艣roda, 25 czerwca 2014

"Depresja" poremontowa

Po trzech dniach wypoczynku biernego i czynnego powinnam ju偶 si臋 wzi膮膰 za sprz膮tanie ale ci膮gle jakie艣 przeszkadzajki. G艂贸wnie ta, 偶e nie wiadomo czy jeszcze nie b臋dzie potrzebne drobne, poprawkowe szlifowanie i zapylanie, a to sprawia, 偶e narazie traci sens wszelkie sprz膮tanie. I tak schodzi ca艂a niedziela i ponad po艂owa poniedzia艂ku. Popo艂udniu si臋 okazuje, 偶e jednak szlifowanie niekonieczne ale poprawka musi schn膮膰 i klej i szpachla. W dodatku jakie艣 niegro藕ne c贸艣 si臋 przypl膮ta艂o, posz艂am do gabinetu zabiegowego do piel臋gniarek ale ani jedna, ani druga nie postawi艂y diagnozy i kaza艂y i艣膰 do doktora. Do doktora z ma艂ym c贸艣! Ale co mia艂am robi膰, poczeka艂am i posz艂am. Lekarka stwierdzi艂a, 偶e to na pewno nie kleszcz, nie wiadomo co ugryz艂o, nakaza艂a smarowa膰 Bedicortem G, raz dziennie, codziennie. I p贸j艣膰 do dermatologa. Na szcz臋艣cie przyjmuje jutro ale na nieszcz臋艣cie ju偶 brak miejsc by si臋 zapisa膰. Kazali przyj艣膰 i poprosi膰, mo偶e przyjmie awaryjnie. I jutro te偶 dopo艂udnie nie do sprz膮tania, zdrowie wa偶niejsze. Ale wiecz贸r d艂ugi, najd艂u偶szy dzie艅 w roku, mog艂abym chocia偶 zacz膮膰 zmywa膰 pok艂ady kurzu z szafek kuchennych. Wi臋c dlaczego tylko dopieszczam pod艂ogi t艂umacz膮c sobie, 偶e to po to, by si臋 "nie nosi艂o". Bo na nich nie ma kurzu i py艂u, wszystko usuni臋te przed lakierowaniem. 
Nie mog臋 usn膮膰 zamartwiaj膮c si臋, od czego zacz膮膰. Bo wiem, mam nadziej臋, ju偶 si臋 tak zdarza艂o, 偶e gdyby tylko zacz膮膰, to ju偶 by posz艂o lawin膮. Chyba.
Ale nazajutrz i c贸艣 niewa偶ne bo noc膮 moje Ego, czu艂e na moje l臋ki i strachy, broni膮c mnie przed niechcianym (a strach przed poremontowym sprz膮taniem wielki u mnie jak stodo艂a), pos艂uguj膮c si臋 wieczorem ugotowan膮 i przysmaczon膮 obficie kminkiem i 艣mietan膮 kapustk膮, zafundowa艂o mi taka biegunk臋, 偶e od p贸艂nocy mog艂abym przysypia膰 na 艂azienkowym dywaniku. A rano takam s艂aba, 偶e sprz膮tanie trzeba od艂o偶y膰. "Co masz zrobi膰 dzi艣, zr贸b pojutrze a b臋dziesz mia艂 dwa dni wolnego"
Snuj臋 si臋 z aparatem po zakurzonej kuchni i sterylnym gabinecie (pr贸cz okien), po zawalonym salonie i takim偶 stryszku i pstrykam, co jeszcze do zrobienia. I coraz tego wi臋cej. To dziwne, na zdj臋ciach wcale nie wida膰 tego kurzu a kr臋ci w nosie, wsz臋dzie sw臋dzi i d艂onie ca艂y czas szorstkie.
Dziwna fobia! No ale wszystkie fobie s膮 dziwne i niezrozumia艂e dla normalnych. Boj臋 si臋 i nie lubi臋 sprz膮tania!!! Nie boj臋 si臋 ciemno艣ci i samotno艣ci, mog臋 i w dzie艅 i w nocy i艣膰 i jecha膰 wsz臋dzie sama, spacerowa膰 po mie艣cie, lesie, cmentarzu, bez l臋ku a tylko z nutk膮 fascynacji i ekscytacji - a boj臋 si臋 panicznie poruszy膰 kurz, t艂uszcz, kamie艅 , rdz臋. P贸ki zalegaj膮 spokojn膮 warstw膮, p贸ki s膮 wsz臋dzie i nie rzucaj膮 si臋 w oczy - wsp贸艂istniejemy a nawet si臋 przyja藕nimy. Ale niech tylko zbli偶a si臋 jakie艣 艣wi臋to, jaka艣 wizyta, jakie艣 odwiedziny i trzeba posprz膮ta膰 - blokada. Zwlekam, wyszukuj臋 przeszkody, moje cia艂o wynajduje jak膮艣 drobn膮 ale uporczyw膮 chorob臋, moja g艂owa pilne sprawy do za艂atwienia. Odk艂adam na ostatni膮 chwil臋 i w ko艅cu w kilka godzin robi臋 to, czego tak si臋 ba艂am od tygodnia.

Nie wiem czy tak b臋dzie teraz bo sprz膮tanie nietypowo wi臋ksze. Mo偶e jutro mi to przejdzie, przyjedzie Przyjaci贸艂ka i da mi kopa w ty艂ek, s艂owem lub czynem.

