środa, 31 grudnia 2014

Spacer na krawędzi Starego i Nowego

Zamiast podsumowania, zdjęcia ze spaceru, jeszcze nieośnieżone, na krawędzi Starego i Nowego.
Ścieżką do elfów, wzdłuż osamotnionego i pustego kręgu.

W poprzek potoku przez mosteczek.

Obok bajkowego domku.

Powrót obok resztek folwarku, przed wojną najgospodarniejszego na Zdolnym Śląsku

 Spokojnie pasących się koni

Oblepionych jemiołą drzew

 Wzdłuż potoku drogą hobbitów

 I tak zatoczyłam wielkie koło

Zaczęłam pochmurnym przedpołudniem a skończyłam słonecznym popołudniem.

ZDROWIA I ZADOWOLENIA W NOWYM ROKU !!!

20 komentarzy:

  1. Kalendarze.
    Ja dostałem już od OSP i klubu Sportowego. Złożyłem dotacje i tu i tu
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktywny Obywatel z Ciebie Antoni, ja też bym chętnie ale dlaczego te z OSP takie brzydkie?

      Usuń
  2. Krystynko, wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Piszesz tak ciepło, że zaglądam tu chętnie by się ogrzać. Wprawdzie wpadam w lekkie kompleksy kiedy czytam o ilości uszek i pierogów, ale z drugiej strony miło, że ktoś podtrzymuje pierożkową tradycję
    ( nie umniejszając naszej miłej Cyrenie, która też jest w tym niezła:). I ten tygrysek wypatrujący Cię przez okno :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zaglądam do Ciebie z radością, tyle tam nowości i ciekawostek ale też dużo znanej, delikatnej i kreatywnej Dorotki.
      Ta pierożkowa tradycja to dla wnuków, z miłości a nie z potrzeby. A Cyrena to mistrzyni niedościgła.
      Tygrysek to Pan Anarion, niezależny i hardy. Serdeczności.

      Usuń
  3. Tak, spacer jeszcze nieosniezony. Jesienny bardziej. Nastrojowy, basniowy, zamyslony, w czekaniu na coś....A teraz bielusieńko na Podkarpaciu i mroźnie...Nadszedł prawdziwie zimowy, przepiekny i surowy w kolorystyce czas.
    ( Gdzieś przepadła tylko moja cudowna cisza wieczorów. Za oknem słysze własnie wybuchy petard.Sylwester ma swoje prawa, tylko hałasu nie lubie. I moje zwierzątka też.)
    Pozdrawiam Cię serdecznie Krystynko i dobrego, spokojnego, cichego i serdecznego nadchodzącego, 2015 Roku zycze!:-))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, coraz mniej baśniowy i klimatyczny. Od dawna to był starodrzew, dziki i nastrojowy, pełen poplątanych i upadłych konarów i gałęzi. Ścieżki wąskie i pełne błota z gałęziami nisko zwieszonymi. A teraz powoli ale jednak się cywilizuje, ścieżki wygodne, wysypane klińcem i ławeczki do biesiadowanie, przysiadania i marzenia. Takie potrzeby i trendy. Inni się cieszą a mnie jest żal.
      Sylwester to tylko jedna noc, dziś już pewnie znowu błoga cisza.
      Wzajemnie Oleńko, spokoju, czułości i zadowolenia w Nowym Roku.

      Usuń
    2. Wszystkiego dobrego Krystynko w Nowym Roku, duzo zdrówka i wszelakiej obfitości,
      Niechaj Ci sie darzy!
      Ściskam Ciebie serdecznie.

      Usuń
    3. Amelio, Dobrego roku w polu i zagrodzie, Szczęśliwego w decyzjach i sympatiach. Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  4. Wielu takich pięknych i miłych chwil i spacerów w nowym roku. :)))
    Ten koszyczek w Trójdrzewie Wiedźm jest Twój?
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój ci on, a jakże. Na zakupy i zdobycze. A nazwa zostanie bo piękna i trafna.
      Pozdrawiam serdecznie Grażko.

      Usuń
  5. O rety stwierdziłam, że moja chatka też jest na skraju. A widoki , które pokazujesz nie są mi obce, wszelkiej pomyślności w Nowym Roku 2015 Tobie i Rodzince z Zdolnego Śląska przesyła Lilka z Winnego Grodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chatki na skraju mają magię, bo są blisko różnych możliwości. A w jakim rejonie kraju Twój Winny Gród, Lilko?
      Dobrego Nowego Roku!!!

      Usuń
    2. Winny Gród historycznie dawno temu należał do Zdolnego Sląska. Na emeryturze przesunę się bliżej południa , a Winny Gród pożegnać będę musiała, tak, że nie będzie to tytuł mego bloga. Kiedyś pisałaś, że jesteś w rozkroku, dlaczego tego nie wzięłam wcześniej pod rozwagę i do serca. Owszem odwiedzać będę, ale to nie to samo. Pozdrawiam Lilka.

      Usuń
    3. Zaintrygowałaś mnie. Taki stan w rozkroku jest czasem trudny ale też ma plusy obu miejsc, zwłaszcza gdy ma się dużo czasu i wolny wybór. Teraz np kontuzjowana, siedzę w ogrzanym mieszkanku, przy pełnej lodówce i półce z książkami a gdy wydobrzeję, pojadę do chatty nosić drwa, palić w piecyku, nabierać wodę z potoku, spacerować po lesie i planować wiosenne nasadzenia. Sama radość.
      A Winny gród to Zielona Góra? Piękne miasto! https://www.youtube.com/watch?v=zBI4d4JB3RY

      Usuń
    4. Gratuluję. Nie zaprzeczam, miasto jest piękne. Jeśli tylko mam okazję przemierzam pieszo jego uliczki. Pozdrawiam.

      Usuń
    5. Dziękuję. Każde miasto można pokochać i staje się piękne. Ale też każde własne siedlisko, dom, chattę, zagrodę ...

      Usuń
  6. Nawzajem wszystkiego co tylko najlepsze w Nowym Roku, spełnienia marzeń i wielu inspiracji na piękne zdjęcia...
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń