czwartek, 21 maja 2020

Wypasione do艂eczki

Kilka dni w 艣wiecie bez wirusa i polityki bo w takich pi臋knych okoliczno艣ciach Natury ( nawet z wichur膮) nie my艣li si臋 o strachach i lachach, o urz臋dach i nierz膮dach, o uk艂adach i przekr臋tach. Tu rz膮dz膮 s艂o艅ce i deszcz, upa艂 i ch艂贸d, wichury i przymrozki ...
Jak zwykle po rozpakowaniu obiegam z aparatem dzia艂k臋 i okolic臋, tym razem skosi艂am te偶 wok贸艂 chatty i 艣cie偶k臋 od furtki do schodk贸w.

W niedzielne Niewybory 10 maja, W艂adzi臋 mijaj膮 dwie kosy i z tej okazji pijemy Lubusk膮 艣liwkow膮. A po ich po偶egnaniu wsadzam lawend臋 przy schodach dla odp臋dzania kleszczy i r贸偶臋 pn膮c膮 na cze艣膰 mijania tych dw贸ch kos.

I rzeczywi艣cie, do 11 tego maja ciep艂o a nawet upalnie bo na tarasie od p贸艂nocy 28 stopnie. Ale rankiem jeszcze rze艣ko, udokumentowa艂am majowy, s艂oneczny widok z okien, obesz艂am z aparatem majow膮, s艂oneczn膮 dzia艂k臋. Zjad艂am lekkie 艣niadanie i przejrza艂am plany, a nie by艂y one bardzo ambitne, ot przekopa膰 grz膮dk臋 pod pomidory, wsadzi膰 je w do艂ki i skosi膰 reszt臋 dzia艂ki. Pomidory kupi艂am na pocz膮tku maja, zaraz po 'otwarciu z zarazy' warzywniak贸w. Tydzie艅 posta艂y w kubkach, hartowane, przemieszczane w dzie艅 na balkon lub werand臋, na noc do mieszkania lub do izby, bo nadchodz膮 zimni ogrodnicy. Ale teraz ciep艂o, gor膮co nawet, po wiejsku w drzwiach tylko firanki broni膮ce przed muchami, drzwi przymyka si臋 tylko na chwile gdy wychodzi si臋 na spacer i zamyka na noc.

Dzia艂k臋 skosi艂am, grz膮dk臋 przekopa艂am i zrobi艂am do艂eczki pod pomidory i og贸rki. Ale jakie偶 to by艂y do艂eczki! Ka偶dy, wykopany na sztycha do艂ek, na dnie dosta艂 gar艣膰 mi臋ciutkiej poduchy chwast贸w 艣wie偶o zerwanych, na to warstw臋 ziemi z kretowisk i 艂opatk臋 popio艂u, na to warstw臋 pr贸chnicy z kompostownika, na to spor膮 gar艣膰 pokruszonych skorupek zmieszanych z zawarto艣ci膮 z rozbitych w sklepie jaj, znowu warstw臋 ziemi z kretowisk i wszystko to zala艂am wod膮 by przesi膮k艂o.
Mia艂am wstrzyma膰 si臋 z wsadzaniem bo zapowiadali na najbli偶szy czas burze nawet z gradem ale tyle ju偶 one u mnie w tych kubkach, nazajutrz planuj臋 wyjecha膰, ryzyk fizyk, wsadzam. Ostro偶nie w艂o偶y艂am wytrz膮艣ni臋te z os艂onek sadzonki pomidor贸w, og贸rk贸w i cukinii, niekt贸re ju偶 kwitn膮ce, obsypa艂am pr贸chnic膮 z kompostownika, uklepa艂am palcami, podla艂am gnoj贸wk膮 z pokrzywy, gwiazdnicy i kurdybanka. Wbi艂am tyki i podwi膮za艂am sadzonki do tyczek. Podla艂am ca艂o艣膰 konewk膮 z deszcz贸wk膮. Wieczorem jeszcze spokojne ognisko ale duszno i parno tak, 偶e przed p贸j艣ciem do chatty zala艂am ognisko.

Przed p贸艂noc膮 zerwa艂 si臋 silny wiatr. Wyskoczy艂am w dresie z izby by zobaczy膰 czy wichura nie rozwiewa iskier ale ognisko ju偶 wypalone i zgaszone. Ca艂kiem spokojnie wypi艂am kubek mleka, w艂膮czy艂am polsk膮 muzyczk臋 i nura w pi贸ra. Ale usn膮膰 si臋 nie da艂o bo wiatr coraz mocniejszy, w艂a艣ciwie wichura a raczej jej odg艂osy. Porywy wiatru boksowa艂y uderzeniami wiatru moj膮 chatt臋, otwarte okiennice tylko zabezpieczone haczykami szarpa艂y si臋 na ich uwi臋zi, wiatr ch艂osta艂 szyby (na szcz臋艣cie w nowych oknach). I chocia偶 chatta solidna, cz臋艣ciowo wyremontowana, to a偶 si臋 kuli艂am pod ko艂dr膮 prawie czuj膮c te podmuchy znienacka ch艂ostaj膮ce i boksuj膮ce zachodni膮 艣cian臋 chatty. Usn膮膰 si臋 nie daje, spa膰 si臋 nie uda艂o, wi臋c szwendam si臋 po zaba艂aganionej izbie jeszcze zwi臋kszaj膮c rozgardiasz. Na szcz臋艣cie w maju w radio same polskie piosenki. 12 maja, w dzie艅 ogrodnika Pankracego chatta j臋czy i skrzypi, popijam po 艂yku ciep艂e winko i s艂ucham: "Za m艂odzi na sen, za starzy na grzech, wypijmy przy stole, za b艂臋dy na dole by ich  by艂o mniej"

