środa, 30 kwietnia 2025

Pierwszy kwiecień w ROD

Tempo wiosennych wzrostów niesamowite ale i skokowe. Czasem przez kilka zimnych dni bez zmian a potem za dwa gorące dni - zmiany.  Widok z tarasu i na taras, w kwiatach, trawie, krzewach, drzewach, zmienia się z każdą moją wizytą (wizytacją) na działce.  

3 kwietnia - wsadzam truskawki i poziomki. Wokół pusto, trawa jeszcze nie zielona, żadnych kwiatków i kolorków.  

9 kwietnia .  Głównie prace porządkowe w domku bo pogoda chmurna i mżysta.

16 kwietnia. Już zielono i narazie niebiesko od szafirków. Zaczynają kwitnąć truskawki. Wyrastają narcyze i piwonie. Robię detale klimatu wielkanocnego, bo już, już zbliżają się Święta. 

18/19 kwietnia. Dni ciepłe a nawet gorące, nie ma sensu przyjeżdżać około południa by wracać o zmroku bo to najbardziej gorące godziny. Tym razem przyjechałam popołudniu i zostałam na noc by popracować w porannym chłodzie. W dodatku to Wielki Piątek, czas na bliski kontakt z niebem i ziemią. 

23 kwietnia. Wybrałam się na działkę tylko po to, by skosić trawę. A tam aż żółto od mleczy więc najpierw oberwałam im główki, będzie z nich syrop, taki miodzik. Podobno zdrowy ale to mi nie przeszkadza.
Kwiatki niespodzianki się pokazują w wielkich ilościach, zwłaszcza te staroświeckie, kultowe narcyze i tulipany.
Kokoszę się z miejscem na ognisko, powinno być blisko tarasu i wody. Bo to dotychczasowe, prowizoryczne w niekorzystnym miejscu jest i nie chcę by prowizorka okazała się najtrwalsza.  
26 kwietnia. Glicynia czyli wisteria już ma kiście bladoróżowe. To moje największe oczarowanie i oczekiwanie. A moje największe ryzyko to sadzenie pomidorów, zwłaszcza malinowych i bawolich serc. 

29 kwietnia. I rzeczywiście, trzy dni później kaput. Moje największe rozczarowanie - u wisterii wszystkie kwiaty zmrożone. A tak liczyłam na jej piękno. Bo pomidory również ale ich nie szkoda, łatwo je zastąpić.
W południe przyjechała siostra i zmontowałyśmy huśtawkę w półcieniu czereśni. Wypróbowałyśmy ją na różne sposoby i się sprawdziła ale siostra pojechała, ja przekopałam działkę pod pomidory, podlałam truskawki i maliny więc huśtawka stała pusta przez resztę dnia.
Taki mam widok z tarasu na trzy strony mojego działkowego świata. Mam jeszcze dwie kwadratowe i cztery stożkowe kratki z tych promocyjnych i zastanawiam się , gdzie je umieścić by zbytnio nie zasłaniając, dawały prywatność i intymność.