To naprawd臋 bohaterstwo, wsta膰 zim膮 przed 艣witem i wyj艣膰 na spacer. Gdy si臋 nie musi i si臋 nie chce. Bo nie wiadomo czy o 6 tej jestem ju偶 wyspana czy jeszcze nie, izba po nocy wystudzona, pod ko艂derkami cieplutko i milutko. Ale widok zza okna kusi zorz膮 porann膮. Jak ju偶 wsta膰 to mo偶e lepiej rozpali膰 w piecyku, konstruktywnie i praktycznie, zamiast bezproduktywnie cyka膰 fotki w mro藕nym, lutowym powietrzu. Najcz臋艣ciej wygrywa, a mo偶e przegrywa? cia艂o ale czasem, niespodziewanie i nieoczekiwanie wygrywa to Co艣. I st膮d takie fotki. Cykam bez opami臋tania bo kto wie, czy mi si臋 jeszcze tej zimy i tego roku, zdarzy taka okazja !!!
Kulinarne pichcenie
W takich okoliczno艣ciach natury, gdy trzeba pali膰 w piecyku ponad p贸艂 doby dla ogrzania izby, dobre i ekonomiczne s膮 potrawy wymagaj膮ce powolnego, d艂ugiego gotowania, duszenia, pieczenia. Ros贸艂 na wo艂owinie, gulasz z 偶o艂膮dk贸w, fasola, bigos, kapu艣niak z kwa艣nej kapusty..... Karmi si臋 wtedy i piec i siebie. Tym razem gulasz z 偶o艂膮dk贸w indyczych zwany gulajk膮. Poniewa偶 siedzisko zasypane 艣niegiem, przygotowuj臋 produkty w drugim co do przyjemno艣ci miejscu czyli na schodkach. Wyp艂ukane w wodzie z potoka mi臋so indycze i po艂ow臋 oczyszczonych warzyw wrzucam do gor膮cej, posolonej troszk臋 wody. Dodaj臋 li艣cie i ziele, jak do roso艂u. I niechaj pyrka powoli, godzin臋 lub dwie.
Gdy jarzyny mi臋kkie, wybieram je do miseczki, a do garnka z mi臋sem dodaj臋 wcze艣niej namoczone, suszone grzyby z jesiennych zbior贸w i reszt臋 surowych jarzyn. I znowu pyrka godzin臋, dwie. Na ko艅cu dodaj臋 kapust臋, zio艂a, kminek i znowu kapust臋, du偶o kapusty... I gdy zmi臋knie, danie prawie gotowe. Jem po ma艂ej miseczce, solo i z grzankami, na obiad, podwieczorek i kolacj臋. Bo garnek ca艂y czas na piecyku, na ceglanej p艂ytce, ciep艂y do p贸艂nocy.
Na deser, o ka偶dej porze, jab艂ka pieczone w folii. A w poobijanym kraciastym kubku herbatka z sokiem malinowym lub z d偶emem z owoc贸w le艣nych. Rozpieszczam si臋, a co!
Wiecz贸r czyli po zachodzie
Zawsze wieczorem, o zmierzchu lub zmroku, id臋 na ostatni spacer. Okolica przyjazna, latarnie naprawione, spok贸j i cisza wok贸艂, s艂ycha膰 tylko szelest moich krok贸w. Wi臋c dlaczego ten spacer zawsze odrobin臋 podszyty emocjami? Zdj臋cia oczywi艣cie takie sobie bo jeszcze si臋 nie nauczy艂am regu艂, kt贸rymi si臋 rz膮dz膮 zdj臋cia nocne. Wracam gdy zmarzn臋 bo pod wiecz贸r zawsze mocno si臋 och艂adza. Ale za to jaka to rado艣膰, wraca膰 z zimnej, ciemnej, nieoswojonej zewn臋trzno艣ci do ciep艂ego bajkowego wn臋trza.
Ps - Tradycja
Dzi艣 wsz臋dzie dooko艂a p膮czki i faworki. Napieraj膮 ze wszystkich stron, wizualnie z radia i TV, zapachowo od s膮siad贸w. Mnie s艂odkie nie n臋ci i nie kr臋ci, ale tradycja zobowi膮zuje. T艂usty czwartek! Wi臋c 艂ami臋 tradycj臋 i sma偶臋 na mase艂ku panierowane, ugotowane wcze艣niej w wywarze warzywnym, male艅kie udka kurczaka. To b臋dzie 艣wi臋to!!! B臋d臋 je podjada膰 ca艂y dzie艅, do p贸艂nocy.
Jaki偶 cudowny spok贸j i ciep艂y usmiech p艂yn膮 z Twojego tekstu i z fotografii Krysiu. 呕yjesz sobie po swojemu, w zgodnym z sam膮 sob膮 rytmie. Taka dobra wr贸偶ka, kt贸a pozna艂a ju偶 艣wiat i teraz wie, 偶e to co najcenniejsze i nieprzemijalne jest tuz obok. Dom, ciep艂o, spok贸j...
OdpowiedzUsu艅Te偶 trzymamy na piecu ca艂y czas co艣. Ostatnio kapust臋 z grzybami. Rzeczywiscie - piecyk kuchenny nadaje ton i atmosfer臋 domowi. Te偶 si臋 nim ogrzewamy, a wielki smok centralnego ogrzewania stoi obra偶ony na nas, zimny taki i obcy. Byle do wiosny!
Przepiekne zdj臋cia porannej jutrzenki Krystynko! To s膮 prawdziwe cuda obok nas. W mie艣cie takich rzeczy nie wida膰.
Usciski przyjazne zasy艂am!:-))*
Olu, je艣li to widzisz u mnie, to znaczy, 偶e masz to w sobie. Spok贸j, ciep艂o, dom, rado艣膰 ...
Usu艅Piecyk w zimie to serce domu, karmi, 偶ywi i grzeje, daje poczucie bezpiecze艅stwa. Ale t臋skni si臋 do wiosny, to inny rodzaj rado艣ci.
Wsch贸d s艂o艅ca jest dla mnie pierwotny i magiczny, jest wizualizacj膮 nadziei. 呕e po nocy zawsze dzie艅 a po smutku rado艣膰. Cho膰by noc trwa艂a d艂uuugo, przecie偶 si臋 kiedy艣 sko艅czy. I wzejdzie s艂o艅ce.
Serdeczno艣ci Ole艅ko.
Znajomy troszk臋 mnie pouczy艂 przy robieniu zdj臋膰 nocnych: 偶eby oprze膰 czy te偶 po艂o偶y膰 na czym艣 stabilnym aparat i dopiero wtedy nacisn膮膰 spust, bo co艣 tam d艂ugo si臋 na艣wietla i zawsze zdj臋cie z r臋ki b臋dzie poruszone; wym膮drzy艂am si臋, a teraz do rzeczy; z zazdro艣ci膮 zajrza艂am do talerza, bo lubi臋 takie jednogarnkowe, ale u mnie to jeden kapusty nie je, a drugie za grzybami nie przepada, a podr贸bki b艂e! dopiero jak jeste艣my z m臋偶em w chatce, to sobie folgujemy; a co to za ziele suszone tam z mi臋skiem si臋 moczy? co艣 czuj臋 mr贸z na tych zdj臋ciach o wschodzie, igie艂ki lodu w wodzie, zmro偶ony trop psowatego, i ta mgie艂ka na s艂o艅cu; nie mam takich widok贸w wschodu, chowa mi si臋 s艂o艅ce za g贸r膮, no chyba, 偶e jad臋 na kalwaryjskie wzg贸rze;
OdpowiedzUsu艅i ja pope艂ni艂am dzi艣 niecny czyn t艂ustoczwartkowy, i ma艂o co zosta艂o, znaczy smakowa艂o; pozdrowienia 艣l臋.
Nawet kupi艂am statyw, ale jako艣 zawsze zapominam zabra膰 to koromys艂o. Wm贸wi艂am sobie, 偶e takie poruszone ma swoisty klimat.
Usu艅Jednogarnkowe s膮 u mnie the best, takie kt贸re im d艂u偶ej si臋 grzej膮, tym s膮 smaczniejsze. To sza艂wia, mam jej mn贸stwo, ca艂e p臋ki suszonej na popielato i dodaj臋 do marynowania, gotowania i pieczenia.
Ca艂y pobyt by艂 mrozik od nocy do rana, szron i mg艂a. Ale brak mi by艂o szadzi. Ja odwrotnie, mam widowiskowe wschody, za to zachody za lasem, tylko czasem 艂uny odblask贸w.
By艂am, widzia艂am i czyta艂am - by艂o smakowicie i pachn膮co.
