czwartek, 10 lipca 2014

Lipcowy upał

Ten lipcowy upał najgorszy do przeżycia, bo noce  parne, krótkie i gorące, tylko niewielką przynoszą ochłodę. I nie ma co się dziwić. Takie są dramatyczne i demoniczne, chociaż widowiskowe? Noce? Moce? I nic! Żadnej po nich zmiany na lepsze. 
A jeśli nawet krótki deszcz, to tylko wzmaga duchotę i zaduchę (jak mówił dziadek Marii).
Tylko basen i zraszacz dają odpoczynek, dopóki ciała mokre.
Na obiadki nie ma amatorów, zupa już trzeci dzień czeka, tylko owoce i napoje schodzą natychmiast.
I dobrze, bo nie mam ani konceptu ani ochoty ani siły by gotować misterne, trzydaniowe obiady.
Kot też szuka ochłody na swój koci sposób.
Spacery tylko dopołudnia, niedalekie, do sklepu lub w pobliżu. Ale zawsze coś się złowi w aparat, najczęściej stare, zaniedbane, opuszczone, zamieszkałe i niezamieszkałe. Mówią, że wszyscy szczęśliwi są do siebie podobni a wszyscy nieszczęśliwi różni. I tak też jest z domami. Wszystkie zadbane są do siebie podobne a wszystkie opuszczone różne i inne. Budzi się chęć zaopiekowania, choćby w marzeniach sennych.
I zagadka: co to jest? Dojrzałe strączki wystarczy lekko musnąć palcami by wystrzeliły ziarnami jak z katapulty. Cudna zabawa dla młodych i starych.

Byle do sierpnia :-(
A jednak nie trzeba czekać do sierpnia. Wczoraj popadało zdrowo i ochłodziło. Jest cudnie !!!

18 komentarzy:

  1. Czyżby to niecierpek dostarczył Wam tyle zabawy? taki basen kusi szukających ochłody, ludzi i kocurrra, sama bym się zanurzyła w chłodnej wodzie, dobrze Ci, Krystynko, z najbliższymi; serdeczności ślę na zachód.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie niecierpek kojarzył się z czerwonymi kwiatami doniczkowym ale zapuściłam w internecie i owszem, ten zabawny chwast to niecierpek pospolity lub drobnokwiatowy. Dzięki Mario.
      Basen kusi dużych i małych, spragnionych ochłody, ja też korzystam do woli. Pozdrowienia serdeczne ślę na wschód!

      Usuń
  2. No nie wiem Droga, wczoraj wieczorem popadało, rano było cudnie, a skończylo się w południe i znów zaducha. Wole upał, ale suchy bo to teraz przyjemne nie jest ani troche, w dodatku cisnienie spada no fuuu. Co to jest to strzelające nie wiem, ale pamiętam z dzieciuchów :)). I chyba toto brudzi na zółto, o ile sobie przypominam. Mam pytanie, czy Pan Kot się w basenie wykąpał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie trudno w te lipcowe upalne dni ale mniemałam, że Ty lubisz upały. 30 stopni a ja myślałam, Cesia to się raduje !!! Kot nie wskakuje do basenu ale z drabinki lubi obserwować drobne fale, intryguje go ruch wody.

      Usuń
    2. Ja lubię upał, ale bez obezwładniającej wilgotności!

      Usuń
    3. Czyli raczej Luksor niż Wenecja?

      Usuń
  3. Jak widzę wszystkie koty są ciekawskie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten czasem figlarnie ciekawski a czasem filozoficznie zadumany

      Usuń
  4. U nas dla Maluchów też rozłożony basen. Na taki duży nie mamy miejsca. :) Ale dzisiaj chłodniej i cały dzień padało.
    Kot chyba nie pływał? :)))
    Niecierpki nie cierpią dotykania. :)))
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkość basenu nie ważna, ważne żeby się zmoczyć i poskakać. Kot chyba boi się wody ale ruch wody go fascynuje, bo z drabinki wpatruje się długo w powierzchnię. Może one i nie cierpią, ale dzieci i babcie lubią nawet bardzo, ten trzask i wypryskujące nasionka.

      Usuń
  5. Tak, te upały strasznie meczące, za to w domu chłodno, przyjemnie, mój dom na upały idealny,chowam się w nim, bo i tak na zewnatrz nic robic się na da. Przeczekuję, aż sie schłodzi.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie też myślałam, że w Twojej glinianej wewnątrz, chłodno w te upały. I jest pretekst by poleniuchować troszkę w pracowitym letnim okresie. Zdąży się z robotą. A nawet jak się coś przegapi, to przecież nie koniec świata, są rzeczy ważne i ważniejsze.

      Usuń
  6. Krystynko, nie uwierzysz ile razy w ciągu minionego roku rozmyślałam o Twoim na Zachodzie basenie, marzyłam o nim, śnił mi się, nawet kot chce się w nim wykąpać :-) może kiedyś zeralizuję marzenie. Ruiny przepiękne, serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle masz cudnych budowli gospodarskich Dominiko, że i basem znajdzie się u Was niebawem, jestem tego pewna. Bo warto. Upałów coraz więcej a to lepsze niż klima. Ruiny pięknie wzruszające, mnie.

      Usuń
  7. Ania z Siedliska12 lipca 2014 19:37

    Niecierpek olbrzymi albo gruczołkowaty, obecny u mnie od wielu lat. Teraz już bardzo ograniczam jego ilośc, bo z jednej rosliny potrafi wystrzelić 4.000 nasion ! Zaczął panoszyć sie w całym ogrodzie, ledwie dałam mu radę. Upałów współczuję, na zachodzie sa najdokuczliwsze, ale dajecie radę. Basen wspaniały i dla ludzi i dla kotów :-) ! Uściski !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olbrzymi, wnuk się w nich gubi a mnie do brody. W starodrzewiu nie wadzi a na prywatne narazie nie wchodzi. Każdorazowo idąc "ścieżką do elfów" bawimy się strąkami.
      Dwa dni chłodniej a teraz znowu gorąco. Więc jednak byle do sierpnia Aniu!

      Usuń
  8. Krysieńko, spodobało mi sę tutaj u Ciebie ) U nas (w Karkonoszach) w sumie upałów jako takich nie było. Burza burzą, codziennie.. życzę Ci duzo ciepłych, ale nie upalnych az dni :) takich przyjemnych..lipcowych. Pozdrawiam serdecznie
    aldia z arcadii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W górach zawsze chłodniej bo wiatry łaskawe. Trudno, dla mnie lipcowe to upalne i duszne, jak zapach lip. Przyjemne będą wrześniowe, jak smak gruszek.

      Usuń