Cudnie w domu styczniową porą, im zimniej i srożej na dworze tym milej i przytulniej w mieszkaniach. Jeszcze świąteczne ozdoby, mieszkania i domy rozświetlone lampkami i świecami, ustrojone bombkami i brokatowymi łańcuchami, zieloną jedliną i złotymi błyskotkami.
Dla podkręcenia świątecznego klimatu kupuję cytrusy, bo mi przypominają dziecięcą radość ze Świąt.
Postanowień noworocznych nie było, więc i stresu nie ma, że się znowu zawiodło i bo się ich nie wykonuje.
Dużo się w domu bywa, bo nic nie woła do wyjścia gdy na zewnątrz wiatr i szaruga. Tylko to co konieczne i niezbędne czyli na zakupy, do przychodni, do urzędów i punktów usług. I tylko żal, że mroziku lekkiego nie ma i śniegu białego, czystego brak. I że tak szybko pędzą dni i noce.
A jeszcze bardziej żal, że co wyjście do sklepu to mniej się przynosi za pół stóweczki. Inflacja szaleje, droższa żywność: pieczywo, nabiał, warzywa (wczoraj mały kalafior kosztował 11 zł)! A jeszcze nie wiem o ile wzrosną rachunki za media. Można się pocieszać żartobliwie, że mnie inflacja nie dotyczy bo ja zawsze biorę do sklepu 50 zł ale to śmiech przez łzy😢. Bo za te 50 zł przynoszę do domu coraz mniej i na koncie ubywa forsy dużo szybciej niż topnieją lodowce. I pandemia zbiera żniwo nicnierobienia władzy, setki ludzi umierają codziennie bo szanuje się prawo ludzi do zarażania, w imię partyjnych interesów i utrzymania się przy władzy i przy żłobach. Ale cóż, taki mamy rząd jaki większość wybrała.😒
Ale jest też dobra nowina, dostałam przydział do sanatorium od 15 lutego do 8 marca br do Oddziału Uzdrowiskowego Szpitalnego w Rymanowie Zdroju.
Ot, wesołe jest życie staruszki !!!
Sanatorium gratuluję, inflacja zżera a jak słucham ludzi to mówią...przecież oni dają....ale na co dają? a ja wolny człowiek sama decyduję bez korupcji, a śniegu to mi brak bo jakoś tak szaro tej zimy.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, na co dają i komu ile. Nam po stóweczce i to narazie obiecanki a sobie setki tysięcy. Dobra i ta nasza wolność chociaż z ograniczeniami, bo żyjemy w systemie. Na pogodę nie mamy wpływu, trzeba się cieszyć tym co jest.
UsuńKrysiu, z tymi cenami to dosłownie szok, portfel musi być coraz grubszy, a w koszyku coraz mniej :/
OdpowiedzUsuńW domu faktycznie cieplutko i przyjemnie, na dworze klimat późnej jesieni, wieje, leje, szarówa. Dziś ostrzegają przed bardzo silnym wiatrem nocą i możliwymi awariami prądu, oby było spokojnie.
Pozdrawiam serdecznie, Agness<3
Odzwyczailiśmy się od inflacji. Mnie łatwiej bo pamiętam tę z lat 90 ubiegłego wieku i tę denominację o cztery zera z 10 000 zł na 1 złotówkę.
UsuńIm gorzej na dworze tym lepiej w domu, w takie pogody jak teraz docenia się dach nad głową.
Krysiu, już doczekaliśmy się śniegu :-). I jeszcze huraganu i braku prądu ( u mnie na szczęście króciutkiego). Inflacja zżera nas na co dzień, a Polski (nie)Ład dopiero zacznie. Wyborcy PIS na razie widzą, ze dają, a ile odbiorą, niedługo się przekonają. Czarn(k)o to widzę !
OdpowiedzUsuńAniu, u nas śniegu troszeczkę ale jest ślizgawica, boję się wychodzić z domu z nie całkiem sprawną nogą. Nieład a może nawet burdel. A kto spija miodzik z tego interesu? Bo nie my, obywatele. Choć to my, naszymi podatkami, finansujemy to burdelino. Ile tam haków i czarnych teczek musi krążyć by wyłączyć u polityków rozum i instynkt samozachowawczy. Ale najdziwniejsze jest to, że tyle przykładnych, spokojnych obywateli jest bezsilnych. Byle do wiosny Aniu, jesień Wasza, wiosna Nasza!
UsuńU mnie z ozdobami już po świętach.
OdpowiedzUsuńJa je zatrzymuję do możliwie najpóźniejszego okresu czyli 2 lutego a często nawet później. Szanuję to co daje mi radość!
UsuńTeż tęsknię za prawdziwą zimą. Żal, że jej coraz mniej.
OdpowiedzUsuńCo do cen, to faktycznie, powalające. 😏
Jestem w kraju od 10 dni i w sumie już mi wystarczy. 😃
Zastanawiam się czy nie pojechać do mojej chaty. Wewnątrz zapewne bardzo zimno, ale jesienią kupiłam zapas drewna do palenia.
Zobaczymy. Na razie mi się nie chce.
Chodzę z psem na spacery, oglądam filmy, czytam i gotuję.
No i rozmyślam. Zupełnie niepotrzebnie - bo wnioski jakieś smutne mam z tego myślenia. 😐
Pozdrawiam z Gdańska.
"Skąd Litwini wracają?" Z jakiej obczyzny? Bardzo z daleka?
UsuńKoniecznie jedź do chaty, tam wszystko prostsze i lepsze nawet gdy chłodno i głodno.
To tak jak ja, oglądam, czytam, dumam, gotuję i jem.
Pozdrawiam z Podkarpacia
będzie bal?
OdpowiedzUsuńdla sympatycznej pani Krysi, od sympatycznego pana Zdzisia - Pucio, Pucio!
Niestety, to nie wczasy tylko Szpital Uzdrowiskowy, więc raczej kuśtyk, kuśtyk niż pucio. Ale w czasie hiperpandemi i hiperinflacji dobre i TO.
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńSanatorium super😃
Kolorowo u Ciebie, bo przecież ozdoby świąteczne możemy eksponować do 2 lutego.
Wszelkiej pomyślności życzę, przede wszystkim zdrówka i uśmiechu💚🍀😊🍰☕
Mam nadzieję, że nie będzie tam rygoru covidowego a jednocześnie mam nadzieję, że się nie zarażę.
UsuńTrzymam ozdoby jak najdłużej, by się nacieszyć na zapas tymi kolorami i świecidełkami.
Zdrowia i szczęścia, zwycięstwa nad chorobą i służbą zdrowia 🍀
Piękne ozdoby świąteczne. Takie domowe, takie z serca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrochę z serca, trochę z głowy, żeby cieszyły i wzruszały.
Usuń