Lato zmieniło się w jesień niepostrzeżenie ale nieubłaganie. Jeszcze ranki pełne słońca, światła, rosy i mgły.
Spacer do lasu przez starodrzew, szlakiem hobbitów i elfów, pełen niespodzianek i zakątków, ciągle coś kusi by zboczyć i nawet troszkę zbłądzić. I przysiąść w nie całkiem dzikich zakątkach i zakoleżankować się z posiadaczkami owych. Zwłaszcza w tamtą stronę, z pustym koszem. Bo z powrotem , ze sklepu, już ciężko i gorąco, chociaż wybieram wtedy cienistą drogę.
W domu i wokół też jest gdzie miło posiedzieć, pogadać, poczytać i tak w ogóle podumać o meandrach życia, w pięknych okolicznościach i miłym towarzystwie. Bo dobrze jest mieszkać samej, robić to co się chce, kiedy się chce albo nie robić tego, czego się nie chce i nie tłumaczyć się nikomu. Ale też dobrze mieszkać z ukochaną Rodziną i troszczyć się i robić to, czego by się dla siebie nie robiło.
Ale nie tylko spaceruję i dumam, są też ambitniejsze i bardziej wyczynowe zajęcia. Nikt tak dzielnie nie biega i walczy o piłkę jak białobłękitny. I nikt lepiej i dokładniej nie wymyje dachówek, niż panienka z okienka.
W dzień myślę a nocą śnią mi się zmiany. Sny o przyszłości, pełne dylematów, alternatyw, niepewności. Poważne i niepoważne, rozważne i nierozważne, ważne i nieważne. I niestety nie romantyczne.
Raport z niedzieli: Donoszę najuprzejmiej, że w tutejszych, dolnośląskich lasach też nie ma grzybów, choć lasy piękne.
Piekna jest ta rosa na liściach, piękne mgiełki i promyczki słońca w niej drogi szukające. I urokliwe siedziska - te superwygodne fotele, które przyciagają jak magnes i zatrzymują na długo w miekkości i bezpieczeństwie swego czułego jestestwa. A Twoje pisanie Krystynko pełne poezji mocno wpisuje się w tę jesienną, nostalgiczną aurę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Cię serdecznie z naszego Pogórza, gdzie grzyby pojawiają się jednak od czasu do czasu!:-))
Witaj Oleńko miła, po długiej przerwie. Piękne są poranki o każdej porze roku, choć nie o każdej zdarza mi się wcześnie wstać i popaść w zachwyt. Fotele też traktuję personalnie, w ramionach takiego foteliska czuję się zaopiekowana, zrelaksowana, bezpieczna. A z pozycji fotela i świat jest przyjazny, czuły, dobry.
UsuńNarazie sie nie niecierpliwię, jeszcze jest cały październik na grzyby, przyjdą słoty i deszcze, obudzą grzybnię. Serdeczności ślę z daleka.
no i niech mi ktoś powie że jesień nie jest piękna....a Ty pięknie nią czarujesz....
OdpowiedzUsuńKiedyś wolałam lato, wodę i gorąco, teraz milsze mi są mgły, chłody i dymy ognisk. Jaka pora życia, takie sympatie, skłonności i słabości.
UsuńWitaj Krysiu.Uroczo jest, w koło Ciebie otaczają same dobre Elfiki::))U nas też jesiennie w połowie,bo jeszcze zieleni mamy trochę..Ale tu klimat jest inny..Kiedy świeci słońce ,jest ok..Ale jak zacznie padać deszcz ,zaczyna wiać i chłodem porządnie zawiewa.Wtedy wszelakie roślinki padają jak muchy::)Tez myliśmy niedawno dachówki:)Jak ma się dom ,to trzeba w każda dziurkę spojrzeć ,czy aby nic się nie dzieje::))Fajnie sobie żyjesz::))Pozdrawiam cieplutko::)
OdpowiedzUsuńDobre i kochane Elfy ale w obowiązkach codziennych i monotonnych. Tylko ja, emerytka na zasłużonej żyję prawie tak jak chcę. U Was na północy klimat ostrzejszy ale też umiarkowany, będzie jeszcze trochę słońca i ciepła. I masz rację Danko, dom to przyjemność ale i obowiązek, taka równowaga.
