Od kilku dni mętlik w głowie i w przepisach. Rozumiem, prawo piszą prawnicy więc jest ono takie by obywatel sam nie był w stanie go pojąć i zrozumieć i musiał zwrócić się do prawnika ale żeby tak było zagmatwane w sprawie tylko sprzedaży mieszkania to zadziwiające. Sprzedaż troszkę nietypowa bo muszę go sprzedać przed przeniesieniem się do Domu Seniora ale nie wiem kiedy dostanę przydział a od momentu go dostania mam tylko miesiąc na zbycie a to sporo za mało by korzystnie sprzedać obecne mieszkanie. Więc chciałabym go sprzedać ale jeszcze w nim mieszkać do czasu dostania przydziału. Im więcej się czyta w internecie, tym sprawy bardziej zagmatwane, wieloznaczne i skomplikowane. Pewnie trzeba będzie zatrudnić prawnika😟
Nie tak dawno na przystanku spotkałam dobrą znajomą i tak jakoś od słowa do słowa wypsnęło mi się, że planuję zmianę i przenosiny. Niekonkretnej rozmowy było raptem kilka minut bo nadjechał mój autobus. A tydzień później moi najbliżsi sąsiedzi pytają mnie czy to prawda, że się wyprowadzam i sprzedaję mieszkanie i dlaczego im nic nie mówiłam. To jest ten 'urok' małych miasteczek. Tłumaczę, że jeszcze nie teraz, że za rok lub dwa i że blisko ale fama już poszła. I dobrze, może się trafi odpowiedni kupiec ☝
Pojechałam do Władzi popytać i pofocić jej małe mieszkanko w DS. Przy okazji poszłam do spółdzielni NM i dowiedziałam się że czas oczekiwania to do 2 lat więc entuzjazm troszkę, trochę, sporo mi opadł.
Nazajutrz w południe z rozpędu kuknęłam na FB a tam ogłoszenie: sprzątam piwnice, garaże, strychy, mieszkania. Zanim się zastanowiłam, zadzwoniłam by spytać o warunki i nawet się nie obejrzałam jak umówiłam się popołudniu na oszacowanie. Fachman przyjechał i od razu zabrał się za sprzątanie piwnicy. Załadował cały bagażnik autka klamotami i obiecał wrócić jutro a ja odkryłam sporo przydasi w piwnicy do której nie zaglądałam ponad 10 lat a może i więcej. Zaprosiłam sąsiadów i pozabierali z piwnicy całe kartony słoików, kosze na wino, skrzynki. Zostały resztki starych farb, tapet, płytek, mozaiki. Wieczorem opróżniłam w mieszkaniu półki z porcelany i tacki ze szkła i zaprosiłam sąsiadów Dancze i Jasia by sobie coś wybrali. Wzięli wszystko i bardzo się ucieszyłam bo opiekowali się moim mieszkaniem przez lata. W zamian dostałam kilka butelek nalewek np z owoców pigwy, z cytryńca chińskiego, z pestek pigwy. Teraz oprócz podania o przydział mam pustą piwnicę do pakowania rzeczy w kartony i zwolnione trzy półki w mieszkaniu. Początek zrobiony!!! Czy to nadal ja, czołowa prokrastynatorka, zawsze odkładająca wszelkie działania na ostatnią chwilę? Czy w czwartej ćwiartce życia coś się zmienia?
Decyzja podjęta intuicyjnie, z serca a nie z głowy i dopiero teraz szukam rozumnych argumentów na słuszność jej podjęcia. Dlaczego ten czas i to miejsce? Próbuję je usystematyzować.
1. Obecne mieszkanie, trzypokojowe jest od pewnego czasu za duże dla mnie samej. Dopóki Rodzinka przyjeżdżała do mnie częściej jego wielkość się przydawała, sypiało tam czasem i gościło kilka osób naraz. Ale od pewnego czasu Dziecka i Wnuki daleko się porozjeżdżali i raczej się spotykamy z wiadomych względów, u Siostry w domu rodzinnym.
