środa, 31 lipca 2024

Poślubnie

..poranek był późny, w niedzielę 21 lipca. Goście urodzinowi i miejscowi się rozeszli i rozjechali wczoraj przed północą, zostali Ci z Wrocka i Warszawki. Na śniadaniu połowa pozostałego składu, reszta zbiera się niespiesznie i powoli z powodu krótkiej nocy. 
Po śniadaniu w Paradisie rozeszliśmy się do swoich zajęć by się spotkać na obiedzie nad Wisłoką. Goście zwiedzali miasto bo byli tu pierwszy raz - wszyscy twierdzą, że Mielec da się lubić! Obiad w Manuce pełen niespodzianek raczej niemiłych, zwłaszcza ze strony kelnerstwa. Jednak obsługa w Paradisie dużo lepsza, kompetentniejsza i sympatyczniejsza. Tam warto dać duży napiwek!
Po obiedzie, spacerkiem obok Kórnika, przyszliśmy na Rynek na kawkę i torta do Halinki i Henia. Jeszcze tylko zbiorowe zdjęcia i już A i A muszą wyjeżdżać do Warszawy.

Pozostali trochę mocno zmęczeni, udają się do pensjonatu na zasłużony odpoczynek. Na wieczór też mają luźne plany. Ja spotykam się z nimi jeszcze rankiem w poniedziałek, by pożegnać się, podziękować i wyprzytulać serdecznie. To był wspaniały ślub i zasłużony jubileusz !!! A młoda para pojechała w Pieniny.

4 komentarze:

  1. Mile spędzony czas będzie się miło wspominać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, będę bardzo długo i miło wspominać ten ślubny czas mojej Córeńki.

      Usuń
  2. Widać, że ten wspaniały czas bardzo Ci służył. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dużo radości ale i sporo stresu - intensywny czas.

      Usuń