Wyjechali艣my w pi膮tek, My z Halink膮 z Mielca a Dziecka z Wroc艂awia. Zjechali艣my si臋 na Tr臋back膮, przecznic臋 Krakowskiego Przedmie艣cia, bo tam pomieszkuj膮 pary prezydenckie i ta Nasza Para Prezydencka czyli Andrzej i Agata, m贸j wnuk zwany D偶ejem i jego narzeczona zwana Agatk膮. Rozlokowali艣my si臋 i rozpakowali艣my w rezydencji nr 3, ogl膮dn臋li艣my ich mieszkanko a potem poszli艣my w miasto, zwiedzi膰 najbli偶sz膮 okolic臋 czyli wok贸艂 Ogrodu Saskiego
Wr贸cili艣my na kr贸ciutki odpoczynek i zaraz poszli艣my na obiad. Nie szukali艣my d艂ugo, tu偶 za rogiem w kierunku placu zamkowego znale藕li艣my du偶y stolik w Zapiecku. Bardzo smaczne pierogi, wy艣mienite 偶eberka, udany placek z gulaszem, pachn膮ca kie艂baska. Dla ka偶dego co艣 smacznego!
Pojedli艣my, odpocz臋li艣my i poszli艣my na spacer, a jak偶e, po Star贸wce Warszawskiej. Snuli艣my si臋 po Rynku, poprzez Multimedialny Park Fontann, a偶 do bulwar贸w. A wracali艣my niespiesznie prawie noc膮, wzd艂u偶 mur贸w Starego miasta. I tak min膮艂 nam pi膮tek, dzie艅 pierwszy.
Nazajutrz, w sobot臋 plany ambitne bo mamy calutki dzie艅, od rana do nocy. Wyjazd na Prag臋 'og贸rkiem', zwiedzanie PKiN i wjazd na 30 pi臋tro, jaki艣 obiad w centrum, odwiedzenie Kory, ogl膮danie nowego gniazdka m艂odej pary, wieczorny spacer po bulwarze wi艣lanym. To ramowy program, szczeg贸艂y na spontanie.
Wypatrzyli艣my wczoraj atrakcyjny 'og贸rek' czyli autobus Jelcz 043 z propozycjami wycieczek i wybrali艣my "Og贸rkiem po Pradze", bo jedyna odpowiada艂a nam godzinowo. Tak by艂 reklamowany: "Daj si臋 zabra膰 w niezwyk艂膮 podr贸偶 z przewodnikiem na pok艂adzie zabytkowego Ogorka. Wspolnie odkryjemy tajemnice praskich podworek, zachwycimy sie urokiem slynnych kapliczek, pieknem zabytkowych kamienic oraz klimatem najbardziej warszawskiej dzielnicy". Odkryjesz filmowe ulice Nowej Pragi, zobaczysz praskie murale, poznasz legendarny bazar R贸偶yckiego, skosztujesz gor膮cej czekolady w pijalni Wedla". By艂 problem z kupnem bilet贸w, bo zg艂asza艂o, 偶e sprzeda偶 ju偶 zamkni臋ta ale p艂atno艣膰 przyj臋to. Wi臋c przyszli艣my na plac defilad, punkt startu, przed czasem by wyja艣ni膰 spraw臋. Czekali艣my a偶 przyjd膮 wszyscy z pewnymi biletami i na ko艅cu przewodnik jako艣 nas upchn膮艂. Jakie偶 by艂o wszystkich zdumienie gdy w chwili wyjazdu zatrzyma艂a nas spora grupa z wa偶nymi biletami. Ale i ich jako艣 upchn膮艂 przewodnik, kilku na kolanach i na silniku z przodu. I w drog臋!
