Nazajutrz po nawa艂nicy gradowej nie da艂o si臋 sadzi膰 bo grunt b艂otnisty i zimny a powietrze parne i upalne, by艂 wi臋c dzie艅 cieszenia si臋 偶yciem, fotografowania, podczytywania "Ta艅cz膮cego z wilkami". Jak to m贸wi膮, robota nie zaj膮c ..., jutro te偶 jest dzie艅, co masz zrobi膰 dzi艣 zr贸b pojutrze a b臋dziesz mia艂 dwa dni wolnego. Zw艂aszcza to ostatnie sprawdzi艂o si臋 co do joty.
Noc nieprzespana i niespokojna bo oko艂o p贸艂nocy wyczu艂am, wymaca艂am i po o艣wieceniu zobaczy艂am na swoim mi臋kkim brzuszku ... k l e s z c z a ! Pierwszy w tym roku !! Wok贸艂 czarnego punktu spore zaczerwienienie, ani chybi z艂apa艂am go w lesie w czasie amoku focenia po burzy gradowej, bo z艂ama艂am wtedy wszystkie zasady bezpiecze艅stwa. Wyobra藕nia si臋 rozszala艂a, czu艂am jak si臋 wkr臋ca, pluje, zara偶a bolerioz膮, ledwo doczeka艂am 艣witu a tu trzeba jeszcze czeka膰 na otwarcie przychodni. Gdzie mi tam w g艂owie wi臋dn膮ca rozsada, potrzebne, pachn膮ce, po偶yteczne, b艂臋kitne, darowane i w promocji. W gabinecie poby艂am d艂uuuuug膮 chwil臋, bo nie chcia艂 si臋 wyci膮gn膮膰 ani p臋set膮 ani ig艂膮, dopiero skalpelik da艂 rad臋. Nie wiem czy kleszcz taki silny czy piel臋gniarka taka s艂aba. Opatrunek na spoconym brzuszku ledwo si臋 trzyma艂, wymaga艂 b艂ogiego le偶enia na zacienionym tarasie wi臋c jest oczywiste, 偶e praca musi poczeka膰, rozsady i sadzonki te偶.
Wi臋c odbywa艂am t臋 rekonwalescencj臋 na p贸艂nocnym tarasie i na siedzisku pod lipk膮 i odwiedza艂y mnie po kolei i razem: pszczo艂y, osy, szerszenie, motyle, mleczne puszki, muchy, b膮ki, ptasz臋ta i na szcz臋艣cie psotny wietrzyk te偶. I dumam, 偶e to nie komary, meszki, muchy ... ani w臋偶e, myszy, krety, nornice ...ani chwasty i samosiejki ... s膮 moimi wrogami, moimi zaporami przed rajem. Tylko k l e s z c z e !!! Ma艂e, niepozorne, pozornie nieporadne, nie lataj膮, nie fruwaj膮. Ale zaczajaj膮 si臋 i tygodniami, miesi膮cami czaj膮 si臋 na swoj膮 ofiar臋. Spadaj膮 albo wskakuj膮, w艂a偶膮 albo wchodz膮 i w臋druj膮 tam gdzie ciep艂o i cienka sk贸ra, na brzuszek, pod kolanko, w zgi臋cie 艂okcia, za uszki, pod paszki, pod biu艣cikiem ... i tam zak艂adaj膮 sto艂贸wk臋. I nic to by mi nie szkodzi艂o, gdyby w zamian nie zostawia艂y odkleszczowego zapalenia m贸zgu lub co gorzej boreliozy. Piekielne chor贸bska, niejednoznaczne objawy, trudna diagnoza, d艂ugie leczenie. Male艅kie, krwio偶ercze potwory! I mnie szczeg贸lnie lubi膮 !! Po kilka w roku 偶ywi si臋 na mnie !!!
Reszta musia艂a poczeka膰 do wieczora, bo trzeba poszuka膰 dla nich miejsca a w dodatku pomidory ca艂kiem mi si臋 pomiesza艂y, kt贸re do palik贸w, kt贸re do tyczek, kt贸re kar艂owe. Dzie艅 zeszed艂 na planowaniu co przenie艣膰, co przesadzi膰, co wykopa膰, co przekopa膰 a i tak wieczorem powsadza艂am jak leci, ostatnie ju偶 prawie po ciemku.
Rankiem, wcale nie wczesnym, tak wysz艂o, podla艂am wszystkie nowe nasadzenia obficie i wyjecha艂am z BK czyli powr贸ci艂am do B. Tak to jest, jak si臋 jest, Krystynk膮 w ci膮g艂ej podr贸偶y.
Poprosi艂 mnie Mateusz B, by doda膰 tu link odsy艂aj膮cy do jego stron i czyni臋 to z przyjemno艣ci膮, bo jest tam sporo praktycznych rad i wiadomo艣ci.
Cho膰 raz jestem pierwsza !!!!!! Przed Gra偶yn膮 :-) ! Krysiu, paskudna rzecz z tym kleszczem. Czy dali Ci antybiotyk ? Sadzonki prze偶yj膮, upa艂y si臋 ko艅cz膮, niebo Ci je podleje ( byle nie za mocno). U艣ciski i trzymaj si臋 z daleka od wszelkich paj臋czak贸w !
OdpowiedzUsu艅Gratulacje Aniu !!!
Usu艅U nas s艂u偶ba zdrowia nie przejmuje si臋 kleszczami, wyci膮gaj膮, przyklejaj膮 plasterek i do domu. Dopiero jak si臋 poka偶e rumie艅 lub inne grypopodobne objawy ka偶膮 i艣膰 do lekarza a ten albo zignoruje albo da skierowanie na badania. A potem do specjalisty. A ten dopiero da lub i nie jaki艣 specyfik.
Moje warzywa to takie bardziej hobbystyczne uprawy, prze偶yj膮 to dobrze a nie to smutku nie b臋dzie. Serdeczno艣ci, u nas nadal upalne
Znios臋 to dzielnie. :)))
OdpowiedzUsu艅Kleszczy te偶 nie cierpi臋, boj臋 si臋 skutk贸w ugryzienia. Poza tym to paj臋czaki, wi臋c ju偶 z natury ich nie toleruj臋.
Pi臋knie wygl膮daj膮 kwiaty w kubeczku. :)
Czy czujesz zapach oliwnika? Interesuje mnie to, bo pami臋tam, 偶e m贸j tata czu艂 zapach, m贸wi艂, 偶e intensywny. A ja i mama nie czu艂y艣my go wcale! Domy艣lam si臋, 偶e to genetyczne, bo s膮 np. substancje chemiczne, kt贸rych smak jedne osoby czuj膮, a inne nie.
Serdeczno艣ci :)
Wa偶ne czy one Ci臋 lubi膮, bo mnie niestety tak.
Usu艅W kubku to co grad pourywa艂, rumiany moje ukochane.
Oj czuj臋 i to intensywnie bardzo, s艂odko i upajaj膮co :-) Podobno kwiaty pomara艅czy pachn膮 podobnie. Pozdrowienia upalne.
Mam bardzo cz臋sty kontakt z kleszczami, jak nie po mnie 艂a偶膮 od wczesnej wiosny, to po psach; wyjmuj臋 je im, wyrywam ze sk贸ry, bo te wszystkie 艣rodki, zakrapiane w kark jako艣 za bardzo nie pomagaj膮; nie traktuj臋 kleszczy jako艣 boja藕liwie, czy panicznie, ot! s膮; Krystyno, czy w zesz艂ym roku, o podobnej porze nie by艂o te偶 gradu u Ciebie? a mo偶e jeszcze rok wcze艣niej? bo pami臋tam wpis o szkodach; zdj臋cia mgie艂 w lesie w poprzednim po艣cie, tajemniczych i bajkowych, przecudne; pozdrawiam.
