Zaczyna się trzeci tydzień pobytu w szpitalu, Ostatki, Popielec, początek postu. Większość kącików odszukanych, większość ścieżek przedeptanych, większość zabiegów obczajonych. Na przykład kąciki do ciekawych przemyśleń czy krótkiego leniuchowania. Jeden taki to hol, wysoki na trzy pietra. Dużo powietrza, miejsce centralne. Można siedzieć i dumać i gadać, można zasiąść na fotelu masującym.
Drugi, odkryty później to galeria na galeryjce. Miejsce tylko na krótkie zwiedzanie a szkoda bo urocze. Ale znajduje się na czwartym piętrze czyli nad trzecim, na którym leczą się pocowidowcy. Ja nie wierzę że to niebezpieczne miejsce ale szanuję strach innych, w tym moich sąsiadek i bywam tam niewiele.
A trzeci, gdzie bawię się hapkiem to odosobniona wnęka, w centralnej części nad wejściem.
Zdarzyła się też brzydka afera. Kilka z tych obrazów które zdobiły ściany korytarza ktoś ukradł. Resztę autor zdjął. Ciekawe, że nie ukradli ani jednego obrazu z tych, które mi się podobały. Całkiem inny gust miał złodziej wielbiciel sztuki. A wynieść 7 sporych obrazów też niełatwo.
Zabiegów miałam wiele, by nie rzec dużo. Najpierw ćwiczenia usprawniające grupowe, kąpiel wirowa nóg, kąpiel w wodzie leczniczej, laseroterapia, okłady borowinowe na kręgosłup, masaż klasyczny. Po kilku dniach przesiliłam niecałkiem ozdrowiałą kostkę biegając przez trzy pietra na kolejne zabiegi więc dokupiłam jeszcze krioterapię na boląca kostkę. Ponieważ rozbolała mnie też dłoń (nie wiem od czego), przesunęłam krioterapię z kostki na dłoń a na kostkę wzięłam dodatkowo okłady borowinowe. W połowie turnusu przeziębiłam się i zbędne mi kąpiele zamieniłam na inhalacje pneumatyczne i prądy TENS wg programu LS (cokolwiek to znaczy). I tak całe dopołudnia miałam zajęte. Troszkę to kosztowało ale jak się już było w tym miejscu gdzie wiele takich zabawek to żal byłoby nie skorzystać (to porcja na tydzień)
Zdaniem zwolenników terapii normobarycznej pozytywnie wpływa ona na pracę całego organizmu. W szczególności: spowalnia proces starzenia się organizmu ,przyspiesza rozwój naczyń krwionośnych, wspomaga szybszy powrót do zdrowia po przebytych urazach oraz zabiegach, wspiera organizm w walce z zakażeniami oraz działa bakteriobójczo, usprawnia krążenie krwi w organiźmie, zwiększa aktywność komórek odpowiedzialnych za zdrowie kości, zwiększa wydolność fizyczną i psychiczną organizmu oraz zdolność do zapamiętywania, poprawia dotlenienie wszystkich komórek ciała, usprawnia dostarczanie składników odżywczych do komórek.
O jak fajnie, że podobało Ci się. No i kondycję poprawiłaś. Ten Rymanów wydaje się interesujący, przynajmniej Ty interesująco go pokazałaś. Muszę namówić Jaskóła, by tam pojechać na wycieczkę:)
OdpowiedzUsuńWbrew obawom, podobało mi się i naprawiłam się troszkę a przynajmniej taką mam nadzieję. Naprawdę warto tam pojechać nawet na kilka dni, wspaniałe powietrze, urokliwe ścieżki spacerowe, świetna mineralna i klimat małego, spokojnego ale atrakcyjnego Zdroju.
UsuńWszystko co dobre szybko się kończy. Niech ten wyjazd Ci posłuży, chociaż to nadciśnienie to brzmi nie za ciekawie. Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło. Cudowne fotografie miejscowości. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZ wysokim nadciśnieniem żyję od lat, może dlatego bardziej marzę niż planuję. Teraz wiem, że terapia normobaryczna nie jest dla mnie. Miejscowość jest wdzięcznym obiektem do fotografowania, wyobrażam sobie jak tu jest pięknie latem. Może nawet się sama o tym przekonam.
UsuńPellegrina po kapitalnym remoncie - teraz będzie pewnie zasuwać jak mały samochodzik.
