piątek, 7 stycznia 2022

21 rok XXI wieku

Już dużo wcześniej wiedziałam, że 2021 rok będzie dla mnie ważny ale nie wiedziałam, że aż tak odmieni moje życie. Przeczuwałam, że będzie dobry i da mi wiele wrażeń i wiele radości. I to mi dał ale też dużo stresów, bólu i  konieczności podjęcia doniosłych i przełomowych decyzji. W pierwszym tygodniu 2022 roku z czułością wspominam przeszły rok wspierając się i posiłkując blogiem. To będzie dłuuuuugi post. Tym razem przełom roku spędzam nie w chatcie jak ostatnio przez kilka lat, ta tradycja się skończyła. A tak było przez lata. Troszeczkę żal ✨ 

STYCZEŃ. W styczniu udane choć z przeszkodami sprawy lekarskie. Zakończyłam badania i diagnostykę u kardiologa i przeszłam zabieg zaćmy u okulisty. Opisałam to w poście - zabieg na oko

LUTY. W lutym zaręczyny Asi z Leszkiem i przyjęłam I dawkę szczepienia na covid.

MARZEC. Przeczucie zmian w tym roku jeszcze ale decyzje odkładane na za rok. Skąd mogłam odgadnąć, domyślić się lub wiedzieć, że Los tak przyspieszy? Czekam na zmiany, na Białą Moc.  W marcu druga dawka szczepienia na covid 19 i co nie było do przewidzenia, ostatnie takie  rodzinne marcowanie

KWIECIEŃ. Awarie i kraksy. Awaria 10 letniego laptopa i kraksa 21 letniego Forda. Laptop dał się naprawić i wzmocnić, nawet nie kosztowało to drogo ale Fordzik chyba kaput.

MAJ. Podjęta jedna z najważniejszych decyzji w tym roku a może nawet w tym wieku (kalendarzowym i moim)  dotychczas. Sprzedaję chattę!!! Stało się. Przeczuwałam zmiany ale dopiero za około rok ale Los dał mi kopa i wystrzelił w niewiadome. Moje serce drugi raz zaśpiewało z radości, po prawie walentynkowych zaręczynach Córci J + L, zaręczyny starszego Wnuka A i A. 

CZERWIEC. Zaprosiłam Rodzinkę na skraj byśmy przegadali i ewentualnie się pożegnali z działką i chattą bo chociaż decyzja już podjęta to jeszcze wszystko można odwołać i może jednak nie Ostatni taki.

Podsumowałam tę pierwszą połowę roku w poście: Intensywna połowa 2021. A ponieważ życie nie lubi próżni, w ostatnie dni czerwca 2021 roku przywołuję do siebie nowe zabaweczki. Gołębnik do marzeń o domu rodzinnym, moje czarne, eleganckie autko, nowy kawałek nieba i ziemi a wszystko to przeplatane formalnościami, dokumentami, inwestycjami na działce na skraju i pożegnaniami. By dać wszystkiemu radę przypominam swoje niemoje hasło: "A właśnie że będę żyła długo i szczęśliwie". Bez niego wszystko nie ma sensu, ani marzenie, ani planowanie ani realizacja. Nowe zabaweczki

LIPIEC. W tym miesiącu wszystkie siły i moce na chattę i skraj. Mój przedostatni i ostatni pobyt, pożegnanie, kupa forsy na koncie, lista potrzeb i zachciewajek 

SIERPIEŃ. Początkiem sierpnia znowu bilans bloga i XXI wieku, ten rok jakoś szczególnie skłania mnie do podsumowań. Pod koniec miesiąca pojechałam do Brzózy ale już nie do siebie. Trochę żal 💘

WRZESIEŃ. 3 września wyjazd z Siostrą do Warszawy, do pary prezydenckiej, na trzy doby i na trzy posty. Pierwszy post "U pary prezydenckiej", wokół Trębackiej i dary darmo dane, pisany na gorąco. 
Drugi post "Stolica dla Siostry" i trzeci " My w Warszawie" pisane już po czasie, w listopadzie, bo miałam dłuuugą przerwę fizyczną, psychiczną i emocjonalną z powodu wypadku 21 września.  

PAŹDZIERNIK. Cały miesiąc kurowanie w Mielcu pod opieka ulubionej Siostrzyczki. Już mogę wstawać z łoża a nawet pokuśtykać w ortezie i posiedzieć na tarasie. 

LISTOPAD. Wróciłam do siebie, bo czas pozałatwiać mnóstwo zaległych spraw. Kuśtykałam do dentysty,  na szczepienie przypominającą III dawką, na rehabilitację nogi, do notariusza w Dębicy, abonament w Plusie, internet w telefonie, zlecenie sprzątania mieszkania.  Ale nie tylko u mnie się dzieje wiele, Wnuki z W-wy wreszcie zaczynają urządzać swój nowy  dom. Oczywiście najpierw trzeba go wykończyć, bo stan deweloperski to naprawdę tylko gołe ściany i podłogi. Ale są młodzi, mądrzy, pomysłowi - dadzą radę.💖Dzieci z Wrocka też poczyniły nowy zakup, kupili camperka. Przyda im się bo to urocze, ruchliwe i ciekawe świata ptaszki. Już planują go przetestować w sylwestra na kamperowisku przy schronisku w Sudetach.