2. Dużo sprzątania, mycia okien, odkurzania. Za dużo miejsca na klamoty, przydasie i zakurzacze.
3. Akurat teraz pieniądze ze sprzedaży mieszkania najbardziej się przydadzą i Córeczce i mnie.
4. Tam wszędzie blisko, do sklepów, przystanków, przychodni, szpitala. biblioteki, basenu, kościoła chociaż akurat to też mam teraz blisko oprócz basenu i szpitala.
5. Dzwonki zamontowane w każdym pomieszczeniu dają poczucie bezpieczeństwa, w czwartej ćwiartce życia trzeba już myśleć o takich sprawach.
Krystynko, w tej umowie o sprzedaży mieszkania powinna byc możliwośc zapisania takiej klauzuli, że masz w nim prawo mieszkać do czasu przeprowadzki do DS. Czyli przyszłemu nabywcy mieszkania, do tego stopnia powinno na Twoim mieszkaniu zależeć by mógł na nie poczekać tyle, ile trzeba (na zasadzie zarezerwowania mieszkania) i dopiero wówczas sfinalizować całą tę sprzedaż. Też nie znam sie na zawiłościach prawnych. Tylko tak myślę na głos...
OdpowiedzUsuńA z tym, że zaczęłaś juz pozbywac sie rónych bibelotów z mieszkania to dobrze, bo przynajmniej zaczełaś działać, a od tych przedmiotów nie zależy Twoje byc albo nie być. A przy okazji zrobiłaś sobie na półkach nowe miejsce na nowe rzeczy!Ha, Ha!:-))
Pozdrawiam Cię z usmiechem!:-))
Dobrze myślisz Olu, to by była najlepsza dla mnie propozycja ale tylko nieliczni zgadzają się by w ich mieszkaniu nadal zamieszkiwał właściciel, wtedy ewentualnie bardzo znacznie obniżają cenę.
UsuńNowe miejsce nie jest mi potrzebne ( a nawet zabronione) na nowe rzeczy, postanowiłam i narazie dotrzymuję przyrzeczenia by nie kupować i nie przyjmować żadnych rzeczy oprócz tych które można zjeść lub zmydlić tyle że to narazie to dwa tygodnie. Żadnych książek, kubków, kocyków, koszyczków, doniczek, słoiczków, świeczników .... Prezenty były na początku grudnia i to ostatnie przydasie w starym mieszkaniu.
Serdeczności wysyłam na górkę
Krystynko życzę, aby z tego zagmatwanego prawa udało Ci się uzyskać zapisy Tobie potrzebne. A w ogóle to ja podziwiam wszystkie fotki z zimą, jakbym swojej nie miała dosyć. HaHa, bo nie mam. Są piękne.
OdpowiedzUsuńFocę bo wiem, że nie utrzyma się taki śnieg długo, po dwóch dniach już tylko smętne resztki. Elu, jakoś powoli się powyjaśniają te wątpliwości ale zabiorę się za to dopiero w Nowym Roku.
UsuńPopieram decyzję, sama od jakiegoś czasu zastanawiam się nad swoją przyszłością....póki człowiek młody, hahaha, ale za lat kilka myślenie o tym będzie intensywniejsze.....
OdpowiedzUsuńTeż uznałam, że z każdym rokiem trudniej będzie się zdecydować na taką wielką zmianę, uznałam, że teraz to ostatni dzwonek.
UsuńWielka zmiana, ale popieram bardzo. Jest czas na wszystko w naszym życiu, a teraz nadszedł czas na zapewnienie sobie spokoju i bezpieczeństwa. Każda zmiana jest trudna, ale masz czas by oswoić tego wilka :) Od pewnego czasu oglądam swój dom i zauważam ile mam niepotrzebnych rzeczy. Mnóstwo.. Zaimponowałaś mi sprzątnięciem piwnicy...i zainspirowałaś :D
OdpowiedzUsuńCzas na zmiany i owszem, zgadzam się, wątpliwości dotyczą tylko tego czy to najlepsza na to pora. Stąd to szukanie argumentów na tak.
UsuńSama od lat się zbierałam za zastosowanie zasady: kup jedną ale oddaj dwie, teraz czas na drastyczniejsze. TeŻ jestem z siebie dumna za ten krok z piwnicą, aż mi lżej na duszy 😀
Poważne zmiany...Opróżnienie piwnicy także. .Przed Tobą nowe.. nieznane ale może zapewniające bardziej poczucie bezpieczeństwa, spokoju...Decyzje z intuicji jak dla mnie to są zawsze najlepsze A co do prawnika , może dla oszczędności skorzystaj z darmowych porad Każde miasto, przy starostwie ,takie porady prawne ma:)darmo dla mieszkańców:) Krysiu wiem że już miałaś rodzinne spotkanie ale mimo to jeszcze raz DOBRYCH chwil w te dni...Szkoda ,ze jak na ten moment za daleko abym Cię odwiedziła:)Ściskam:)
OdpowiedzUsuńOj poważne ale ja tak stopniowo je oswajam, najpierw autko, potem chatta a teraz mieszkanie. Tamte dwie przeszły gładko, może dlatego, że tylko ode mnie zależały. Teraz będzie trudniej bo regulaminy i przepisy ograniczają. Skorzystam z pomocy prawnika, to pewne ale zabiorę się za to dopiero w nowym roku, dość miał stary zmartwień swoich.
UsuńDziękuję za życzenie, ta wigilia zapowiada się nietypowa, pierwsza taka w życiu!
Wędrowniczko, może kiedyś zawitasz bliżej Bieszczadu, wtedy będzie już niedaleko do mnie.
Krysiu życzę nam obu w tym Nowym Roku abyśmy już teraz znalazły to miejsce na Ziemi , które pokochamy na zawsze:) Serdeczności Przytulasy i do zobaczenia A co!!!!:)
UsuńNiech tak się stanie Patko, dość już zmian, czas się zakotwiczyć. I gości zapraszać. A co!!! Kto szczęśliwemu zabroni!!!
Usuńno właśnie:):): Dobra i wszelkiego DOBRA:):): w Nowym Roku!!!!Sciskam
UsuńA w Gdańsku nie ma śniegu. :/ Jest mały mróz, ale śniegu jak na lekarstwo.
OdpowiedzUsuńDwa lata to dużo czasu, dasz radę wszystko poukładać i pozałatwiać.
Z czystej ciekawości pytam: masz miesiąc na przeprowadzkę do DS po otrzymaniu przydziału?
Dobrze zrozumiałam? I w momencie wprowadzania się musisz mieć pełną kwotę, nie będą czekać?
Nie dzielą na raty, tak jak to bywa, gdy kupuje się u dewelopera?
A w ogóle to uważam, że to bardzo mądra, dojrzała i rozsądna decyzja. I napiszę o tym, o czym nikt tu nie pisał. Taka decyzja jest dobra dla ciebie - zgoda, ale także dla twoich bliskich. Będą mieli spokój ducha, że jesteś bezpieczna.
Podziwiam cię Pellegrino. Tak trzymaj!
Widzę że tylko na wschodzie biało i czysto ale też zimno i ślisko.
UsuńDla mnie dwa lata to nawet za dużo, może mi wtedy siąść entuzjazm i zdrowie.
Tak, miesiąc na wpłatę całej kwoty i na zbycie mieszkania, musi się nie mieć żadnej własności nieruchomości przed zasiedleniem. Warunki takie srogie bo chętnych dużo w kolejce i Spółdzielnia może sobie na to pozwolić. To taki rodzaj eliminacji i sprawdzianu desperacji oczekujących.
To wprawdzie nie jest dom opieki tylko dom Seniora ale rzeczywiście, będzie bezpieczniej mimo wszystko.
Powiem nieskromnie, sama się podziwiam i zadziwiam Alino! I nie zamierzam odpuścić!
