I dylemat: kupić autko dobre i sprawne, z pewnego źródła, wcale nietanie ale .... czarne! Może da się je polubić i oswoić malując na karoserii np motyle, serducha - takie tatuaże radosne. O ile z Fordem Ka (indian yellow ) to była miłość od pierwszego wejrzenia to z Fordem Fiesta to małżeństwo z rozsądku. Elegancki i ma sporo bajerów ale najbardziej cieszy klimatyzacja.
Na skraju pracowicie dla ekipy naszego ulubionego hydraulika, robią przyłącz indywidualnej kanalizacji do publicznej instalacji. W tym samym dniu popołudniu wracam z Bożenką do miasteczka na dzień.
Wracam za tydzień bo mam sprawę do Gminy o rentę planistyczną. A ponadto umówiłam się w sprawie kanalizacji. Gdy przyjeżdżam - niespodzianka! Nadal roboty na mojej działce na rzecz sąsiada. Może to i dobrze, będę mogła posprzątać po swojemu i z czystym sumieniem stwierdzić, że mam komplet mediów na skraju raju. W cieniu prawie 30 stopni, bezruch i upał, nie byłam w stanie nic robić.
Dobrze, że mogę zostać jeszcze dzień lub dwa. Rozdałam cały szpinak znajomym Grażki za podwózkę, przekopałam grządkę po szpinaku i zasiałam tam koper, pietruszkę naciową i słoneczniki. Przesiekałam fasolkę, oberwałam przekwitłe kwiaty rododendrona, obkosiłam działkę a wszystko to późnym popołudniem, prawie już po zmierzchu, gdy temperatury spadły poniżej 25 stopni.
Klamka zapadła, umowy u notariusza spisane 21 czerwca, wprawdzie narazie warunkowa i przedwstępna bo tyle przeszkadzajek wyszukali prawnicy w przepisach i tyle decyzji zależy nie ode mnie i od kupującej i coraz bardziej rozumiem, dlaczego ten język prawniczy taki poczwórnie zapętlony i dlaczego on nie dla zwyczajnych, podstawowo, ogólnie a nawet wyżej wykształconych ludzi.
Przepiękne miejsce na wypoczynek i relaks.
OdpowiedzUsuńI niech takie będzie dla następców
UsuńKrysiu, koniec Twojej Przygody z dzialka to jakby koniec i mojej z blogiem "Chatta skraja". Naprawde tak to czuję.
OdpowiedzUsuńAle koniec jednego, jest poczatkiem kolejnego.
Niech die dzieje
Mam i ja taką nadzieję i taką pewność, że gdy coś się kończy to Coś się zaczyna. Tak czy siak to będzie nadal kopia nieba najlepsza jaką znam.
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńA u Ciebie się dzieje, no i pięknie, bo brak nudy i monotonii😊
Po fali upałów, burzy, u nas lekkie orzeźwienie u nas😉
Przyroda nieco omdlała, powoli wraca do życia🍀🌺🌳
Życzę Ci realizacji planów, ale przede wszystkim zdróweczka, pogody ducha i uśmiechu😊🦋🌼☕🍒🍓💚
Widzę, że w linkach u Ciebie, nie wyświetlają się ostatnie moje posty, nie wiem czemu🤔
UsuńCzasem marzę o tygodniu nudy i spokoju, bo wszechświat tak mnie ostatnio pogania, że tracę oddech.
UsuńU nas nadal za ciepło i za gorąco.
Ja znajdę kilka wolnych chwil to sprawdzę ci wywija bloger
UsuńMamy czarne autko, nagrzewa się latem jak każde inne:-)
OdpowiedzUsuńNo i mamy deszcz, ochłodziło się, da się żyć.
Urzędnicza biurokracja sięga absurdów, papier na papierek i papierkiem popycha, czy tak zabezpieczają swoje tyły urzędnicy, czy takie wymogi, czasami zupełnie nielogiczne:-) przetrwasz!
Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze, że ma klimatyzację, to jego jedyny plus, narazie przeze mnie odkryty.
UsuńDa się żyć od wczoraj, u nas na szczęście nie było szkód.
Marysiu, wszystko by oskubać z forsy, byśmy sami nie dali rady i płacili.
Ale dam radę i przetrwam.
Dobrze, że w zanadrzu masz nowe plany. Wiedziałam, że tak będzie. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńTak mnie nosi, zamiast sprzedać i nacieszać się wolnym czasem i forsą.
UsuńOj, chyba będę tęsknić za wiadomościami i zdjeciami z chatty, ona miała dla mnie taki specjalny swojski klimat przytulności i oazy spokoju. Ale tęsknota też jest częścią naszego życia, więc wszystko jest w porządku 😉😊
OdpowiedzUsuńWięc wyobraź sobie jak Ja będę tęsknić, toć wychuchałam tę chattę przez prawie 10 lat.Ale wspomnienia zostaną i ich nikt mi nie odbierze.
UsuńCzyli już definitywnie zamykasz jedne drzwi, aby otworzyć drugie. Jak widzę energii A Ciebie dostatek, nowe pomysły, nowe przyjaźnie z czarnym cudeńkiem... Jednak człowiek w sobie nosi swój raj lub swoje piekło. U Ciebie wyraźnie raj. Wszędzie, gdzie go przeniesiesz będzie dobrze. Tego jestem pewna, a pomysłów na nowe Ci nie brakuje. Powodzenia;)
OdpowiedzUsuńDefinitywnie ale jeszcze nie wiem czy ostatecznie, umowy są warunkowe i przedwstępne. Ale mentalnie już się pożegnałam z chattą i otwarłam na Nowe. Też myślę Bożenko, że to od nas zależy jak odbieramy dary losu, te dobre i te złe. Należy być wdzięcznym za to co się dostało i wdzięcznym że oszczędzono nam gorszych przeżyć.
UsuńPellegrino - ale u ciebie się dzieje.
OdpowiedzUsuńTen gołębnik jest niesamowity. Ale skăd w gołębniku takie okna? 🤔
Wygląda to bardzo ciekawie.
Podobno Ford (twórca marki ford) powiedział: "samochód może mieç każdy kolor, pod warunkiem, że bėdzie to czarny." 😂
Ja jestem u siebie nad jeziorem, maluję deski na pomost, tydzień temu syn mi się ożenił, córka zaliczyła pierwszy rok politechniki, za co ją podziwiam, Bo wszystko on-line.
Pozdrawiam z Kaszub. ☺
Oj dzieje się sporo i nagle i naraz.
UsuńGołębnik ma klimat ale jest stareńki, belki tak spróchniałe, że nie wiem czy da się je uratować.
Niech już tak zostanie, że czarny to elegancja ale to akurat dla mnie wada a nie zaleta.
Od rozmyślań i rozważań do podjęcia decyzji droga u mnie daleka ale jak już podejmę decyzje w głowie czyli mentalnie, to jej realizacja już u mnie szybka.
Związek syna zawsze uspakaja matkę, nawet związek wnuka tak działa na babcię (albo i chociaż zaręczyny).
klamka zapadła. a formalności po to, żeby dodatkowo uprzykrzyć proces. trzymaj się.
OdpowiedzUsuńUprzykrzają tak bardzo, że planuje już nigdy w życiu nie sprzedawać nieruchomości.
UsuńKrysiu bardzo dużo zmian i ważnych decyzji w Twoim życiu. Szkoda chatty, to było cudne miejsce, ale ja zawsze wychodzę z założenia, że coś się musi skończyć, żeby mogło zacząć się coś jeszcze lepszego :) Trzeba mu dać drogę :))Gołębnik to świetne miejsce, ma ogromny potencjał i jestem pewna, że wyczarujesz tam urocze, przytulne miejsce :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i pozdrawiam serdecznie, Agness:)