Wreszcie zapakowani jak 艣ledzie ruszyli艣my. I jak tylko przewodnik zacz膮艂 gaw臋dzi膰 i baja膰, sypa膰 偶artami i dowcipnymi cytatami wybaczyli艣my firmie rozgardiasz i zdenerwowanie. Mo偶e i nie by艂o wszystko co obiecywali ale podane we wspanialej formie. W 艣wi臋to czekolady 4 wrze艣nia, gor膮ca i g臋sta, w siedzibie Wedla. I zakupy wedlowskich s艂odyczy w sklepie firmowym. Doskona艂emu przewodnikowi Rafa艂owi D膮browieckiemu serdecznie dzi臋kujemy i go polecamy. By艂o warto!
Start i powr贸t na plac Defilad i tu czekali na nas M艂odzi, ju偶 z biletami na wjazd na 30 pi臋tro PKiN
Ju偶 popo艂udnie, trzeba znale藕膰 fajn膮 knajpk臋 gdzie艣 blisko bo ju偶 jeste艣my g艂odni, najlepiej obiad w jakiej艣 kultowej, pe艂nej ludzi knajpce. Prowadzi nas Andrzej przez Chmieln膮 a tam knajpki, restauracje, bary, pizzerie, jedna obok drugiej i jeszcze w ka偶dym podw贸rku. Wybieramy z polecenia pizzeri臋" M膮ka i woda" co brzmi siermi臋偶nie i ubogo ale w lokalu pe艂no, pizz臋 robi si臋 na oczach klient贸w. I chocia偶 nie przepadam za pizz膮 ta mi smakuje, jest prosto z pieca, chrupi膮ca i aromatyczna. A mo偶e by艂am bardzo g艂odna? Z powrotem spacer do muralu z Kor膮 a potem na plac defilad, gdzie czekaj膮 autka.
Dwoma autkami jedziemy na Trombity gdzie si臋 buduje bli藕niak dla Andrzeja i Agatki. To pi臋kna, zielona i jeszcze dzika okolica, pe艂na drzew, zieleni, oczek wodnych i dobrego powierza. Niestety, przyje偶d偶amy za p贸藕no i nie da si臋 podej艣膰 bli偶ej, ogl膮damy gniazdko zza plota, wygl膮da uroczo i obiecuj膮co. Za miesi膮c, dwa maj膮 dosta膰 klucze, b臋dzie okazja do nast臋pnej wizyty lub wizytacji :-)))
Po powrocie odpoczynek na Tr臋backiej, nawet kr贸tka drzemka bo przyznaj臋, zm臋czy艂 mnie fizycznie ten dzie艅 ale nie 偶a艂uj臋 ani minuty. Ju偶 ciemno gdy wybieramy si臋 na d艂ugi, powolny, wieczorny spacer po bulwarze wi艣lanym. I tak min臋艂a nam sobota, dzie艅 drugi. To by艂 d艂ugi, intensywny, pe艂en wra偶e艅 dzie艅.
Krystynko, pi臋kna wycieczka. I du偶o si臋 dzia艂o w kr贸tkim czasie. Jednak co stolica, to stolica:) Pozdrawiam i do zobaczenia na Podkarpaciu:)
OdpowiedzUsu艅Pi臋kna i intensywna by艂a bo nie wiadomo kiedy b臋dzie nast臋pny raz. Po powrocie troszk臋 si臋 rozchorowa艂am i zaleg艂am w domku ale ju偶 lepiej.
Usu艅Kochana
OdpowiedzUsu艅Pi臋kna, rodzinna podr贸偶 mia艂a艣 do stolicy馃А馃槉
Ja w Warszawie nie by艂am bardzo dawno, a teraz to raczej nie ma szans. Zdrowie , stawy nie pozwalaj膮.
