i rozw艂贸cza, uzupe艂niam zapas drewna na tarasie .....



5. Znowu to zrobi艂am. Zacz臋艂am wieczorem czyta膰 ksi膮偶k臋. Tym razem "Pie艣艅 Aborygenki". Australia to nawet nie m贸j ulubiony kontynent wi臋c dlaczego p贸艂noc min臋艂a, oczy zm臋czone a ja czytam. Pod艂o偶y艂am do pieca. Po drugiej dodatkowo kark zesztywnia艂 a ja nadal czytam. Znowu pod艂o偶y艂am do pieca. Po trzeciej i r臋ce zdr臋twia艂y ale ju偶 niedu偶o do ko艅ca. Pod艂o偶y艂am do pieca. Sko艅czy艂am po pi膮tej. Pod艂o偶y艂am do pieca. Gdy wreszcie zaleg艂am w pozycji horyzontalnej, zamkn臋艂am zm臋czone ocz臋ta, rozlu藕ni艂am cia艂o ... jaka przyjemno艣膰 艂o偶a, jaka rozkoszna nirwana!!! Ju偶 dawno nie by艂am taka szcz臋艣liwa. A偶 偶al, 偶e tak szybko zasn臋艂am. I 偶e znowu przespa艂am poranne, r贸偶owe zorze poranne.
Przeczyta艂am te偶 w internecie:
"
Prokrastynacja jest g艂臋boko zakorzenionym nawykiem, dlatego te偶 nie da si臋 jej pozby膰 z dnia na dzie艅.
Pod wieloma wzgl臋dami walka z prokrastynacj膮 przypomina walk臋 z na艂ogiem.
Znam tyle os贸b kt贸re na ni膮 cierpi膮, 偶e mo偶na to spokojnie nazwa膰 epidemi膮."
Witajcie bracia i siostry w nawyku? na艂ogu?