czwartek, 23 listopada 2017

To nie jest kraj dla .....

Jest taki tytuł książki i filmu "To nie jest kraj dla starych ludzi". I czasem mi się wydaje, że pasuje jak ulał. Przykład pierwszy z brzegu. Mam przyjazny telefon dla seniora, służy mi wiernie przez prawie dwa lata. Prawie tu jest kluczowe bo jeszcze podlega gwarancji. Do zeszłego tygodnia był posłuszny a w tym się zbiesił i nie chce się ładować chociaż mam już ostatnią kreseczkę. Na gwarancji, więc pojechałam do sklepu w którym go kupiłam. Przyjmą bez problemu ale muszą go wysłać więc nie będę go miała dwa, trzy tygodnie. Mówię, że to dla mnie utrudnienie, muszę komunikować się ze znajomymi i rodziną, dwa, trzy tygodnie przerwy przed świętami nie wchodzi w rachubę. Facet nie widzi problemu, łaskawie radzi bym przełożyła kartę do starego telefonu. I aż podnosi brwi, gdy mówię, że nie mam starego bo nowy kupuję jak się stary całkiem popsuje a wtedy go wyrzucam. No tak, on nie rozumie bo wymienia telefony kiedy tylko wchodzi nowy model i starych ma na pęczki. Proszę by sprawdził, że to może akumulator a nie telefon ale mówi, że on tylko wysyła. Jeszcze idę do sklepu by zobaczyć ile może kosztować najtańszy aparat by przełożyć kartę ale to się nie opłaca. Rezygnuję z gwarancji  i idę do punktu napraw. Miły pan po 5 minutach stwierdza, że to nie telefon kaput tylko kabel od ładowarki, sprzedaje mi nowy za 15 zł, nie biorąc nic za diagnozę. Więc po co mi taka gwarancja?

To nie jest kraj dla wrażliwych ludzi.
Wzorując się na Nadszyszkowniku, niewrażliwi rżną jak popadnie. King size dla wybranych, reszta do wycięcia! Tym razem trafiło na dumnego, wyniosłego kasztana, który witał mnie w wiosce we wczesnych latach siedemdziesiątych XX wieku, obserwował jak na przystanku zmieniałam kalosze na buty gdy jechałam do miasta wojewódzkiego, opiekował się córcią gdy biegała do szkoły, powitał ze mną XXI wiek, był gdy wieś zmieniała się w miasteczko, stał zawsze gdy szłam do biblioteki i wracając podczytywałam wypożyczone i obdarzał mnie energetycznymi kasztanami przez prawie 45 lat. A teraz tylko pieniek został i jaki zdrowy. Niedobra zmiana!

To nie jest kraj dla wesołych ludzi. Byłam zapalić świeczkę na pobliskim cmentarzu i było tam kilkanaście osób. Wśród nich  mama z maluchem i trzyletnim chłopcem. Trzylatek się nudził i zaczął patyczkiem stukać po chodniku i śpiewać jakąś przedszkolną wesołą pioseneczkę. Żebyście słyszeli te sykania, żebyście widzieli te oburzone miny. W niektórych krajach ludzie ucztują na cmentarzach, wesoło wspominają zmarłych a u nas powaga i patos. Ja tam bym chciała by ktoś się śmiał i ucztował przy moim grobie. Pamiętajcie wnuki! Tak samo jak lubię wesołe i rytmiczne piosenki o Bogu w czasie mszy. Takie gospels. A nie to smętne zawodzenia przy dźwiękach organów.

Tak teraz mam, co nic nie znaczy, bo nadal kocham ten kraj i to życie.

24 komentarze:

  1. bo to ....Polska właśnie....nasza?

