Przyjecha艂am kilka dni wcze艣niej do mojej c贸re艅ki Asi, przed 艣lubem jej syna a mojego najstarszego wnuka Andrzeja - D偶eja.
21.VI - Dzie艅 drugi - W 艣rod臋, nazajutrz po przyje藕dzie czas bardzo intensywny bo lista d艂uga. Do po艂udnia rajd z Asi膮 po sklepach z kosmetykami dla niej i dla mnie, zabawki dla dzieck贸w, detale do pami膮tkowego jakby portfolio, szk艂o do sesji zdj臋ciowej, sukni臋 dla mnie ...
Wczesnym popo艂udniem odwiedziny w ich nowym, starym domu na So艂tysowickiej. Ja tylko podziwiam ogrom prac przez nich w艂o偶onych a Lesiu z Asi膮 przygotowuj膮 si臋 do jutrzejszego, wielkiego przedsi臋wzi臋cia, jutro wchodzi ekipa do przy艂膮czenia gazu do domu. A p贸藕nym popo艂udniem jeszcze pierwsza wizyta w domu rodzinnym narzeczonego C贸re艅ki. Przyj臋艂a nas mi艂o Mama Lesia, serdeczna Pani Stasia, by艂o zwiedzanie i pocz臋stunek a pod koniec wr贸ci艂 z pracy Ojciec Lesia, taki Pan W贸jt na swoich w艂o艣ciach ale mi艂y i uprzejmy. Wizyta i wizytacja bardzo udane.
22. VI. - Dzie艅 trzeci - Nazajutrz w czwartek Maro si臋 uczy do jutrzejszego egzaminu, ja zamierzam ugotowa膰 pyszn膮, jeszcze wiosenn膮 zupk臋 a Asia z Leszkiem od raniute艅ka, w upale, razem z ekip膮 robi膮 przy艂膮cze gazu do swojego stuletniego domu. Kopanie troszk臋 kopareczk膮 ale te偶 mn贸stwo kopania sztych贸wkami i 艂opatami, wyci膮ganie gruzu z wykop贸w, odkrywanie starych instalacji, rur, kana艂贸w. Uk艂adanie ruroci膮gi gazowego tak by skrzynka by艂a nie na 艣rodku podjazdu. Zakopa膰 si臋 ju偶 nie da艂o, brak艂o czasu bo jeszcze projektant, dokumentacja powykonawcza i ju偶 koparkowy musia艂 odjecha膰. Jeszcze co艣 pozakrywali i pozabezpieczali i wr贸cili po 12 godzinach pracy w upale, zm臋czeni i spaleni s艂o艅cem mimo okrywania. Ledwo dziabn臋li zupki jarzynowej kt贸r膮 gotowa艂am ca艂e dopo艂udnie, posmarowali si臋 pandhenolem i innymi specyfikami po kt贸re posz艂am do apteki i poszli spa膰.











Asia wraca na Komandorsk膮 a ja robi臋 jeszcze rundk臋 po Rynku, kupuj臋 kanapk臋 i piwko i id臋 do pokoju. I do p贸藕nego wieczora siedz臋 na p贸艂ce pod oknem w kuchni i na 艂贸偶ku pod oknem w pokoju, z sudoku i s艂ucham gwaru pi膮tkowego, w wielkim mie艣cie, w czerwcowy, gor膮cy wiecz贸r.


24.06 - Dzie艅 pi膮ty - W sobot臋 od rana makija偶e i lakierowanie pazurk贸w a potem ja ca艂kiem spokojnie spacerkiem posz艂am sobie do USC na W艂odkowica 20. Ale o tym ju偶 nast臋pny post.