14 komentarzy:

  1. Krysiu organizm nasz czasami m膮rzejszy od nas..on m贸wi chc臋 odpocz膮膰 a my go nie s艂uchamy...co艣 o tym wiem...ca艂e lata sprz膮ta艂am, pracoholikowa艂am..a偶 ..stan臋艂am...i dzi艣 ju偶 wiem po co i dzi艣 ju偶 widz臋 to wszystko inaczej. Odpocznij sobie!!!!! Jest i tak ju偶 pi臋knie!!!! Wiem chcesz mie膰 pouk艂adane!!! Ach jaka szkoda,偶e nie mog臋 Ci pom贸c..zaraz bym przyjecha艂a i za szmatk臋 si臋 bra艂a..ale nie mog臋 na razie!!!
    Odpocznij ..r贸b po kawa艂eczku..zatroszcz si臋 o siebie!!!!!
    Pos艂uchaj swego wn臋trza..czego Ci w tej chwili, w tym momencie brak????
    Ciesz臋 si臋 , 偶e przyjaci贸艂ka pomo偶e
    Tak 藕le by膰 samej:(
    Przytulam Ci臋 i koniec kropka!!!!

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Jolu, s艂ucham swego wn臋trza a tam tylko burczy w brzuszku. Brak mi czystej kuchni by ugotowa膰 zupk臋 jarzynow膮 z m艂odych warzyw:-))) Przyjaci贸艂ka pomog艂a i to bardzo, nie tylko zmotywowa艂a ale te偶 odwali艂a wi臋kszy kawa艂 roboty kuchennej. Te偶 艣ciskam za szyjk臋.

      Usu艅
  2. Wida膰 艣wiate艂ko w tunelu. Tylko chwila i b臋dzie super. Pozdrtawiam

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. D艂uuuuga chwila jeszcze do super. Ale ju偶 widz臋 jasno艣膰 ;-)

      Usu艅
  3. Odpowiedzi
    1. Okaza艂o si臋,偶e ma艣膰 dzia艂a cude艅ka, szybko c贸艣 si臋 goi, nie by艂o konieczno艣ci zawraca膰 g艂owy Pani dermatolog. W mojej starej przychodni do takich c贸艣 wystarcza艂a piel臋gniarka, w nowej ceregiele. Ca艂uski i przytulasie dla Ulubionej i Ulubionego :-)

      Usu艅
  4. Spokojnie, przyjdzie ten w艂a艣ciwy moment i si臋 zrobisz co trzeba. I tak jest ju偶 du偶o za Tob膮.
    Tak patrz臋 na zdj臋cia i ci膮gle mi si臋 wydaje, 偶e jest tam co艣 bardzo znajomego. I znalaz艂am! :))) Prze艣l臋 Ci na @. :)))
    Serdeczno艣ci :)

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Niby ju偶 z g贸rki ale dopiero teraz robota przede mn膮, do tej pory tyrali fachowcy.
      Rzeczywi艣cie mo偶e nie taki sam ale z tej samej formy. Bardzo dobry mamy gust Gra偶ko M :-)))

      Usu艅
  5. Te wyrwy w murze z poprzednich wpis贸w przerazi艂y mnie, bo mam okropny uraz do remont贸w; dobrze, 偶e dolegliwo艣ci min臋艂y, a porz膮dki mo偶na robi膰 etapami, po co zaraz tak przem臋cza膰 si臋, najlepiej tak: troszk臋 w chatcie, a troszk臋 w mieszkaniu; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. To wyobra藕 sobie, jak ja si臋 przerazi艂am !!! Ale warto by艂o, bo chocia偶 s膮 szkody i niedor贸bki to przej艣cie warte tego. Sprz膮tam narazie tylko kuchni臋 ale reszt臋 te偶 troszk臋 trzeba bo by si臋 nosi艂o wsz臋dzie. Serdeczno艣ci Babciu Mary艣

      Usu艅
  6. Ania z Siedliska26 czerwca 2014 19:32

    A kt贸偶 lubi sprzata膰???? Nie znosz臋 tego codziennego, natomiast ( o dziwo) ten poremontowy mnie mobilizuje do wysi艂ku. Krysiu, na cztery r臋ce p贸jdzie piorunem i b臋dzie wspaniale !

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Lepsza jeste艣, bo mnie w艂a艣nie ten przed艣wi膮teczny i poremontowy przera偶a najbardziej. Masz racj臋, wczoraj posz艂o piorunem, g艂贸wnie pracowa艂a przyjaci贸艂ka, ja si臋 grzeba艂am przy kuchence i suszarkach, uk艂ada艂am klamoty i poda艂am obiad i deser :-)

      Usu艅
  7. O, to nic nowego Krysiu, u mnie jest podobnie, sprzatanie to najgorsza rzecz pod sloncem dla mnie. Zawsze dopada mnie wtedy depresja. A sprzatanie poremontowe to ju偶 cos najgorszego!
    Wlaczam wtedy dobra muzyke i do dziela! I to dziala!
    Ale pocieszam Ciebie, to wszystko jakos w koncu daje sie ogarnac, sily przychodza a my potem cieszymy sie ogarnietym i slicznym mieszkankiem.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsu艅
  8. Bardzo spodoba艂a mi si臋 ta sentencja o kurzu :--))) Ziele艅 na 艣cianach - bajeczna. Krystynko musisz przetrwa膰 te niedogodno艣ci remontowe, a do dermatologa id藕 koniecznie. Serdeczno艣ci!

    OdpowiedzUsu艅