I teraz tydzie艅 w ci膮g艂ej, majowej podr贸偶y. Pi膮ty miesi膮c, pi臋膰 miejsc, pi臋cioro ludzi, pi臋膰 emocji i pi臋膰 klimat贸w.
1. Dwa dni w B.
Za艂atwianie w miasteczku i mie艣cie wojew贸dzkim spraw zaleg艂ych i uzbieranych przez trzy tygodnie nieobecno艣ci. Samojedna i samorz膮dna. Przewietrzanie i odkurzanie. Trzy wielkie prania. Suszenie i pakowanie na tygodniowy objazd. Chocia偶 w domu zazieleni艂o si臋 na parapecie i na balkonie. Ale ju偶 nied艂ugo, bo wesz艂a ekipa do ocieplania budynku i ka偶膮 wszystko usun膮膰 z balkonu.
W drodze do chatty, cho膰 dooko艂a, odwiedzi艂am Cesi臋 Mart臋. Martwi艂am si臋 o ni膮 chocia偶 by艂y艣my w telefonicznym kontakcie, bo ona po lekkim wylewie spowodowanym d艂ugotrwa艂ym stresem. Na szcz臋艣cie to bardziej ostrze偶enie i pukanie. Wieczorem ogie艅 i kolacja w urokliwym miejscu alei jod艂owej a rankiem rozleg艂y, cho膰 nies艂oneczny widok z salonu. Potem niespieszny obiad i wyjazd do BK.
3. Od poniedzia艂ku do 艣rody w BK
Po tym aktywnym pobycie w Radawie nabra艂am jakiej艣 modernizacyjnej energii. Zaprosi艂am fachowc贸w od wymiany okien i od spraw kominowych. Chcia艂am wyceny i kalkulacji moich zachciewajek. Okno od zachodu niewykorzystywane, bo nie da si臋 go otworzy膰 ani zamkn膮膰 w pojedynk臋, co by艂oby wskazane wiosn膮, latem i jesieni膮 a jednocze艣nie jest jesieni膮, zim膮 i wiosn膮 przyczyn膮 najwi臋kszych przeci膮g贸w. Jest propozycja i pokusa by je zast膮pi膰 przeszklonymi drzwiami i dobudowa膰 rodzaj balkonu lub tarasu. A mo偶e zostawi膰 je tak jak jest czyli zabi膰 na 艣lepo i g艂ucho i wstawi膰 drugie okno w izbie, od po艂udnia. Ale czy w膮skie i wysokie jak to w kuchni czy raczej szerokie i niskie, by nie ogranicza膰 ro偶nych mo偶liwo艣ci w przemeblowywaniu. Narazie to trudne decyzje a po kalkulacjach okaza艂o si臋, 偶e i kosztowne bardzo.
Z kominem 艂atwiej. Po tej zimie, kiedy sprawdzi艂am i przetestowa艂am wiele mo偶liwo艣ci piecyka, okaza艂o si臋, 偶e pope艂ni艂am drobne b艂臋dy spowodowane niewiedz膮 i brakiem do艣wiadczenia. Za wysoko zadysponowa艂am wej艣cie do komina i nie przewidzia艂am temperatury rozgrzewania si臋 bok贸w piecyka. W konsekwencji ceglany komin prawie si臋 nie nagrzewa艂 w izbie i 艂azience a od blaszanego boku piecyka ci膮gle mia艂am poparzone 艂okcie, boczki i biodra. Niby nic, obni偶y膰 wej艣cie i postawi膰 murek ale to kilkana艣cie cegie艂 dziurawek, worek cementu, troch臋 p艂ukanego piasku, nowe blaszane kolanko, dwa popo艂udnia pracy dw贸ch os贸b ... Ale mam nadziej臋, 偶e by艂o warto. Jesie艅 poka偶e.
Po co mi te modernizacje, poprawki. Bo chyba tak naprawd臋 to ju偶 nie potrzeby ale pragnienia. I sama nie wiem czy moje. Dobrze by艂oby mie膰 do艣wietlon膮 izb臋, zorganizowan膮 kuchni臋 w izbie. szeroki taras, wiat臋 na autko i pomieszczenie gospodarcze na poziomie trawy ale nie mam klarownej koncepcji na te u艂atwienia i udoskonalenia. Moje zachciewajki to drobne kwiatuszki, urokliwe zak膮tki, smaczne ale niek艂opotliwe owoce. Wszystko co niekosztowne i niezobowi膮zuj膮ce.
