- drewno z pod艂ogi W艂adzi od roku utkni臋te na reprezentacyjnym tarasie
- tapczan na owym tarasie przykryty plandeka od jesieni
- koza na tarasie onym okryta kartonem i ju偶 na reprezentacyjnym tarasie zosta艂o miejsce tylko na fotel i podn贸偶ek
- reszta drewna z pasterskiego ogrodzenia, z艂o偶ona dwa lata temu na uboczu pod lipk膮, teraz "zrobi艂a si臋 na przej艣ciu"
- k艂ody drewniane wrzucone pod taras zabieraj膮 ca艂e miejsce na narz臋dzia ogrodnicze
- d艂ugie 艂aty ze 艣cian pe艂ne farby i gwo藕dzi zalegaj膮 pod wschodni膮 艣cian膮 chaty zarastaj膮c nie ca艂kiem malowniczo chwastem i trawskiem
- dr膮gi iglaste rzucone na dzie艅, na le艣nej dzia艂ce, obros艂y chwastami
- siedzisko przeniesione spod rynny oczekuj膮ce na w艂a艣ciwie miejsce
- letnia kuchnia w zal膮偶ku sk艂adaj膮ca si臋 narazie z wielkiego zmywaka ustawionego na ceg艂ach
- najwi臋kszy kaster na deszcz贸wk臋 przelewaj膮cy si臋 akurat przy schodkach
- zio艂a utkni臋te napr臋dce od po艂udnia, w miejscu gdzie jednak nigdy nie pada
- truskawki i poziomki przeniesione ze starej dzia艂ki ale narazie nie maj膮ce swojego miejsca na nowej
- i dziesi膮tki takich narazie, na moment, na chwil臋, pomy艣l臋 p贸藕niej ..... przydasi贸w
Nie ma ko艅ca praca na w艂o艣ciach, "co si臋 polepszy to si臋 popieprzy"
No w艂a艣nie: prowizorka bywa wiecznotrwa艂a. :) Z pracami domowymi to tak zawsze, jak z wyci膮ganiem kawa艂ka drewna z samego spodu - wiadomo, 偶e co艣 z g贸ry na Ciebie spadnie. :) Oby jak najmniej. :)))
OdpowiedzUsu艅Serdeczno艣ci :)
Och Madziu, jak偶e偶 bole艣nie masz racj臋! Bo tak, jak z wyci膮ganiem kawa艂ka drewna z samego spodu, jest z wieloma sprawami, z remontem, sprz膮taniem, wyja艣nianiem zawi艂ych nieporozumie艅, a nawet z mi艂o艣ci膮 i nienawi艣ci膮. Przytulam
Usu艅Mo偶e raczej : CO艢 si臋 polepszy, CO艢 si臋 popieprzy ;-) ? Ja bym partaczom nie popu艣ci艂a - niech naprawiaj膮. A co z kominem i piecem ? Czy komin juz sko艅czony czy ja cos przegapi艂am ? U艣ciski i wytrwa艂o艣ci, droga Krystynko !@
OdpowiedzUsu艅Aniu, mo偶e tam ma by膰, r贸wnowaga i harmonia, co艣 w g贸r臋 a co艣 w d贸艂, cosik na plus i cosik na minus. Aby艣my w pokorze trwali i nie obrastali pych膮.
Usu艅Teraz wyje偶d偶am na zach贸d, pod艂o偶y艂am dr膮ga pod bram臋 i zastanowi臋 si臋 po powrocie.
Komin jest, piec dopiero jesieni膮, nawet nie wiem czy t膮, g艂贸wnie ze wzgl臋du na finanse. U艣ciski lipcowe czyli gor膮ce.
O, prowizorki zawsze maj膮 si臋 bardzo dobrze! co艣 od艂o偶one, wsuni臋te, przy艂apane gwo藕dziem na chwil臋 trwa i trwa ...
OdpowiedzUsu艅a partacze? w艂a艣nie przychodz膮 dzi艣 po po艂udniu znowu rozwala膰 mi dom; ju偶 takie paj臋czyny jesienne z kroplami rosy, cho膰 to dopiero lipiec, jak ten czas mija ... cichutko, niepostrze偶enie ... Ania ma racj臋, niech naprawiaj膮!
pozdrawiam serdecznie.
Stara prawda sprawdza si臋 zawsze ale mnie to nie dra偶ni, czasem tylko nawinie si臋 refleksja.
Usu艅Mo偶e powinnam patrze膰 fachowcom na r臋ce ale przecie偶 po to ich wynajmuj臋, 偶e widz膮 lepiej ode mnie.
Paj臋czyny poranne, na mosteczku, po 艣witaniu i z ros膮.
A naprawy po powrocie, teraz pomykam do dzieck贸w i wnuk贸w.
Pozdrawiam lipcowo czyli gor膮co
Fachowcy powiadasz...hmmmm - STRASZNE! Nie odpuszczaj, niech naprawiaja. Jednak czlowieka moze szlak trafic na taka prace. Zlecasz wydaje sie, szkoda gadac.
OdpowiedzUsu艅Co do prowizorek, to glowa do gory Krystynko! Ciesz sie latem prowizorki przetrzymaja.
Usciski:)
Straszne Renatko ale bez nich nie by艂oby tylu fajnych rzeczy. I nie wszyscy zawodz膮, i nie zawsze. Ale macie racj臋, niech naprawiaj膮!
Usu艅Krystynko, ta prowizorka z wirtualnej perspektywy wydaje si臋 urocza, dla Ciebie mo偶e troch臋 niedogodna ale .. Twoja i niebawem b臋dzie doskona艂a. "Papruny" niech poprawi膮 i ju偶!
OdpowiedzUsu艅W gruncie rzeczy prowizorka mi nie przeszkadza Dominiko, bo jestem ba艂aganiar膮 tylko czasem, gdy ju偶 za du偶o, za d艂ugo - chc臋 ponarzeka膰. Doskona艂o艣膰 to nie moja bajka, ja lubi臋 poprawia膰, zmienia膰, przenosi膰 ... nie celem doskona艂o艣ci, tylko wygody
Usu艅Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wra偶eniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsu艅