Byłam u znajomej, koleżanki, psiapsółki Czesi Marty T. Pojechałam tam, by pożegnać jej apartament "w gołębniku", jak mówi czasem o swoim maleńkim mieszkaniu pod dachem drewnianej willi.
Ale się okazało, że pożegnanie niepotrzebne bo Ona się rozmyśliła i nie sprzedaje. Więc były spacery po uzdrowisku i nacieszanie się, miejmy nadzieję, dobrą, słuszną i właściwą decyzją.
Widoki znane i typowe ale to detale czynią klimat.
Większość pensjonatów wypieszczona i wyremontowana, chociaż są też i zaniedbane, do wzięcia. W odcieniach miedzy bielą i zielenią cudnie się komponują i wtapiają w jodłowe wzgórza.
Dużo bardzo zieleni, kwiatów i uroczych ścieżek. I Dom Kultury jak dla hobbitów. I park linowy dla odważnych. Jak to w uzdrowisku zdrojowym.
Imprezki były, takie więcej kulturalne z których są fotki i takie wieczorne na które nie brałam aparatu. Może nie kompromitujące ale i chwalić się nie ma czym bo i goloneczka gotowana z kapustą i pstrąg z grilla - po prostu wielkie żarcie o wieczorowej porze.
I dużo uroczych dupereli.
Zazdroszczę koleżanki z mieszkankiem w takim fajnym klimacie:-)
OdpowiedzUsuńkonieczne częstsze wypady:-)))
pozdrawiam serdecznie
W nocy wszystkie koty są podobno czarne ale za dnia to już różnie. Często sam klimat i uroda nie wystarczają. Ale narazie jest baza w Iwoniczu. Serdeczności ślę.
UsuńUrocze mieszkanko, dobrze, że przyjaciółka rozmyśliła się, a Ty powinnaś jak najczęściej ją odwiedzać; dzięki Twoim zdjęciom, Krystyno, zobaczyłam, jaki Iwonicz piękny, bo nie byłam tam jeszcze, a tak niedaleko; serdeczności ślę.
OdpowiedzUsuńMieszkanko urocze ale ta przyjaciółka ma jeszcze cudny, biały domek w sadzie na wzgórzu, w rodzinnej Dylągówce. A w Iwoniczu tylko bywa. Za rzadko bywa i stąd decyzja o sprzedaży, Ale jak się okazało, jeszcze nie teraz.
UsuńA Iwonicz śliczny i jeszcze pięknieje. Warto tam zaglądnąć, nie tylko przejazdem. Pozdrawiam Mario.
Jakie urokliwe miejsce. Nigdy nie byłam, a w Twojej relacji wygląda bardzo zachęcająco. :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Zdroje własnie takie są, urokliwe i czarowne. Warto je umieścić w swoich planach wyjazdowych Grażko.
UsuńŁadnie, rzeczywiście szkoda sprzedawać
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czasem szkoda a trzeba. A czasem trzeba ale szkoda i to chyba ten drugi przypadek.
Usuńjak dobrze mieć przyjaciółkę a przyjaciółkę w uzdrowisku , jeszcze lepiej:):):)!!!!
OdpowiedzUsuńwrześniowe pozdrowienia ślę
A najlepiej mieć je wszędzie, w górach i nad morzem, w miastach i zdrojach, na wsiach i w miasteczkach:-))) Ale z przyjaciółmi to tak nie działa bo nie za to je cenimy. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWspaniale spędzony czas, w cudownym miejscu i jeszcze z bliską osobą. Pewnie rozmowom i śmiechom końca nie było:)
OdpowiedzUsuńByły rozmowy i zwierzenia, przemyślenia i wspomnienia. W uroczych miejscach jakoś łatwiej o radość. Pozdrawiam Weroniko.
UsuńJestem mieszkanką Iwonicza i podziwiam Panią że na Pani zdjęciach nie widać wielkiego placu budowy w centrum Iwonicza, nie jestem przeciwna zmianom bo potem ma być jeszcze piękniej - zapraszam po remoncie a to dopiero będzie co fotografować, pozdrawiam z pięknego Iwonicza Zdroju
OdpowiedzUsuńJest przemycone jedno, z kręgiem za drzewem. Nie zamieszczałam więcej bo wiem, że w trakcie budowy niewiele jest do podobania ale słyszałam, że to odtwarzanie dawnej, stylowej zabudowy deptaka Iwonicza. Na pewno tam wrócę bo to klimatyczne i urocze miasteczko. Pozdrawiam i troszkę zazdroszczę.
UsuńOt, cała Cz.
OdpowiedzUsuńI cały jej urok i powód do irytacji. Pełny spontan.
UsuńUrokliwy Iwonicz ! Piękne te drewniane domy. Nigdy tam nie byłam, a szkoda. Uściski !
OdpowiedzUsuńAle na pewno byłaś w innych zdrojach i to ten sam typ uroku, klimatu, luzu, luksusu, wygody, zaopiekowania .... Pięknieją nam zdroje, niechby i za unijne pieniądze. Serdeczności zasyłam.
UsuńUrokilwe miejsce z wielkimi tradycjami. To taka nasza mala Szwajcaria, albo miasteczko gdzies w Bawarii. A dlaczego tak odebralam Iwonicz, bo na Twoich zdjeciach Krystynko miasteczko wyglada czysto, zielono, po prostu jak z bajki.
OdpowiedzUsuńMysle, ze koleznka podjela sluszna decyzje nie sprzedajac mieszkana w "golebniku" , bo gdzie znajdzie tak urokliwe miejsce.
Poprzedniego posta nie skomnetuje, bo caly czas zazdraszczam tych pieknych grzybow:)
Serdecznosci przesylam i moc usciskow:)
Miasteczka zdrojowe bardzo się starają by goście wracali i każdy upiększa swoją posesję i otoczenie. Czyściutkie, zadbane, przyjazne.
UsuńA tu w następnym poście znowu grzybki, no bo to przecież jesień. Pozdrawiam więc jesiennie.