piątek, 15 grudnia 2017

Przedświątecznie

Wpadłam tu, na skraj, jak po ogień. Bo to początek grudnia, okres intensywny tradycyjnie i emocjonalnie a jeszcze dodatkowo zdrowotnie. Po prostu ciasno w czasoprzestrzeni grudnia.
Przyjechałam autkiem bo przywiozłam kuchenkę i pojemniki na wodę a zamierzam wziąć materac, śpiwór i kocyk. Ale przy dojeździe halt, stop, taśma w poprzek drogi.

Postawiłam autko przed taśmą, wysiadłam i obeszłam by rozpoznać sytuację. Jedyny dojazd do chatty zamknięty, trzeba było zawrócić i postawić autko na posesji Juli Narożnej, chociaż od niej wcale nie blisko do chatty.

Wracałam dwa razy by się rozpakować, drugi raz już o zmierzchu. Do chatty ledwo doszłam, w błocie i  wodzie.

Wieczorem już tylko ogrzewałam izbę i zamieniłam w oknie światełko na mikołajka. I chociaż nazajutrz piękne i kuszące słońce, to ciężkie prace bliziutko obok chatty, nie dało się uciec do lasu bo mostek zawalony. Zebrałam się w południe i wróciłam zniesmaczona. Czy to ostatni pobyt tam, w tym roku?

W miastach i miasteczkach Jarmarki przedświąteczne. Ozdoby i żarcie - trudno się oprzeć jednym i drugim. W miasteczku M kupiłyśmy piórkowe choinki i bombkę nietypową, trzeba dać zarobić kupcom i kupcowym. A było różności radosnych i kolorowych wiele.

Uroczo ozdobiony i odpicowany Ryneczek, tu spacerujemy z Marcysią, pieskiem Siostrzyczki i Szwagra, w południe i wieczorem. 

Ozdobiona choinkami droga spacerowa nad Wisłokę, tu też spacerujemy z Marcysią rankiem i wieczorem.

Od lat, o tej właśnie, przedświątecznej porze, czytam "Wieści" W.Whartona. Najpierw co roku pożyczałam ją z biblioteki. Pod koniec XX wieku udało mi się ją kupić na własność. Miękka okładka, słaby kremowy papier, niecałe 270 stron. Moja książka jest tak zaczytana, kartki luzem. Toteż gdy kilka lat temu zobaczyłam ją w księgarni, w twardej okładce, na białym papierze, natychmiast ją nabyłam. Wharton jest mistrzem detalu, książka pachnie igliwiem, śniegiem, lodem, waflami, indykiem  ..... Och, gdyby ktoś napisał taką książkę o polskiej wigilii, kupiłabym 5 egzemplarzy!
Spokojnych i owocnych, dla ciała i dla ducha, przygotowań do Świąt !!!

25 komentarzy:

  1. Może Krysiu napisz sama??:):)
    Ale Ci tam drogę rozryli....życie utrudnili ale może potem będzie łatwiej z dojazdem.Czas przedświąteczny to czas, który bardzo lubię...światełka, ozdoby, szykowanie, nie latam , nie biegam po sklepach jak zwariowana a więc jest to dla mnie czas fajny..radosny bo tak wszędzie kolorowo....
    Wesołycj Świąt Krysiu
    Rodzinnych Świąt Krysiu
    Serdecznych Swiąt!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patko, za leniwa jestem i za mało systematyczna na takie wyzwanie.
      Czasem musi być gorzej, żeby było lepiej i oby teraz też tak było.
      Święta to to wszystko co radosne ale i szykowanie i bieganie też.
      Wesołych, Rodzinnych i Serdecznych

      Usuń
    2. a ja dziś już z życzeniemi SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!!

      Usuń
  2. Rzeczywiscie o tej porze roku takie roboty jak tam prowadza, to wielkie utrudnienie dla Ciebie zeby sie dostac do chatty.
    A miasteczko pieknie udekorowane na Swieta, wiekszosc dekoracji to taka noca do podziwiania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się pocieszam, że następny rok wszystko uładzi i będzie dobrze.
      Gdy nie ma śniegu, który w dzień do podziwiania i zachwytu to są dekoracje do podziwiania nocą.

      Usuń
  3. Jejku! Droga wygląda strasznie, oby to co rozjeździli naprawiali na wiosnę. A wiesz, nie znam tej ksiązki o której piszesz i chętnie do niej zajrzę.
    Gdzie człowiek nie spojrzy to szaleństwo przedświateczne, a ja w tym roku jakoś spokojnie bez spięcia.

    Wesołych Świąt Krystynko, uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotychczas za każdym razem droga gorsza, czekam z niecierpliwością na czas, gdy będzie coraz lepiej.
      Książkę polecam z całego serca jak też "Ominąć święta" Grishama.
      Ja od lat spokojnie bo nie urządzam Świąt u siebie, jestem zapraszana. Ale za to zawsze mam problem z prezentami.
      Wesołych świąt Renatko!