4. Czwartek w Mielcu u Halinki i Henia
Du偶o na tym blogu pisz臋 o Swoich Trzech 艢wiatach. Ja w domu, Ja na skraju i Moja c贸re艅ka Asia i jej Rodzina. A jako艣 jakby mniej o mojej siostrze. M艂odszej siostrzyczce Halince.
A jest bardzo wa偶na w moim 偶yciu. Tak wa偶na, 偶e powi臋ksza to moje poczucie winy, 偶e moja c贸re艅ka jest jedynaczk膮 i nie ma takiej opoki. Bo moja m艂odsza siostra jest moim guru, moim autorytetem, cz艂owiekiem kt贸rego kocham, lubi臋 i szanuj臋. A w tej Tr贸jcy ka偶dy element jest wa偶ny.
Halinka, ze swoim m臋偶em Henrykiem, zosta艂a w naszym domu rodzinnym i z pasj膮, energi膮, cierpliwo艣ci膮 i staranno艣ci膮 opiekuje si臋 Star膮 Kamienic膮 i jej zasobami, pami膮tkami, detalami, klimatami. A kamienica, w podzi臋ce, te偶 opiekuje si臋 Ni膮. Jest tam te偶 podw贸rko - studnia i Kajka upi臋ksza je na zielono i kolorowo, bo lubi tam sp臋dza膰 dobre chwile.
Za rzadko do nich je偶d偶臋, to przez chatt臋 i dzia艂k臋. Ale doceniam te czu艂e, ciep艂e godziny sp臋dzane z nimi. Dzi臋kuj臋 Ci z ca艂ego serca Halinko :-)))
U mojej ulubionej bratowej te偶 bywam za rzadko. A ostatnio tak si臋 zdarza, 偶e w maju zawsze w deszczu wi臋c tylko obowi膮zkowa focia na wannie, tym razem z Marcysi膮. No i wielkie, smaczne, obfite 偶are艂ko, z obowi膮zkow膮 m艂od膮, duszon膮 kapustk膮. Serdeczno艣ci Zoniu!!!
Oj, rzeczywi艣cie przydomek pellegriny masz nie nadaremno! Dobrze, ze masz gdzie je藕dzic i 偶e Ci sie chce, 偶e ludzie kt贸rych odwiedzasz s膮 tak przyja藕ni, wra偶liwi, bliscy, 偶e masz si艂y by podr贸zowa膰 i cieszyc si臋 zyciem. To, ze cos tam chcesz zmieniac w chatce, to te偶 dobrze - w koncu jest to Twoje ukochane miejsce, spedzasz tam sporo czasu i powinna艣 dba膰 o nie, jak o sam膮 siebie, 偶eby jeszcze przez wiele lat Ci s艂uzy艂o. Najwazniejsze 偶eby zdrowie by艂o, 偶eby jak najd艂uzej Ci sie chcia艂o chcie膰!
OdpowiedzUsu艅Urokliwe zdjecia Krystynko. Jest na nich utrwalona uroda zewn臋trzna tych podw贸rek, zabudowa艅, ciep艂ych, wsp贸lnych chwil. Jest specyficzny nastr贸j i koloryt, jest tez kawa艂臋k Twojej pieknej duszy!:-))***
Czasem mi si臋 chce i to bardzo a czasem wr臋cz przeciwnie, stagnacja i marazm. Ale i to i to w r贸wnowadze, tak to jest w p贸藕nych latach.
Usu艅Moje ukochane miejsce jest w艂a艣ciwie doskona艂e, chocia偶 du偶o tam prowizorycznych rozwi膮za艅. Ale czasem nachodz膮 mnie zachciewajki, bardziej lub mniej namolne.
Ho, ho, zawstydzasz mnie Olu, Ty艣 sama pi臋kn膮 dusz膮 jest. Lubi臋 na zdj臋ciach utrwala膰 wdzi臋k i klimat chwil i miejsc. Potem cudnie mi si臋 przesuwaj膮 w wygaszaczu monitora.
U艣ciski dla Ciebie i Ce !!!
Ojejku! to co teraz zrobisz z zielono艣ciami z balkonu? pewnie do chatty wywieziesz; podchodz臋 z rezerw膮 do pomys艂贸w modernizacyjnych, nios膮 ze sob膮 ogromny 艂adunek dodatkowej pracy, a mia艂o by膰 niby wszystko zrobione przez budowla艅c贸w:-) ale je艣li ma by膰 praktycznie i wygodnie, to czemu nie; koszty takich poczyna艅 s膮 niewyobra偶alne, nasza ma艂a piwniczka zdrenowa艂a kiesze艅 niew膮sko, od razu zastanowi艂am si臋, jak te偶 teraz ludzie buduj膮 domy; jakie cudne podw贸rko, jak w 艣r贸dziemnomorskim miasteczku; a na tacy, te ba艂abuszki pieczone ... to co? pozdrawiam.
