... wyprowadzam się z mieszkania w B. 16 sierpnia w środę przyjeżdża Córeńka z ekipą, będziemy pakowali dobytek w kartony, skrzynki i worki. Zamówiony już przeprowadzkowy wóz przewiezie meble a więc klamka zapadła, nawet jakby Ci kupcy nie dostali kredytu. Nie będą Ci, to będą inni ... Więc się żegnam z miasteczkiem B i miastem wojewódzkim Rz. Ale najpierw, 5 sierpnia, pakuję ile się da do wielkiej podróżnej styranej torby. Zmieściły się tam klamoty z łazienki, resztki niebieskości i żółtości. Jadę do M, przygotować mój living na meble i przydasie z B.8 do 10 sierpnia w M opróżnianie sypialni i wynoszenie z niej mebli do pokoju Halinki i Henia. Potem odkurzam, czyszczę podłogę na na mokro i na sucho a nawet pastuję parkiet, po prostu przygotowanie do wprowadzenia mebli z mojego gabinetu. Nawet focę bramy, którymi meble będą wnoszone.
Ojej .. ale się potoczyło szybko - dobrze, że zdążyłyśmy się spotkać w B. Mnie pochłonął dom, ogród, grządki , szklarnia . Cieszę się że układa się po Twojej myśli. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, nawet pół roku nie minęło od podjęcia decyzji o sprzedaży a to dla mnie bardzo szybko bo tu mieszkałam ponad 30 lat i nie mogłam się zdecydować, gdzie się przenieść po sprzedaży. Uściski ślę.
UsuńDuze zmiany i na pewno sama to odczuwasz Krysiu, ze ...dzieje się. Ale dzieje się dovrze. Pomyslnosci Krysiu
OdpowiedzUsuńProszę, podpisujcie się, moi drodzy anonimowi, będzie mi przyjemnie połączyć słowa z konkretną osobą.
UsuńBardzo duże zmiany, chyba już ostatnie tak wielkie i też mam nadzieję, że pomyślne.
Koniec rozterek:). To chyba dobrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
M
Mario, ulżyło mi, teraz tylko cieszyć się plusami.
UsuńNo i jusz :) Załatwione, kości rzucone. Teraz wicie gniazdka :)
OdpowiedzUsuńKości rzucone, klamka zapadła
UsuńSłyszałam ten kamień, spadający z Twojego serca. Grzmotnęło porządnie:):):):) Ciesz się urządzaniem, przestawianiem, układaniem i obecnością bliskich:)
OdpowiedzUsuńOj, grzmotnęło bo to decyzja na lata i na zawsze. Cieszę się tym, na co mam wpływ
UsuńRewelacyjna wiadomość! Mam nadzieję, że dobrze będzie Ci się mieszkało w nowym miejscu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDobra wiadomość bo już rozterki poza mną. A zgodę na swoje wybory mam dopracowaną.
UsuńI dobrze. Dokonało się, co miało sie dokonać. Teraz czas na rozpoczęcie nowego rozdziału w zyciu. Oby wszystko było dobrze a nawet bardzo dobrze. No i żeby zdrowie Ci dopisywało, bo to najważniejsze!:-)*
OdpowiedzUsuńDokonało się to co właściwe i potrzebne, taką mam nadzieję. I będzie zdrowie i radość i zadowolenie. Podjadę kiedyś do Was, podzielić się wrażeniem i emocjami.
UsuńPrzy tych Twoich opisach, moje przeprowadzki wydają się takie banalne.
OdpowiedzUsuńBo Wy ich nie dokonywaliście po 77 roku życia. To wielka różnica,
UsuńMiałem prawie 55. To też nie banał.
Usuń22 lata czyni wieeeelką różnicę.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńMiło mi
UsuńPrzepraszam za to WITAM 🤪
OdpowiedzUsuńale chciałam spróbować czy się da opublikować, bo znowu wysmarowałam komentarz a tu odmowa publikacji.
To teraz najpierw próbuję, a potem piszę.
Fajnie, że już jesteś na etapie przeprowadzki. Nowy dom, meblowanie, ustawianie, to w sumie miłe zajęcia.
Moi majstrowie mają skończyć w połowie przyszłego tygodnia. Zobaczymy 🙄
Jak pisałaś, i zgadzam się z tym, nie ma co planować za bardzo do przodu.
Więc staram się płynąć z falą, czego i tobie życzę.
Blogspot od pewnego czasu fiksuje jak wcześniej Bloger z Onetu i zaczynam sie martwic czy nie trzeba będzie przenieść się na inny portal po 11 latach miłej i owocnej współpracy.
UsuńA dajże spokój Alinko, jakie miłe! Nowy dom, przeprowadzka, ustawianie to stres i nerwówka a jeszcze w ten upał to horror. Może koło października poczuję radość i zadowolenie. Narazie płyńmy z prądem i tylko odbijajmy sie od brzegów.