OdpowiedzUsu艅Mnie kleszcze wprawiaj膮 w panik臋 bo wiem co wyprawia borelioza z cz艂owiekiem, mam znajomych po tej chorobie. Inne owady u偶膮dl膮, si臋 wk艂uj膮, ugryz膮 i odlec膮 a kleszcz si臋 wczepia, tyje, powi臋ksza i sam nie popu艣ci.
Usu艅Ty masz pami臋膰 Mario, w zesz艂ym roku na pocz膮tku maja by艂 grad stulecia, powybija艂 szyby, pot艂uk艂 dachy, poniszczy艂 auta. Mo偶e i by艂y wtedy mg艂y cudne w lesie ale w tym amoku skoncentrowali艣my si臋 na szkodach a nie na cudach. Serdeczno艣ci upalnie majowe przesy艂am
Ja my艣la艂am o mg艂ach z poprzedniego wpisu, tego o gradobiciu, przecie偶 takie zdj臋cia cudne porobi艂a艣, a ja nie zd膮偶y艂am tam skomentowa膰; dobrej nocy 偶ycz臋.
OdpowiedzUsu艅Wiem kochana, te偶 tak zrozumia艂am, samej coraz bardziej mi si臋 one podobaj膮 bo to takie bardziej impresje ni偶 foty.
Usu艅Jak zobaczy艂am te zdj臋cia z prze艣wituj膮cymi promieniami s艂o艅ca przez pnie drzew... oniemia艂am, s膮 boskie!!! Mo偶na by zrobi膰 tak膮 wielk膮 fototapet臋, na ca艂膮 艣cian臋... Jakby ja powiesi膰 w szpitalu dla nerwowo chorych, zaraz wszyscy by ozdrowieli!!!
OdpowiedzUsu艅Bardzo wsp贸艂czuj臋 kleszcza - w tamtym roku z艂apa艂a jednego moja c贸reczka... i tez si臋 na chirurgu sko艅czy艂o. Bardzo teraz uwa偶amy! Do lasu tylko ze sprayem na kleszcze...
Ro艣linki przepi臋kne, oby si臋 przyj臋艂y i ros艂y ku po偶ytkowi gospodyni Chatty :)))
Pozdrawiam burzowo :) Oj, zaraz mnie zleje r贸wno!
A wiesz, 偶e ja jedno umie艣ci艂am na tapecie laptopa bo to widok jakby z tej i nie z tej ziemi. Cienka ta zas艂ona.
Usu艅Ja by艂am w "gabinecie zabiegowym" i tego opornego kleszcze wyci膮ga艂a mi recepcjonistka. Te spraje goowno wartaj膮 kochana, chyba 偶e jako placebo. Przynajmniej na starsze Panie, bo mo偶e na dziecka dzia艂aj膮 skuteczniej. U mnie straszy, grzmi i b艂yska a deszczu zero, nul ...
P臋seta? Ig艂a? Skalpelik? Rany Julek, Ty pierwszy raz posiad艂a艣 kleszcza??? To sie bierze i wyci膮ga, nogami do przodu he he. Jak si臋 nie szczepi艂a艣, to i tak pozbycie si臋 gada niekoniecznie cos da, je艣li by艂 zara偶ony i zarazi艂 ciebie. W dodatku na jedno co艣 tam szczepionkli nie ma. Ja mia艂am przeciwcia艂a boreliozy i rumie艅, a winowajcy brak ;)))
OdpowiedzUsu艅Oj tam Cesiu, wcale tak 艂atwo si臋 nie wyci膮ga, posiad艂am ich ju偶 dziesi膮tki (a w艂a艣ciwie one mnie) i w przychodni ju偶 nie pytaj膮 z czym przysz艂am tylko gdzie tym razem ten kleszcz, a czasem dwa, trzy w czasie jednego spaceru. Jaki艣 pon臋tny zapach wydzielam. Nie ma szczepionki na borelioz臋 i dlatego ten m贸j strach i niech臋膰 do winowajc贸w
Usu艅