GRUDZIEŃ. Ten to Ci dopiero był intensywny i pełen wrażeń miesiąc. W sobotę 4 grudnia opóźniona o kilka dni Impreza 18 rocznicy urodzin Wnuka Maro. Impreza była w lokalu Oro Ristorante, uroczysta ale i rodzinna. Zjechali Najmilejsi z Wrocka, Warszawy, Mielca i okolic Rzeszowa, był obiad prawie domowy, toasty, szampany, tort, prezenty miłe, życzenia serdeczne, uściski mocne. 💖 

Nazajutrz imprezka z okazji mojej rocznicy 75 urodzin. Imprezka była u mnie, kameralna, czuła i rodzinna. Śniadanie obfite, prezenty ode mnie dla wnuków a dla mnie 25 cudnych róż, nowiusieńki, srebrny laptop HP i inne serdeczne dary. Na deser dwa torty i kawka. 🎁

Święta Wigilii i Bożego Narodzenie radosne, spokojne, obfite i tradycyjne. Ja w domu rodzinnym w Mielcu z Halinką i Heniem, Wnuki u rodziców na Dolnym Śląsku 💕 

Przełom roku też był niezwyczajny i nadzwyczajny! Ja nie w chatcie na skraju ale w mieszkanku, Dzieci na camperowisku przy Andrzejówce, Wnuki w nowym domu, Maro na poddaszu. Tylko H i H constans, taka ostoja. Każdy według swoich możliwości, potrzeb, chęci, pragnień i marzeń.

Teraz czas na 5 lat spokoju i stabilizacji, no chyba że wesela i narodziny💖💕😘

14 komentarzy:

  1. Rok ważny, pełen wydarzeń i wrażeń. Teraz chyba czas na oddech i nieco spokoju ? Wszystkiego dobrego, Krysiu !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to była karuzella i zawrót głowy. Ostatni tydzień niespotykanie spokojny, narazie bawi mnie to nic nierobienie.

      Usuń
  2. Rok 2021 to rok w cieniu Pandemii, raz zaostrzali a raz odpuszczali "Dziwne" to czasami. Dzieciaki zamykają w domach, bo pandemia, a impreza w Zakopanym szła pełną parą i tysiące ludzi bez maseczek a może i bez szczepień. A ja myślę Jaki to będzie ten Nowy 2022?. Widzę Krysiu, że cały Rok był intensywny, rodzinny z imprezami jakże ważnymi w tle i fajnie,że się udało w tm covidowym szaleństwie 18 naste wnuka zorganizować :) Własny camper to CUD miód, bo jak się lubi podróżować to strzał w 10, bo spać pewnie też jest gdzie :) Krysiu życzę Ci i Twoim najmilejszym, by ten Rok 2022 mimo covidowej sytuacji, był również intensywny, kolorowy, rodzinny :) :) Był jeszcze lepszy i najlepszy do kolejnego Nowego Roku 2023. Wnukom życzę, by im się wszystko co po myśli udawało, sukcesów w życiu osobistym i zawodowym. Celująco zdanej Matury Markowi i wymarzonych studiów :)

    Pozdrawiam i przesyłam Moc wszystkiego co jasne i piękne :)

    mgr inż. Agnieszka Trawińska - Łódź 07.01.2022r

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, to był dobry rok, tak go oceniam gdy już minął. Bo w trakcie nie raz dał mi w kość. Maseczkę zawsze noszę ze sobą, zaszczepionam trzy razy i pandemia mi już nie przeszkadza.
      Camperek już im się sprawdził, nawet zimą, to był dobry wybór.
      Ja sobie życzę by był spokojniejszy, bo za tymi intensywnymi wydarzeniami już ledwo nadążam.
      Masz rację, jak dzieci i wnuki będą szczęśliwe to i ja będę zadowolona.
      Serdeczności ślę i życzę Ci spełnienia marzeń i pragnień.

      Usuń
  3. a ja Ci zazdroszczę tej werwy i niesłabnącego apetytu na życie...i niech Cię ten apetyt nie opuszcza przez kolejne lata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się sobie dziwię, że tyle mi się jeszcze chce, aż do zadyszki. Widzę że u Ciebie też zmiany w przeszłym roku, niech będą dobre i szczęśliwe.

      Usuń
  4. Zdrowia i pogody ducha życze ci Krystynko w Nowym Roku.I tego, byś za rok podsumowując go znowu mogła stwierdzić, że był dobry. Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, taki obfity w ważne zmiany i wydarzenia już chyba żaden nie będzie ale może być przecież dobry i spokojny i takiego oczekuję.

      Usuń
  5. I tyle powodów do radości z 2021 roku.
    Tak na to patrzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, "minął rok, dobry rok, z żalem żegnam go". Ale to dobry żal, jakby tęsknota ✨

      Usuń
  6. Rzeczywiście bardzo intensywny rok, nie było miesiąca, żeby coś ważnego się nie działo i oby ten rok 2022 był obity w same dobre wydarzenia. Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W czerwcu i grudniu to aż za wiele się działo, decydowałam w jakimś amoku ale decyzje okazywały się dobre, Opatrzność czuwała i otaczała opieką. Nawet wypadek skończył się nieźle. Niech w tym 2022 Opatrzność też o mnie nie zapomina!

      Usuń
  7. Oh tyle się wydarzyło w tym roku 221, u mnie też. Ale najważniejsze, że zdrowie dopisuje i masz uśmiech na twarzy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był obfity w wydarzenia rok, zwłaszcza po poprzednim, zatrzymanym w marcu przez covid.

      Usuń