Nad zamulonym zalewem, na skraju łąk i lasów, obok potoku - jest działka. Moja. Na działce stoi chatta. Drewniana. W chatcie jest izba. Niebieska. W izbie jest okienko. Kuchenne. Wąskie i wysokie, jak witraż. Przy nim stoi niewielki fotelik. Niezbyt wygodny. Tu spędzam wczesne ranki z książką, kawką i aparatem a także późne wieczory z herbatką i zeszytem. Ale głównie się gapię w to okno i w to co za nim. Dla niewtajemniczonego nuda i monotonia a dla mnie spektakl Natury. To byłoby ciekawie, pokazać tu fotki zza okienka, z całego roku, od wiosny do zimy. Ale to wymaga czasu i cierpliwości. Może kiedyś znajdę taki czas, by albo zrobić takie wąsko tematyczne foty w ciągu roku albo je znaleźć wśród tysięcy zrobionych dotychczas. Obiecuję sobie, w długie, listopadowe wieczory, przeglądnąć zdjęcia i wybrać po jednym z każdego miesiąca. Taki prywatny, intymny kalendarz pt. Świat z mojego okna czyli 12 powodów dla których bywam szczęśliwa. Wybór będzie trudny, z samego czerwca mam kilkadziesiąt bo inny rankiem, o zmierzchu, wieczorem, inny w deszczu, w słońcu, w pochmurności.
No ale ile można siedzieć i patrzeć. Na spacerach, nawet tych niedużych, ciekawostki znane i nieznane, bliskie i dalsze spotkania i pożegnania.
Jest konkurencja dla fotela przyokiennego. To zacne, wygodne, obszerne, stare fotelisko na tarasie. Wiosną przesunęłam go na skraj, obróciłam i wycięłam kawałek poręczy, by się do niego dostawać bezkolizyjnie. Stąd też są cudne widoki.
oj gapienie się w dal , nie jest nudne , oj nie!!! W tej dali tyle się dzieje , czymkolwiek i jakim widokiem , ta dal jest:):
OdpowiedzUsuńU Ciebie piękna ta "dal" i patrz w nią Krysiu jak najwięcej:):
Oj, dużo osób by się z nami nie zgodziło, nawet ja jeszcze dziesięć lat temu chyba bym polemizowała. Ale teraz cieszę się, że popierasz. Na różowej chmurce to dopiero "dal", prawda?
Usuńaj tak, była piękna dal:): Teraz jestem już w pachnącym mieście rozgrzanym asfalcie, ha, ha. Ale co tam nie zawsze w życiu jest tylko pięknie. Gorąco pozdrawiam w te upały:)
UsuńCzyli wszystko w równowadze. Był wypoczynek i dal a teraz codzienność ale z perspektywą na następny wypoczynek.Oj te upały, dają mi popalić :-)
UsuńPiękny czas, tak kolorowo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale czy szczęsny?
UsuńPrzecudny opis tego okienka i chatty :) I fotelika :)
OdpowiedzUsuńPięknie jest zachwycić się tym, co proste i takie bliskie - jak widok za oknem. Tylko szczęśliwi ludzie to potrafią.
Pozdrawiam cieplutko!!!
U Ciebie zmiany a u mnie stagnacja. Czerwiec dosłownie przeciekł mi przez palce, chociaż to nie był zły czas. Szczęśliwa bywam Iwo ale nie tak często jakbym chciała. Taka 'karma'
UsuńPięknie, ale nie widzę psa ani kota :))
OdpowiedzUsuńJak to nie widzisz, piesy są nawet dwa, jasny i czarny. I specjalnie dla Ciebie zielony smoczek pod samymi oknami.
UsuńSmok cudny, ju sobie zabrałam, dudka tez, bo dawno nie widziałam w realu. Miałam oczywiście na mysli Twojego psa lub kota!
UsuńTo za duża odpowiedzialność i ograniczenia, narazie jeszczem wciąż w podróży czyli lekko, łatwo i przyjemnie. Szkoda zwierza
UsuńJak kwieciście tu u Ciebie. Pięknie!
OdpowiedzUsuńTo czerwiec, lato w pełni, czas kwiatów
UsuńŚwietny pomysł z tą seria zaokiennych zdjęć. Tam dzieje sie bardzo duzo. To jak kropla wody, w której jest cały świat. jak dobrze, że masz taka swoją krople, spokój i czas na jej kontemplację.
OdpowiedzUsuńCzerwiec za nami....To dobrze. oby lipiec darzył Ciebie i nas pozytywnymi zdarzeniami, zachwyceniami, dobrą pogodą i spokojem w duszy.
Pozdrawiamy Cie bardzo serdecznie, Krystynko!***
Migam się Olu od obowiązków i powinności, uciekam od głębokich emocji i wzruszeń i dlatego teraz, dla mnie, takie okno Olu, to skarb i konieczność.
UsuńCzerwiec był dla mnie spokojny i łaskawy, lipiec zapowiada się w podróżach serdecznych. Oby pogoda nam dopisała. Serdeczności lipcowe spod lipki Wam przesyłam
Krysiu, zrób filmik z tych zdjęć. Będzie wspaniały ! Zmieniające sie pory dnia, miesiąca - przegląd całego roku. Takie widoki zaokienno-fotelowe może przegonią smuteczki ? Ściskam Cię lipcowo !
OdpowiedzUsuńTo dobry pomysł Aniu ale narazie nie umiem. Może kiedyś, w długie zimowe wieczory, chociaż tyle spraw już czeka w kolejce na zimę. Mój lipiec będzie cały w podróżach.
Usuń