piątek, 31 października 2025

Październikowe nasadzenia

W zeszłym roku podział na sad i las a właściwie sadek i lasek. Zasadzone w sadku trzy jabłonie (malinówka oberlandzka, koksa pomarańczowa i champion Reno 2), śliwa węgierka, grusza faworytka kaukaska i morela. I trzy berberysy. 
A w lasku brzózka, dwie jodły koreańskie, dwie sosny winter, świerk serbski i sporo iglaków. Przez rok całkiem zdechła morela, grusza dostała rdzy na liściach chociaż wokół wcale nie ma jałowców a brzózka uschła ale wypuściła cosik od korzenia. Dwie sosenki kaput, piękna żółta tuja brązowieje, a karłowe sosenki zanikają w trawniku bo nie rosną wcale (ale i nie usychają) 

W tym roku kupuję i sadzę tylko drzewka owocowe kolumnowe czyli wiśnię, śliwę i morelę. A w lasku dwie brzózki zwyczajne i dwa iglaki. I kokoszę się, gdzie je posadzić.

W październiku sporo dni i nocy, ranków i wieczorów spędzam na działce, bo i pogoda niezła i zawsze coś radosnego do zrobienia. W domku, na tarasie i na działce.  

A że mam las blisko, idę tam czasem na spacer. I zawsze coś z niego przynoszę, najczęściej sosenki, mech i paprocie ale ostatnio małe, zdrowe, pachnące kanie, w sam raz na piątkowy obiad.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz