Przed rozpocz臋ciem prac obesz艂am okolice by sprawdzi膰 jak u innych ze szkodami. Wsz臋dzie mniej wi臋cej podobnie. Pofoci艂am stare domki bo coraz ich mniej, tych urokliwych. C贸偶 ja zdobi臋, 偶e mam taki wypaczony gust.
Im wi臋cej robi臋 tym wi臋cej jest do zrobienia. Z listy 11 punktowej wykre艣lam jako zrobione 7 a dopisuj臋 do wykonania nowo zauwa偶one 9
1. skosi艂am dzia艂k臋 ale nie ca艂膮, zostawiam obrze偶a 艂膮kowe
2. wsadzi艂am z kubk贸w pomidory, og贸rki, cukinie w miejsce zmarzni臋tych i wy艣ci贸艂kowa艂am 艣wie偶o skoszona traw膮, reszt膮 trawy wy艣cieli艂am poziomki
3. odchwa艣ci艂am bor贸wki i winogrona z traw powy偶ej kolan.
4. przekopa艂am dwuletni kompostownik i wsadzi艂am ziemniaki, ocalone od s膮siadki kt贸ra nios艂a je do 艣mietnika bio.
5. przesadzi艂am dwie je偶yny bo tam planowany stela偶 na bor贸wki.
6. przyci臋艂am dzikie wino na ogrodzeniu, te umarzni臋te i te zaborcze.
7. zrobi艂am rozsad臋 w 10 doniczkach
I w艂a艣nie przy tym ostatnim punkcie zrobi艂o mi si臋 kuku na schodach. Przygotowa艂am doniczki, zmiesza艂am ziemie uniwersaln膮 z perlitem, nape艂ni艂am doniczki i powtyka艂am co tam chcia艂am przygniataj膮c widelcem. W艂a艣nie mia艂am podla膰 gdy zacz臋艂o pada膰. Chapsn臋艂am zestaw i hyc po schodkach by je zostawi膰 w trawie na deszczu. Tac臋 nios艂am przed sob膮, nie widzia艂am schodk贸w i rymsn臋艂am jak d艂uga. W pierwszej chwili nie poczu艂am strat bo tacka z doniczkami nie rozwalona ale gdy wsta艂am TO zobaczy艂am i poczu艂am. Wpad艂am w lekk膮 panik臋 i s艂abo艣膰, tak mam od zawsze na widok krwi wi臋c popsika艂am ran臋 octeniseptem i j膮 zakry艂am. Ale krew si臋 przes膮cza, popsika艂am resztk膮 p艂ynu i pojecha艂am do przychodni tak jak sta艂am, bez maski, r臋kawiczek, dowodu. Tam posikali mi r臋ce, dali r臋kawiczki i mask臋, zmierzyli temperatur臋 i dopiero wtedy zaj臋li si臋 nog膮. Na szcz臋艣cie rana chocia偶 du偶a jest powierzchowna, na nieszcz臋艣cie na jej ko艅cach robi膮 si臋 krwiaki. Piel臋gniarka za艂o偶y艂a mi fachowy opatrunek i zaszczepi艂a mnie chyba przeciw t臋偶cowi, lekarz wypisa艂 recept臋 na rivanol i heparizen 1000, kazali stosowa膰 i zmienia膰 opatrunki. Wi臋c w aptece nakupi艂am jeszcze gazik贸w, banda偶a, plastr贸w. Postanowi艂am zosta膰 jeszcze do jutra bo ba艂am si臋 jecha膰 kilkadziesi膮t km z tak膮 nog膮. Ca艂e popo艂udnie i wiecz贸r nas膮cza艂am, smarowa艂am, owija艂am. Tako偶 i w nocy bo spa膰 si臋 nie da艂o wi臋c wzi臋艂am co艣 uspakajaj膮cego i na sen. Te moje upadki, te rany, siniaki u艣wiadamiaj膮 mi, 偶e mam mocne ko艣ci bo od ...dziesi臋ciu lat nic sobie nie z艂ama艂am. To dobra wiadomo艣膰 w moim podesz艂ym wieku.
Lista do zrobienia na skraju d艂uga, czas jest ale rana boli, piecze, rwie i pulsuje, czas wraca膰 do domu, poleniuchowa膰 ze trzy dni. Rano wsta艂am, rana jakby boli mniej, ju偶 powoli zasycha. Wypi艂am gor膮ce mleko na 艣niadanie, zebra艂am zabawki czyli kosiark臋, motyczki, grabki, sztych贸wk臋, 艂opatki. Pozamyka艂am okiennice, pr膮d i drzwi, posprawdza艂am jeszcze dwa razy, zrobi艂am zdj臋cia nogi i w drog臋. Donosz臋 najuprzejmiej 偶e dojecha艂am bez przeszk贸d.