Dobrze, 偶e u Ciebie mi艂e wiadomo艣ci, zawsze inaczej czyta si臋 taki wpis馃榾
Pozdrawiam cieplutko, 偶ycz膮c zdr贸wka, pogody ducha na kolejne s艂oneczne wrze艣niowe dni馃槝馃尰馃挍馃尀馃崁
To by艂a wizyta u wnuk贸w, mo偶e nawet wizytacja:-)
Usu艅Ja dopiero od kiedy wnuki zamieszka艂y w stolicy czyli od dw贸ch lat je偶d偶臋 do Warszawy, przedtem tam nie je藕dzi艂am.
Morgano, Ty mimo choroby piszesz bardzo pozytywnie, z przyjemno艣ci膮 si臋 do Ciebie zagl膮da.
Wielu tych s艂onecznych i pogodnych Ci 偶ycz臋.
Wspania艂a, pe艂na atrakcji wyprawa! Podr贸zujesz, jak chcia艂a艣, jak na Pellegrin臋 przysta艂o! 艢wiat jest pe艂en ciekawych miejsc. Byle zdrowie by艂o, wolno艣c w duszy i dooko艂a oraz wolny czas i ciekawo艣膰 tego 艣wiata a wtedy wszystkie drogi staj膮 otworem!:-))
OdpowiedzUsu艅W Warszawie nie by艂am juz lata! Nie pozna艂abym tego miasta. Dobrze, 偶e chocia偶 Pa艂ac Kultury sie osta艂!:-))
To mo偶e dziwne a mo偶e w艂a艣nie normalne ale gdy odda艂am chatt臋 zrobi艂o mi si臋 lu藕no ale czas mi umyka, przyspieszy艂 bardzo. Tydzie艅 mija jak przedtem dzie艅. Te kilka dni to chlubny wyj膮tek, tyle si臋 nadzia艂o 偶e b臋dzie do wspominania na ca艂膮 jesie艅 i zim臋. Na nowo odkrywam rado艣膰 ze sp臋dzania ca艂ego dnia na nic nierobieniu i snuciu plan贸w.
Usu艅Nie pozna艂aby艣 Stolicy, zmieni艂a si臋 bardzo, drapacze chmur, biurowce, apartamentowce, beton, szk艂o, kamienie. Ale sporo jest jeszcze zielonych enklaw, park贸w, ogrod贸w. I dobrze.
https://www.youtube.com/watch?v=b8Tc6hwM1dc
OdpowiedzUsu艅Pozdrawiam:-)
Samiutka prawda podana cudnie.
Usu艅Mia艂a艣 niesamowit膮 wypraw臋.Sama wygl膮da艂a艣 jak ze 艣wity El偶biety II. I pogoda trafi艂a si臋 dobra. I kultowy i t臋czowo! A bazar i stare kamienice przypomnia艂y mi zmar艂膮 muzyk臋, Ma艂gosi臋. Ona mi tak膮 Warszaw臋 pokazywa艂a.pozdrawiam
OdpowiedzUsu艅Lubi臋 takie pow艂贸czyste szaty chocia偶 nikt ju偶 tak si臋 nie ubiera, ale to mi nie przeszkadza. Pogoda by艂a dla nas 艂askawa, dni s艂oneczne, noce ciep艂e. Bo偶enko, fotki maja tak膮 cudown膮 w艂a艣ciwo艣膰 budzenia wspomnie艅.
Usu艅mural przedstawia Kor臋 Jackowsk膮 z Maanam, a nie Kaj臋.
OdpowiedzUsu艅co nie zmienia faktu, ze wycieczka ca艂kiem okaza艂a i bogata w widzenia.
Ju偶 poprawiam, oczywi艣cie to Kora. Przez t臋 oczywisto艣膰 nikt wcze艣niej nie zwr贸ci艂 na to uwagi ale wiem, 偶e Ty jeste艣 mistrzem spostrzegawczo艣ci. Wycieczka by艂a intensywna i pe艂na wra偶e艅.