OdpowiedzUsuńNo, powiedzmy po liftingu, bo przebieg taki, że kapitalny nie wchodzi w rachubę. I zasuwanie też już nie dla mnie, teraz bardziej małe kroczki jak dama 😊
UsuńJak zwykle, wszystko ma swoje plusy i minusy.
OdpowiedzUsuńCo do mediów. Moja żona jak zawiozłem ją do szpitala sanatoryjnego trafiła do pokoju z jakąś totalnie sparaliżowaną pacjentką, której przygrywała non stop zdecydowana religijna stacja. W pierwszych pięciu minutach spowodowała wyłączenie radia i był spokój. Bo przesada jest gorsza od faszyzmu. Może trzeba było iść na kompromis w nieparzyste dni tygodnia TVP w parzyste Twoje preferencje. W ten sposób na spacery wychodziłabyś tylko co drugi dzień. Tylko że kulturalny człowiek nie chce iść na udry.
Nie napisałeś jak żona spowodowała, perswazją czy mechanicznie? Mnie się nie udało ani tak ani siak, wychodzenie okazało się najlepszym wyjściem. I chociaż początkowo klęłam w żywy kamień to po kilku dniach polubiłam te przymusowe spacery. Mnie Tv wcale nie było potrzebne, wolałam ciszę więc nie było możliwości kompromisu. Mnie uczono: "ustąpić głupiemu - trzysta dni odpustu". Może się kiedyś przyda🤣
UsuńNigdy nie potrafiłam zrozumieć tego ludzkiego uzależnienia od telewizji, jaka by ona nie była. Tacy ludzie tracą tyle otaczających ich wspaniałości, a życie przecież tak szybko mija.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że nabrałaś trochę sił, bo wiosna tuż, tuż i może ciśnienie się wyrówna:)
Ja też nie rozumiem tak całkiem ale zdarzają mi się zimowe dni piżamowe, gdy cały dzień TV, mleko, gorące kakao. Ale szybko się otrząsam i hajda na dwór i pole! Nabrałam sił i wigoru a tu ziemia jeszcze zimna i zmarznięta. Ciśnienie moje to waga plus 100 i to jest dobre.
UsuńTy odważna jesteś, że wlazłaś do tej kabiny barycznej, czy jak to tam się nazywa. Ja bym nie poszła. 😋
OdpowiedzUsuńAle co za jaja z obrazami. Normalnie w głowie się nie mieści. Ludzie coraz głupsi są. I jak ten parszywy złodziej je wyniósł? One takie malutkie były?
Trochę cię tam podreperowali w sam raz na wiosnę. 🌱
Wlazłam nie z odwagi ale z ciekawości, tak mam od zawsze.
UsuńObrazy duże, pilnowane w dzień ale nocą hulaj dusza. Nikt się nie spodziewał, że nie skradną urządzeń do rehabilitacji tylko dzieła sztuki. Smucić się czy cieszyć - bo dziwić się trzeba.
Na wiosnę wystarczy, byle "lato przetrwać i doczołgać do jesieni".
I mnie wzrusza pieśń Scorpionsów, kiedy dopiero co zdawało się, że ten wicher zmian pewne rzeczy zmienił raz na zawsze a tu proszę - bestia znowu podniosła łeb.
OdpowiedzUsuńI wzruszam sie, gdy czytam o kobietach, z którymi znalazłaś tam wspólny język i lubiłaś spedzać z nimi czas. Ludzie zawsze są najważniejsi. Od jakosci stosunków z nimi bardzo nasze zdrowie zależy.Moze nawet bardziej, niż od zabiegów leczniczych i słońca.
Pozdrawiam Cię ciepło, Krystynko!:-)
Tez tak to odczytuję, wydawało się, że po zburzeniu muru już tylko demokracja, wolność, Europa i hurrra a tu jeden Demon przechytrzył tyle głów Państw, polityków i dyplomatów i pokazał kły.
UsuńJedna współlokatorka niereformowalna ale i tam znalazłam plusy a te dwie Kobiety, Iskierka i Przytulna to miód na moje nerwy.
Pozdrawiam wiosennie Olu 🌻🌼🌾
No i po sanatorium...Szkoda, że współlokatorka nie byla bardziej po Twojej myśli. Ale za to ile zdrowia zyskałaś na spacerach ! No i nawiązałaś znajomość z sympatyczną trójką pań. Rymanów latem musi być zachwycający !
OdpowiedzUsuń