    OdpowiedzUsuń
  2. W pracy to spotyka się automaty, swój wycinek i nie wychylać się poza, a najlepiej tak spiętrzyć problemy, żeby klient się wycofał i dał święty spokój; obserwuję to zjawisko nie tylko wśród niekompetentnych urzędników czy pracowników marketów budowlanych, rzadko zdarza się, żeby ktoś rzeczowo, po ludzku doradził; smętnie, nudno w naszych świątyniach, rzeczywiście jak spojrzy się na radość zespołów gospels, to człowiek sam podryguje:-) ... wiecznie kwitnąca wierzbówka kiprzyca ... czuję, że pod płytą spoczywa moja bratnia dusza:-) przed starością nikt się jeszcze nie uchronił, ani się człowiek obejrzy, a już trzeba zbierać się w podróż, oby tylko w przyzwoitej sprawności, i tej fizycznej, i psychicznej ... chciałabym pod moją jabłonią spocząć, w pył obrócona:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może pracownicy dostają takie wytyczne by zniechęcać klientów do należnych im roszczeń. To się podobno nazywa dobry biznes.
      Smętnie i sztywno a świątynia to przecież miejsce święte a święta to radosne wydarzenia. Mnie też nóżki podrygują gdy słucham gospels albo naszą Arkę Noego. "Taki gruby, taki chudy może świętym być! "Każda święta chodzi uśmiechnięta"
      Tak, Jasio był bratnią duszą, śmialiśmy się, że urodził się w traperach na nogach.
      Ja też bym chciała żeby chociaż cząstkę rozsypali nad chattą, choćby nawet bezprawnie.
      Serdeczności na pogórze ślę.

      Usuń
  3. Czasem sie tak człowiekowi nazbiera, że az bierze go "chole.." i cięzko wtedy o optymizm, cięzko o entuzjazm. Też tak miewam (a z wiekiem coraz cześciej!), więc rozumiem i wzdycham razem z Tobą, Krystynko.
    Na szczęście te stany w końcu mijają. Wystarczy zwrócic myśli ku dobrym wspomnieniom albo ku oczekiwaniu na cos przyjemnego, albo ręce zanurzyć w jakas pozyteczną pracę, albo posłuchać jakichś magicznych piosenek. Czasem sie ta magia na własny użytek udaje, czasem nie...A dzisiaj słonko świeci. Trzeba ogrzać sie nim na zapas, naładować witaminą D.
    Uściski serdeczne przesyłam z naszej słonecznej górki!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam też swoje sposoby na smuteczki i doły, choćby podzielenie się tym bardziej w piśmie niż w mowie. Ponarzekałam, powzdychałam i od razu zrobiło się świątecznie, bo w mojej rodzinie prawie same strzelce. Nie ma już czasu na chandrę i splin, trza życzenia składać i prezenciki pakować! A jak jeszcze słoneczko zaświeci to już pełnia szczęścia.
      Serdeczności dla szczęśliwej szóstki, nie licząc kurek!

      Usuń
  4. Zgadzam się, niedobra zmiana. Stare drzewa są potrzebne, choć niektóre zagrażają i wtedy nie ma ratunku, trzeba je wyciąć. A kasztanowce to już najbardziej potrzebne są dzieciom - jesienią :)

    Ja na moim grobie zamierzam napisać, "Wieczne odpoczywanie, a teraz przeżegnajcie się i wracajcie do domu korzystać życia! Kocham Was".

    Też mi się nie podoba ten patos na cmentarzach. Nie podoba mi się, że co rozpoczęcie roku szkolnego, to wspominanie 1 września i patos, martyrologia, zamiast żeby pokazać dzieciom , że rozpoczęcie roku to wesoła sprawa, żeby się cieszyć, że znów spotykają kolegów, wielu nowych fajnych rzeczy się nauczą, że będzie fajnie, to od razu na samym wstępie 1 września powaga i cierpienie... Tak nie powinno być.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to wiem, Ty to wiesz więc dlaczego nie wiedzą decydenci? Czyżby już tylko biznes rządził!
      Piękne epitafium, warte rozpowszechnienia. Wracajcie, pamiętajcie ale nie żałujcie i nie lamentujcie.
      Ta polska martyrologia przy każdej okazji wkurzająca jest i zniechęca do nawet słusznych upamiętnień. Tylko patos, powaga, cierpienie, na baczność i salut. A przecież można śpiewem i tańcem jak śpiewała Szałapak.
      Serdeczności

