Właśnie minął drugi rok mojego zamieszkania na Rynku a pierwszy na mojej działce. Dokładnie 27 września 2023 roku przeprowadzka z B do M a 27 września 2024 zakup działki na Podlesiu. No cóż, dom i gołębnik wygodny, ciepły, przyjazny i bezpieczny ale "chciałaby dusza do raju ale nie pozwalaju". Zachciało się Natury i Nieba. Więc stąd działka na Podlesiu.
Baza to oczywiście, jakby kto pytał - Rynek! Tam mam swój pokój a w nim wszystko co potrzebne do wygodnego życia. I mnóstwo pamiątek i zakurzaczy z mojego prawie 80 letniego pobytu na ziemi.





I praktyczną wspólność w kuchni, salonie, łazience, tarasie, warsztacie, magazynku i garażu. 










A także gołębnik, który jest taką jakby jednak, moją zachciewajką i fantazją. Jednak odkąd mam działkę, która jest narazie wymagająca i pracochłonna, rzadko tu bywam i nacieszam się tym azylem. A szkoda.



Ale jednak czegoś było mi brak, mimo wszystko. Człek to dziwna bestyja - jest dobrze, chce lepiej. Bo kiedyś miałam chatę na skraju. Zachciało mi się teraz takiej chatty ale blisko, bliziutko. Najpierw takie tylko marzenia, potem oglądania bo finanse pozwalały ale warunków nie było i wreszcie decyzja szybka chociaż wydawało by się, przedwczesna. Ale dobry Ponbóczek wiedział, co ma być to stać się musi. Od roku mam więc też domek na Podlesiu, który ten rok opisałam tutaj. 