UsuńCzyżby szykowały się jakieś zmiany?????
OdpowiedzUsuńRzadko spotykany to dzisiaj widok, młodzież uganiająca się po boisku za piłką:-)
Przy kochającej rodzinie dobrze, i samej ze sobą też dobrze, wszystko w odpowiednich proporcjach, oby taki stan trwał jak najdłużej:-) nie ma grzybków, czytuję na stronach grzybiarskich, że najpierw musi się ochłodzić, potem ma być ciepło i wtedy rosną grzyby ... mam wrażenie, że teraz mamy coś podobnego w pogodzie, znaczy chłód:-) pozdrowienia serdecznie ślę na ziemię śląską.
Mówią, że jedyną stałą w życiu jest zmiana i trzeba się z tym godzić a nie wadzić, ale to niełatwe.
UsuńTych treningów i meczy według mnie troszkę za dużo, co drugi dzień i jeszcze w sobotę. Ale dopóki mu się chce, niech biega i się ugania. Cieszę się i doceniam i jestem wdzięczna, że mam i to i to, nie z konieczności ale z wyboru. Wiem i wierzę, że 'grzyb na lesie jeszcze będzie' jak powiadają miejscowi, toż to dopiero koniec września. Z ziemi śląskiej do przemyskiej tez pomykają serdeczne życzenia.
Właśnie o to chodzi: trochę samotnie, trochę z bliskimi. Jak w potrawie, żeby dobrze smak podkreślić, a z przyprawą nie przesadzić.:)
OdpowiedzUsuńJesień przyszła punktualnie i jakoś tak... trwale. Po prostu jest już jesień i kropka.
Piękne wąsate liście na kratce.:)
Kto czyta Sapkowskiego, jeśli można spytać?:)
Serdeczności:)
Dobre porównanie Grażko, nie samym kotletem człowiek żyje, czasem chce się, dla równowagi i warzywka. Przyszła i mnie ucieszyła, choć wiem, że jest nas mniejszość, tych wielbicieli Pani Jesieni. Na kratce winogron w pierwszym jesiennym słońcu 22 września.
UsuńSapkowskiego czytamy wszyscy nie raz, aktualnie ja od I do VI części a wnuk "Panią Jeziora"
Ja też jestem "jesienna dziewczyna", jak pewnie wiesz obserwując mojego bloga.I myślę, że o tym mówi i moje upodobanie do tej pory roku, jak również to, że w jesieni zjawiłam się na świecie oraz moja obecna faza życia. Jak czytałam powyżej, lubisz jesień, co pięknie pokazujesz na zdjęciach. Koloryt jesieni nie ma sobie równych, a bogactwo, które przynosi, również. Życzę Ci pięknej jesieni.
OdpowiedzUsuńWiem Bożenko żeś jesienna i to widać, słychać i czuć w Twoich listach. Czas jesienny dla jesiennych Dziewczyn niech będzie dobry i łaskawy. Howgh !
UsuńJesien jest piekna, ta zlota, kolorowa. Uwielbialam jesien w Polsce, zachwycaly mnie kolorowe liscie, kasztany, lubilam je zbierac. Na Twoich zdjeciach jesien jest ciagle sloneczna i kolorowa. Teresa
OdpowiedzUsuńW naszej strefie klimatycznej, umiarkowanej, wszystkie pory są śliczne ale niektóre śliczne i trudne jak zima i lato. Wiosna i jesień tylko śliczna i cudna. A kasztanów Teresko mnóstwo w tym roku.
UsuńA mnie bardzo podoba się panienka z okienka. Jak wspaniale radzi sobie na dachu ! A wnuczek na boisku :-)). Jesień jest piękna ze swoimi rannymi mgłami, łagodnym słońcem i bajecznymi kolorami.
OdpowiedzUsuńPiękna tak mniej więcej do początku listopada. Potem już jej tak bardzo nie lubię :-))).
Uściski !
Moja córcia mądra, śliczna, sprytna, ukochana .... sama wiesz jak to jest! A wnusio ho, ho, ho !!! Ta łagodność słońca, mgieł, temperatur bardzo mnie zachwyca. I ta soczystość kolorów i smaków. Dobrze że jeszcze cały październik przed nami Aniu, trzeba się nachapać tej cudnej jesieni.
Usuń