Usu艅Pela艣ka! nie kokietuj! w臋druj, p贸ki si艂 wystarczy! a g艂upoty ka偶demu si臋 zdarz膮, bo nie jeste艣my Bogami, tylko lud藕mi! nie umia艂em jako艣 dyskretniej, a sama wiesz, 偶e samce s膮 grubosk贸rni i nie radz膮 sobie z w艂a艣ciwym taktem.
Usu艅Ty t臋 Warszaw臋 widzia艂a艣 przez wizjer aparatu fotograficznego. Kronikarze i blogerzy s膮 w pracy zawsze.
OdpowiedzUsu艅W czasie naszych wycieczek motocyklowych tylko mnie chce si臋 dokumentowa膰. Pozdrawiam
Pozdrawiam
U nas kronikarzy jest wi臋cej, nie wszystkie foty s膮 moje. Ale masz racj臋, bloger zwiedza inaczej. Ja mam du偶o zdj臋膰 rodzinki od ty艂u bo nie nad膮偶am zatrzymuj膮c si臋 do sfocenia detalu lub perspektywy.
Usu艅Spora grupa Was si臋 zebra艂a, a jak intensywnie sp臋dzony czas. Widz臋, 偶e masz sentyment do 偶贸艂tego autka:-) Kiedy zesz艂y z Ciebie obowi膮zki i przyjemno艣ci wobec chatty, to chyba czas Ci si臋 rozmno偶y艂:-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsu艅By艂o intensywnie bo rzadko tam bywamy, chce si臋 zobaczy膰 i prze偶y膰 jak najwi臋cej.Sentyment do 偶贸艂tych autek mi chyba nie minie, sama si臋 dziwi臋, 偶e m贸j czarny nie ma jeszcze 偶贸艂tych motyli lub s艂onecznik贸w. Te偶 tak my艣la艂am, 偶e czasu b臋d臋 mia艂a du偶o po sprzeda偶y a tymczasem teraz czas goni jak szalony
Usu艅Cudna wycieczka. I tak weso艂o, kolorowo, szcz臋艣liwie. Warszawa ma mn贸stwo miejsc do zwiedzania i jest coraz 艂adniejsza.
OdpowiedzUsu艅Podziwiam Twoj膮 kondycj臋:). Mnie miasto (ka偶de) wyka艅cza momentalnie.
OdpowiedzUsu艅A mia艂o by膰: "ju偶 NIE Krystynka w podr贸偶y" 馃槈
OdpowiedzUsu艅M贸j syn robi艂 magisterk臋 w W-wie, wynajmowa艂 tam mieszkanie, skorzysta艂am z okazji i pojecha艂am 3 lata temu (by艂am w Warszawie pierwszy raz od ponad 20 lat) i zachwyci艂o mnie to miasto.
Wszystko mi si臋 podoba艂o, metro, t艂umy ludzi, cudowne wie偶owce w centrum, fantastyczny widok z PKiN - no i biblioteka UW to absolutne mistrzostwo 艣wiata. By艂a艣? Je艣li nie, to nast臋pnym razem id藕 koniecznie.
To miasto 偶yje, o ka偶dej porze dnia i nocy i to mi si臋 tak podoba艂o. 馃挌
W swoim fotoreporta偶u Krystynko zawar艂a艣 najpi臋kniejsze uczucia; Przyja藕艅, Mi艂o艣膰, Rado艣膰, Serdeczno艣膰, 呕yczliwo艣膰, Ufno艣膰 i wiele innych mo偶na by wymienia膰, a wszystko to razem z niezwyk艂ymi fotografiami stanowi przepi臋kn膮 ca艂o艣膰, obraz dla wielu dzi艣 nieznany. Czes艂aw Niemen za艣piewa艂by: "lecz ludzi dobrej woli jest wi臋cej..." Wiem Krysiu, przemawia przeze mnie t臋sknota za tymi lud藕mi, za tymi pi臋knymi uczuciami. Tymi czasami. Pi臋kny wpis Krystynko 馃挄
OdpowiedzUsu艅