Wydaje mi się, że to jest coś takiego, co widziałam w Anglii. Jest to niby normalny blok mieszkalny, z mieszkaniami, które należą do właścicieli. Właścicielem jednak można być tylko będąc seniorem, nie wiem od ilu lat. I w takim bloku oprócz mieszkań są: stołówka, gdzie można wykupić obiady, jest wspólna sala ze stolikami i tam można sobie posiedzieć, spotkać się z sąsiadami, wypić kawę, urządzić urodziny. Można też zaprosić prelegenta, piosenkarza, aktora itd.
OdpowiedzUsuńOprócz tego wszystkiego jest na stanie kilka opiekunek i można taką opiekunkę zamówić i ona np. przyjdzie i zrobi śniadanie, albo pomoże się umyć, albo zrobi pranie, w budynku jest ogólnodostępna pralnia. I o ile wiem, całą noc jest ktoś na dyżurze i też ludzie mają dzwonki i jakby co mogą dzwonić i ktoś przyjdzie z pomocą. Oczywiście wszystkie łazienki są dostosowane, że można wjechać wózkiem, w razie potrzeby.
W Polsce to pewnie dopiero raczkuje, ale potrzeby ogromne to może się rozwinie.
Część pierwsza się zgadza, mieszkanie do dyspozycji, stołówka, część wspólna z zakamarkami, ławeczkami, drzewkami, kwiatami a nawet fontanną.
UsuńCzęści drugiej czyli opiekunek nie ma, są dzwonki w każdym pomieszczeniu ale dyżuruje tylko dozorca. Czyli trzeba być samodzielnym bo to dom seniora (od 55 lat) a nie dom opieki. Ale narazie dobre i to, masz rację u nas opieka senioralna narazie w powijakach.
temat strasznie trudny w kategoriach rodzinnych plotek. że niby staruszka się wyrzuca z domu itp itd. ale kiedy trzeba mu pomóc to nie ma komu bo każdy ma własne życie i to potwornie daleko.
OdpowiedzUsuńgratuluję decyzji. dla mnie jesteś dorosła. i myśląca.
Dziękuję Oko, dobrze być dorosłą i myślącą i dobrze, że ktoś to docenia. U mnie w rodzinie nie ma takich plotkarskich problemów, sama zadecydowałam o zmianie, dzieci i wnuki i owszem, poinformowałam i wysłuchałam ale sprzeciwów nie było.
UsuńBardzo mnie ciekawi ten Dom Seniora, bo o takich wcześniej się nie słyszało. Takie to były jedynie za granicą. W wolnym czasie napisz coś więcej o nim. Jakie trzeba spełnić wymagania i takie różne:) Za kilka lat też bym chciała tak zrobić, jak Ty.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Mario, powoli, od pewnego czasu, piszę coraz więcej, o plusach i minusach, o wymaganiach i warunkach tego domu seniora blisko mnie. Wokół mnie to jedyny taki, dlatego tak długo się czeka na przydział. Pozdrowienia ślę.
OdpowiedzUsuńSkomplikowana sprawa z tym mieszkaniem. Ale mam nadzieję, że znajdziesz prawnika, który zrobi jak najlepszą dla Ciebie umowę. Kochana Krysiu, Dziękuję, z okazji świąt Bożego Narodzenia życzę Ci dużo radości i rodzinnego ciepła na ten święty czas oraz wielu wspaniałych chwil w tym nowym, 2023 roku 🙂. Mam nadzieję, że w miarę szybko otrzymasz przydział do tego Domu Seniora :). Ściskam świątecznie
OdpowiedzUsuńCały problem w tym, kiedy się udać do prawnika, bo narazie sporo czasu do otrzymania mieszkanka.
UsuńI dla Ciebie Karolinko szczęścia i zadowolenia w Nowym Roku. 🎇
Dzielna jesteś :-)
OdpowiedzUsuńMuszę być, dla singla to konieczność
UsuńKochana!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na nowy 2023r. życzę, obyśmy byli zdrowi i szczęśliwi💚🍀🤗🌹🥂
I wzajemnie, szczęścia i zadowolenia. 🎇
Usuń