OdpowiedzUsu艅Cz臋艣膰 atrakcyjniejsz膮 przenios艂am pod wielk膮 sosn臋 przed blokiem a cz臋艣膰 poszatkowa艂am i wyrzuci艂am na 艣mietnik. Od czasu gdy mam Brz贸z臋, brak mi entuzjazmu na ukwiecanie i zazielenianie balkonu. Tak jest z remontami, zaczniesz jedno to zaraz drugie upomni si臋 o ulepszanie, bo przy odnowionym wygl膮da coraz marniej. I zawsze kosztuje to du偶o wi臋cej ni偶 planowane. Podw贸rko urocze ale niestety bardzo ciemne i cieniste, niewiele ro艣lin to lubi, g艂贸wnie hosty i iglaki. Ale jak si臋 rozrosn膮 i zakwitn膮 bielunie, jak zaszemrze fontanna, jak si臋 rozpali baniasty kominek - to istny andaluzyjski zak膮tek.Na tacy poczciwe proziaczki upieczone w piekarniku! Serdeczno艣ci Marysiu i owocnej pracy, remontowej szczeg贸lnie.
Usu艅Wzruszy艂am si臋 i pop艂aka艂am, ale rado艣nie.
OdpowiedzUsu艅Dzi臋kuj臋 i zapraszam jak znajdziesz czas :)
Nie to by艂o moim celem ale je艣li rado艣nie, to dobrze! Dobrych wzrusze艅 nigdy do艣膰. Przytulam Was czule i mocno i do us艂yszenia, zobaczenia Hal i Hen :-))).
Usu艅呕eby tylko po tych inwestycjach pozosta艂o co艣 z tej prostoty miejsca kt贸ra urzek艂a Ci臋 na pocz膮tku
OdpowiedzUsu艅Pozdrawiam
Ach Antoni, niestety, prostota i siermi臋偶no艣膰 ju偶 przegra艂a z wygod膮 ale to w chatcie, miejsce na skraju nadal urzekaj膮ce, na szcz臋艣cie. Serdeczno艣ci przesy艂am
Usu艅Jak tak si臋 przygladam tym Twoim ekscesom podr贸偶nym, natychmiast ci膮gnie mnie na kanap臋...
OdpowiedzUsu艅Co艣 Ty Cesiu, to cudowne wyjazdy i podr贸偶e. Na kanap臋 zawsze przyjdzie czas.
Usu艅Z Twoich opis贸w bije takie urocze ciepe艂ko. :)))
OdpowiedzUsu艅Troch臋 Ci zazdroszcz臋 tego w臋drowania. Moich 艣wiat贸w jest mniej. Nadrabiam to "przenoszeniem si臋 w czasie". :)))
Serdeczno艣ci :)
S膮 te偶, niestety, minusy takiej sytuacji np trudno mie膰 pod opiek膮 dziecko, psa, kota ...
Usu艅A w臋dr贸wek mo偶e by膰 du偶o, w czasie, w wyobra藕ni, w ksi膮偶kowe klimaty, w wirtualne 艣wiaty .... Ka偶dy wybierze co艣 dla siebie. Pozdrawiam Ci臋 Gra偶ko :-)
Krysiu-podr贸偶niczko ! Wspaniale jest poodwiedza膰 serdecznych, bliskich ludzi, sp臋dzi膰 z nimi troch臋 czasu. Jak przyjemnie potem wraca si臋 do swoich k膮t贸w, do mi艂ej codzienno艣ci. A remonty ......zawsze m贸wi臋 : trwaj膮 d艂u偶ej i wi臋cej kosztuj膮, ni偶 cz艂owiek przypuszcza w najgorszych snach. Ale za to potem......sama przyjemno艣膰. U艣ciski !
OdpowiedzUsu艅Och Aniu, tak, tak, tak - je艣li jeszcze mo偶na, cudnie odwiedza膰, zwiedza膰, podr贸偶owa膰 - by potem tym bardziej doceni膰 mi艂膮 codzienno艣膰. Jak to m贸wi膮: "Wsz臋dzie dobrze ale w domu najlepiej".
Usu艅A remonty - chwila k艂opoty i utrapienie, potem chwila przyjemno艣ci a potem zapominamy, 偶e kiedy艣 by艂o inaczej. Ale czy gorzej czy lepiej to ju偶 inna inszo艣膰.