Krystynko, tak ciep艂o i przytulnie jest w Twojej Bajce, 偶e nie dziwi臋 si臋, 偶e wychodzisz przed 艣witem i po zachodzie, bo jest do czego wraca膰. I tym milej i cieplej i bardziej zimowo-bajkowo. I jednogarnkowo:) Pozdrawiam! xx
OdpowiedzUsu艅Ka偶dy ma tak膮 Bajk臋 jakiej pragnie, bardzo mocno i bardzo cierpliwie. Bo wszech艣wiat sprzyja tym, kt贸rzy marz膮 i planuj膮. Tak膮 mam nadziej臋. Bo jest te偶 przecie偶 boski Plan, przeznaczenie i przypadek. Odwieczne pytania i brak odpowiedzi. U艣ciski dla Ciebie DD. :-D
Usu艅Zdj臋cia ze wschodu s艂o艅ca absolutnie przepi臋kne! Tez bym si臋 zerwa艂a tak wczesn膮 por膮. Zreszt膮 zrywam si臋 i tak, bo musz臋 i bardzo cz臋sto 偶a艂uj臋, ze nie mam aparatu przy sobie, bo widoki wschodz膮cego s艂o艅ca zim膮 s膮 ob艂臋dne.
OdpowiedzUsu艅Po takich wieczornych spacerach musi si臋 艣wietnie spa膰!!! Chyba wezm臋 z Ciebie przyk艂ad, cho膰 u nas spacerowanie po ciemnej, nie o艣wietlonej drodze to 偶adna przyjemno艣膰...
Udka musia艂y by膰 przepyszne! Pozdrawiam serdecznie :)
Kiedy艣 te偶 wstawa艂am skoro 艣wit i mn贸stwo wschod贸w widzia艂am ale bez zachwytu, bo nie z wyboru a z konieczno艣ci. To wielka r贸偶nica.
Usu艅艢wietne spanie to dla mnie ju偶 przesz艂o艣膰 Iwo, jak to m贸wi膮, dobrze ju偶 by艂o.
Udka przepyszne, ju偶 skonsumowane, nawet jedno si臋 nie osta艂o na dzisiejsze 艣niadanie. Serdeczno艣ci.
rozmarzy艂am si臋, rozsiad艂am i masz goscia:):) Tak sie wczyta艂am tak zapachy poczu艂am ,ze musze szybko do kuchni, co艣 zje艣膰!!!!
OdpowiedzUsu艅Ca艂usy w dniu Walentynek!!!!
Witaj, jedzenia sporo a nawet gdyby zabrak艂o to si臋 w艂o偶y kilka ziemniak贸w do 偶aru i po jab艂ku na deser. Do ziemniaczk贸w mase艂ko, do jab艂ek mi贸d lub powid艂o. I mo偶na gada膰 i milcze膰 do p贸艂nocy.
Usu艅Dzi臋kuj臋 walentynko :-)
Nied藕wied藕! Nareszcie! ;)) Witaj Krystynko, ostatnio nie mia艂am czasu tu zaglada膰, ale mysl臋 cz臋sto o Tobie i staram si臋 bra膰 przyklad, ale m贸j duch opiesza艂y, zw艂aszcza kiedy r贸zne przeciwnosci. Ale to przecie偶 wiesz. Staram si臋 zalatwic cos, na czym mi zale偶y i niestety s膮 powa偶ne trudno艣ci. czemu mnie to nie dziwi :-(. Dlatego nie mam czasu ani rozpedu zakladac nast臋pnego bloga, tym razem optymistycznego. Za艂oze go tylko wtedy, gdy mi sie cokolwiek uda, a powinno sie uda膰 kilka rzeczy, istne skaranie. 艢ciskam szyjk臋 w ten dzie艅 mi艂osny he he i pozdrawiam jak najserdeczniej Cesia :-*
OdpowiedzUsu艅Cesiu, jak mi艂o Cie znowu widzie膰. Zapowiada艂a艣, 偶e robisz przerw臋 ale nie my艣la艂am, 偶e zlikwidujesz bloga. Teraz rozumiem, szykuj膮 si臋 zmiany. Na lepsze! Trzymam kciuki, bo naprawd臋 zas艂ugujesz na dobr膮 pass臋.
Usu艅U艣ciski serdeczne na codzie艅 i od 艣wi臋ta. Twoja nied藕wiedzica :-)
Krysiu, warto by艂o wstac i dzwoni膮c z臋bem o z膮b robi膰 zdj臋cia ! Ja tak膮 bohaterk膮 nie jestem, wi臋c podziwiam Twoje. Jeste艣 prymusk膮 szko艂y przetrwania - powtarzam to po raz kolejny :-). U艣ciski !
OdpowiedzUsu艅Nigdy nie 偶a艂owa艂am wstania na wsch贸d s艂o艅ca ale zawsze bardzo mi si臋 nie chce. Nie wiem czy to bohaterstwo czy pragnienie. Czy mnie pami臋膰 nie myli, 偶e Ty masz wsch贸d z okien i nie musisz wychodzi膰 z domku? I zach贸d tako偶?
Usu艅A ja nie mam i musz臋 by膰 prymusk膮 Aniu.