      Usuń
  5. No i mamy przykład ,że doradca nawet telefonów nie ma zielonego pojęcia a mógłby zacząć od podstaw,ładowarka..kabelek i telefon.W takich punktach powinni zanim wyślą telefon do naprawy sprawdzić tylko kilka rzeczy.Ale jaki pracownik taka firma..A może jest to celowe.
    O drzewach już nie piszę ,bo szkoda słów. Natomiast dzieciaczek nie ma na tyle rozumu co dorosły człowiek ,i to dorosły powinien wiedzieć ,że dziecko to otwarty umysł i nie zważa na miejsca ,bo nie rozumie tego ,że np ,nie wolno na cmentarzu śpiewać .Przecież tu tylko leżą pochowani ludzie .I może chcieliby troszkę piosenek ,może własnie za tym tęsknią.Bardzo podoba mi się zachowanie cyganów .Oni i wypija i pośpiewają ,bo płakać już nie ma czego..Chociaż na uronienie łezki ,też znajdzie się czas.
    Niektórym ludziom zawsze będzie brakować takiego luzu ..Trudno się mówi , róbmy swoje::))))Pozdrawiam Krysiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba celowe Danko, teraz się nie naprawia tylko wymienia na nowy, jeszcze mniej trwały model. Tak tendencja konsumpcjonistyczna.
      Niby szkoda sobie strzępić język na temat bezsensu i szkody wycinki lasów ale ciągle jeszcze mnie ponosi.
      Dzieci są szczere i mają wrażliwość którą potem gubią, spętane nakazami i zakazami. Dopiero na starość troszkę się jej odzyskuje ale i to nie wszyscy. Mówi się trudno ... i kocha się dalej!
      Serdeczności ślę za wielką wodę.

      Usuń
  6. Trzeba być naprawdę odpornym na wiele rzeczy,ale jak to w sobie wypracować...?Ja do tej pory nie potrafię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz Bajo, ja mam za sobą całe lata praktyki i nadal się wkurzam. Taka karma?

      Usuń
  7. Pięknie, prawdziwie to opisałaś. Ja 'wyłam' w poduszkę, kiedy pod topór szły przydrożne, wiekowe kasztanowce i przedwojenna lipa... jedynie dlatego, że jesienią liście musieli zgrabiać właściciele posesji. Boję się,że wycinka 'wiekowych' drzew(za pozwoleniem najjaśniejszego, nienaruszalnego, Nadszyszki)jest przedśpiewem do wprowadzenia legalnej eutanazji, 'wiekowych ludzi'. Inne zwierzęta już są skazane na odstrzał. Czas końca nastał?
    Zauważam coraz częściej nieliczenie się władz z ludźmi na emeryturze, jakby to był gorszy sort. No ale ryba psuje się od głowy.
    Pozdrawiam najserdeczniej:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek, Pan stworzenia, podcina gałąź na której siedzi, dosłownie i w przenośni. Zatruwa, wycina, robi dziury ozonowe, śmieci i pustoszy. Nie myśli o potomnych tylko o sobie. Jakie to bezsensowne!
      Emeryci to pasożyci - powiadają niektórzy młodzi - biorą pieniądze za nic. A przecież to wypracowana w ciężkim trudzie emerytura, z odkładanych latami, niestety do pustego wora, własnych pieniędzy.
      Serdeczności ślę

      Usuń
  8. Krysiu, nic dodać, nic ująć. To nie jest kraj dla starych ludzi ale dla młodych chyba też coraz bardziej NIE. Starzy ludzie są potrzebni tylko do głosowania - najlepiej na jedynie słuszna partię. Co do wycinki drzew, to naprawdę powiedzieliśmy już wszystko. Dodam tylko przeczytaną gdzieś myśl : chcesz mieć las, posadź szyszkę :-) ! Pewnie się to nie uda, ale trzeba mieć nadzieję :-). Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto to tak napędza, coraz szybciej, coraz więcej aż do utraty tchu. I kiedy to dupnie!
      Należy sadzić szyszki a tę najgłupszą Szyszkę chyba posadzić za rabunkową gospodarkę.
      Pozdrawiam cieplutko, chyba miło na zapiecku?

      Usuń
  9. Slyszalam o tym masowym wycinaniu drzew w Polsce, dla mnie niepojete ze nie ma konca tego, rzeczywiscie bardzo zal takiego pieknego, wielkiego kasztanowca, a dla ludzi co przez tyle lat mieli to drzewo to wielka pustka.
    Kiedy bylam na cmentarzu w Dniu Matki bylo tak duzo ludzi jak w Polsce w Swieto Zmarlych, tyle ze tutaj cieplo i wesolo, pamietam mlodego dosc mezczyzne z kobieta, wygladalo ze jest na grobie swojej matki, usiedli na trawie, szampan, dwa kieliszki, wzniesli toast.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie straszne w tej masowej wycince że końca nie widać, to już sprawa polityczna i dobro drzew i ludzi nie ma tu znaczenia. Smutne to Teresko :-(
      Bardzo podoba mi się ta scena którą opisałaś, toast za Mamę na miejscu jej spoczynku. Też bym tak chciała.