      Usuń
  4. Zmasakrowali obejścieokrutnie, nawet kładka przez Tarlakę im się nie oparła; może to teraz tak źle wygląda, wiosną zaświeci słonko, obeschnie, zazieleni się, przyroda naprawi szkody; masz rację, teraz odpuść pobyt w chatce, z tymi hałaśliwymi maszynami za oknem to żadna przyjemność, może skończą w starym roku roboty; omijam przedświąteczne jarmarki, z roku na rok staram się nie ulegać zakupowemu szaleństwu, ale ... trochę słabo mi to wychodzi:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej kładki przez Tarlakę najbardziej żal, poprawiliśmy ja pracowicie kilka lat temu. Ale już się skrzykujemy na wiosnę by ją reanimować, bo to "wasz interes" - tak mówią miejscowi.
      Odpuszczam chattę, tym bardziej że to czas świąteczny i magiczny, rodzinny i miasteczkowy.
      Z jarmarkami też mam ten sam problem, a niech tam, trzeba dać zarobić miejscowym artystom!!!

      Usuń
  5. Też całkiem niedawno skończyłam czytać "Wieści". Wróciłam do nich po latach, żeby zobaczyć jak zmieni mi sie odbiór tej ksiazki, jak zmieniłam się ja. I do "Spóźnionych kochanków" wróciłam, wzruszając się troche inaczej niz kiedyś, bo w wieku Willa teraz jestem a wiec inaczej jego przezycia odbieram.Nadal bardzo lubie Whartona. Szkoda, że jego samego już nie ma...
    A powieśc o polskiej wigilii...Może jest cos takiego, tylko o tym nie wiemy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W czas przedświąteczny "Wieści" to dla mnie biblia, czyli coś, co czytam co rok. A "Spóźnieni kochankowie"- no cóż, dla mnie to spóźniony temat, teraz nie potrafię się nim zachwycić.
      Olu, jak znajdziesz, odszukasz, wpadniesz na magiczną ale realną powieść o polskiej Wigilii to proszę, daj znak.

      Usuń
    2. Dobrze, dam znak - i Ty też daj!:-)

      Usuń
    3. A jak nie znajdziesz to napisz taką. Sprzedawałaby się jak choinki i karp i byłaby cudnym prezentem.

      Usuń
  6. Jakoś nie mam ochoty wracać do Whartona, choć jego "Ptaśka" i "Spóźnionych kochanków" bardzo lubiłam.
    Bardzo mi się podobają udekorowane miasta i miasteczka - to taki przyjemny zwyczaj. Jest radośnie i kolorowo, nie tak jak w mojej młodości.
    Wiosną będziesz miała pięknie przy chatcie, teraz faktycznie jest Sajgon. Uściski i wesołych świąt !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z "Ptaśka" wyrosłam i odpuściłam "Kochanków" ale "Wieści" pokochałam na zawsze.
      Też mi się podobają dekoracje świąteczne miast i miasteczek, to zwyczaj świecki ale radosny i magiczny.
      Oby do wiosny Aniu, wtedy zobaczymy co nam los przyniesie..
      Radosnych i spokojnych Świąt!

      Usuń
  7. A co takiego robia przy chacie? Droge?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie drogę, składują tam szlam z pobliskiego zalewu.

      Usuń
  8. Krysiu faktycznie teraz masz paskudne widoki za oknem na te rozjechane drogi.Ale z pewnością zrobią tu porządek na wiosnę .I do tego głębsze jeziorko.Nie zostawią tej drogi w takim stanie ,pewnie żwirem ubiją ,ładnie wyrównają::)Pięknie wystrojone uliczki.KRYSIU RADOSNYCH ŚWIĄT !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję ale narazie nie chce mi się sprawdzać, bo głębsze jeziorko mi niepotrzebne.
      Miasteczko ślicznie przystrojone i to mnie cieszy.
      Spokojnych i magicznych Świąt !

      Usuń
  9. Bardzo lubię tą świąteczną atmosferę, ustrojone uliczki,choinki, cicho płynace z głosników kolędy, człowiek z dziecinną radością patrzy na to wszystko i serce się raduje.Oby jeszcze śnieg był, bo cóz to za święta bez śniegu, ale i do tego juz chyba przywykliśmy, że śniegu jak na lekarstwo.
    Krysiu radosnych i ciepłych świąt w rodzinnym gronie życzę. Usciski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię tę klimaty świąteczne ale te przygotowania, zakupy, godziny w kuchni, prezenty trochę z serca trochę z głowy, to już lubię mniej. Tu i śnieg nie pomoże dobry Boże!

      Usuń
  10. "Wieści" to także jedna z moich ulubionych powieści :-) Krystynko zdrowych, spokojnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam je co roku i jeszcze "Ominąć święta" Grishama. I waham się czy je polubić czy przeskoczyć.

      Usuń
  11. Krystynko, wprawdzie to już trzeci dzień Świąt (a licząc Wigilię, to właściewie czwarty), ale przesyłam Ci najserdzeczniejsze życzenia świąteczne i noworoczne. Niech się dzieje jak najlepiej. Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też Dorotko zapóźniona jestem z życzeniami ale wiek mnie usprawiedliwia. A teraz już po i .... dobrze!

      Usuń