      Usuń
  10. Coś masz trudny czas? To tylko późna jesień, czy coś więcej? Chyba nie mylę się, bo zawsze z Twoich postów wiało optymizmem i radością życia , a dziś zapachniało splinem.
    Wiem, że rzeczywistość potrafi nieźle dać w kość i na dodatek w naszej polskiej rzeczywistości niełatwo. Zawsze uważałam, że polityka jest dla nieczułych, dla takich trochę pancernych. Jednak z biegiem lat zrozumiałam, że nie wisi ona w próżni. Polityka związana jest z naszym zwykłym, codziennym życiem. Jak ekipa na świeczniku więcej niszczy, niż buduje, to odbija się to na losie wszystkiego, co istnieje w przestrzeni rządzenia. Niszczona jest przyroda, niszczona świadomość, tolerancja, zdrowy rozsądek. Cały świat lansuje się na młody, piękny, sprawny.Za kurtynę spychany jest świat rzeczywisty z chorobami, słabością, dobrocią, starzeniem się i innymi " staromodnymi" cechami, które składają się na szyld przegródki " człowiek to brzmi dumnie". Piszę to dlatego, że sama nie należę już do kategorii " młodych wilków". Jestem, jak i Ty w " słusznym wieku". W wieku, który kiedyś lansował jednostki do kręgu mędrców, a dziś zmusza do wstydu, tylko, że ja się tego nie wstydzę. To co, że nie jestem w komputeryzacji tak biegła, jak niektóre nastolatki, to co, że nie jestem młoda, gładka, z burzą włosów i sprawnością małpiatek?
    Za to mam wór wiedzy o życiu, której nazbieranie zajęło mi szmat życia i poświęceń. Taki młody, który , wybacz za kolokwializm, " pieprzy" od rzeczy w punkcie sprzedaży telefonów, do tego dojdzie w naszym wieku, a może i nigdy nie dojdzie, jeżeli nadal będzie żył w tak ogłupiającej rzeczywistości. Kiedyś byli " ludzie renesansu". Dziś świat idzie w stronę "ludzkie roboty". I gdzie tu miejsce na radość, duchowość, bez względu czy katolicką, czy inną. A więc bądźmy dumne z naszych słabości starszego wieku. Ceńmy każdą zmarszczkę, każdy siwy włos. I cieszmy się pomimo wszystko każdym dniem. Po prostu cieszmy się życiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko kilka gorszych dni Bożenko, pojechałam do chatty i już radośnie.
      Możesz uciekać od polityki, możesz jej unikać ale ona i tak cię dopada w codzienności, w planach a nawet w marzeniach. Jeszcze tylko na skraju łatwiej o niej zapomnieć.
      Nie ceni się starych bo teraz mądrości szuka się w Googlu i trudno mieć o to żal. Nasze doświadczenia niepraktyczne się wydają chociaż w sferze psychiki ludzie prawie się nie zmieniają i tak samo kochają, cierpią, płaczą i śmieją się.
      "Prawdziwa moc to łagodnie odnosić się do swoich słabości" - tak gdzieś przeczytałam i bardzo mi się ta myśl podoba. Więc niech taka moc będzie z nami Bożenko! Pokochajmy swoje słabości.

      Usuń
  11. Smutne jest to o czym piszesz. Niestety tak już ten świat jest skonstruowany, że są ludzie i taborety.
    Pozdrawiam Krysiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taboretów jakby coraz więcej.
      Serdeczności ślę Renatko

      Usuń
  12. Ten kraj tworzą ludzie i ich charaktery. Czasem wystarczy dobra wola, czasem uśmiech, czasem tylko przyjazne spojrzenie by świat był od razu jaśniejszy. Tylko nie wszyscy to potrafią, a może po prostu zapomnieli jak być życzliwym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się uśmiechem oswajać dzień ale czasem uprzejmy znaczy dla niektórych frajer do oskubania, naiwny i potulny.
      Pozdrawiam z uśmiechem

      Usuń