Nazajutrz wsta艂am p贸藕no i d艂ugo nie wychodzi艂am z izby chocia偶 艣wieci艂o s艂o艅ce ale chyba ba艂am si臋 sprawdzi膰, jakie straty zrobi艂a nocna wichura. Wi臋c tylko patrzy艂am przez okienka, drzwi i z tarasu a dopiero przed po艂udniem wysz艂am z chatty, gdy ju偶 by艂o plus 4 na termometrze. W艂a艣ciwie niewiele by艂o strat ale za to jak by艂y to absolutne i spektakularne. Wczoraj wsadzone do wypasionych na bogato do艂eczk贸w - kaput i to tak, 偶e tylko kupki zielonych glut贸w zwisa艂y ze sznurk贸w przywi膮zane do tyczek. Nawet nie by艂o co foci膰!

Wi臋c wr贸ci艂am do mieszkania na dwa dni, przepakowa艂am si臋, poza艂atwia艂am sprawy i pojecha艂am do Mielca. Kilka dni z siostrzyczk膮 i wypad do bratowej Zoni na po imieninowy deser. 

24 komentarze:

  1. To by艂o wariactwo w pogodzie, spadek temperatury prawie o 20 stopni; zd膮偶yli艣my schowa膰 sadzonki, posadzi艂am je po zimnych ogrodnikach i zo艣ce, a tu znowu wykoci艂o si臋 zimno, przymrozki nie odpuszczaj膮; zatem pojecha艂am do gminy, zaopatrzy艂am si臋 w bel agrow艂贸kniny, wk艂ady do zniczy i wczoraj wieczorem by艂o ostre pogotowie antymrozowe; pod foli膮 pomidory i reszta rozsad opatulone, do tego pal膮 si臋 wk艂ady; grz膮dka z pomidorami dwie warstwy w艂贸kniny, lubczyk pod wiaderkiem plastikowym, bo ju偶 nie mia艂am czym ochroni膰, a kilka pomidork贸w pod chatk膮 pod papierowymi torbami; aha, jeszcze wykie艂kowa艂a fasola Ja艣 i szparag贸wka, wi臋c przykry艂am zerwanymi k臋pkami zielska; siedz臋 teraz, pij臋 kaw臋, spogl膮dam na szron na aucie i a偶 boj臋 si臋 i艣膰 poogl膮da膰, jak to zielone towarzystwo przetrwa艂o; poczekam, a偶 s艂o艅ce wyjdzie zza g贸ry i o艣wietli je:-) zobacz, ile maj膮 zmartwie艅 domoro艣li ogrodnicy, kokoszenia si臋 z sadzonkami, a potem jedna noc przekre艣la prac臋 od po艂owy lutego:-) ju偶 nie raz tak mnie do艣wiadczy艂o; troszk臋 nie zrozumia艂am " mijanie dw贸ch kos", odbieram, jak zagro偶enie 偶ycia? odkry艂am szpinak, zajadam si臋 nim w najprostszej postaci, na mas艂o, m艂ody czosnek z pi贸rkami do tego, s贸l, pieprz i kromka, danie robi za obiad:-) u nas wykoszone tylko przy ulach, reszta to kwietna 艂膮ka, zreszt膮 m膮偶 tak si臋 rozochoci艂 koszeniem, 偶e a偶 przyw臋drowa艂 pod chatk臋, przy okazji wycinaj膮c mi ca艂y rz膮d kocimi臋tki przy 艣cie偶ce "a my艣la艂em, 偶e to pokrzywa", my艣l臋, 偶e odbije:-) zainteresowa艂a mnie 艣ciana z maty wiklinowej, odgrodzi艂abym moje poletko od zimnych wiatr贸w p贸艂nocnych z 艂膮ki, stamt膮d przychodzi te偶 mr贸z; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Ja czasem ryzykowa艂am i sadzi艂am przed zimnymi ogrodnikami ale nigdy jeszcze tak nie przemarz艂y ze szcz臋tem, chyba nawet w艂贸knina by nie pomog艂a przy minus 7 stopniach w nocy. Na szcz臋艣cie to by艂o tylko kilka sadzonek na pocz膮tek, reszta b臋dzie sadzona mo偶e jutro. Te dwie kosy to 77 lat, jak kto艣 je prze偶yje to ju偶 偶yje tyle ile chce - tak m贸wi ludowe przys艂owie. Ja szpinak lubi臋 w ka偶dej postaci, on lubi si臋 z czosnkiem czy na surowo czy sma偶ony z ziarnami. Marzy艂a mi si臋 kwietna 艂膮ka zamiast trawnika ale te w臋偶e, komary, meszki .... T臋 mat臋 za艂o偶y艂am na siatk臋 w 2014 roku latem, gdy mi s膮siedzi zrobili kuku wi臋c jest ju偶 6 lat i jeszcze pos艂u偶y mo偶e drugie tyle. To dobre i niedrogie rozwi膮zanie.
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usu艅
  2. fio艂ek na betonie wygl膮da do艣膰 ekstrawagancko. przyroda sobie radzi. wystarcza jej nie przeszkadza膰.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. To bardziej bratek ale rzeczywi艣cie wygl膮da ekstraordynaryjnie i 偶ywotnie. Moc w nim ogromna

      Usu艅
  3. Pi臋knie u ciebie, niezmiennie pi臋knie.
    U mnie te偶 drzwi zawsze otwarte na o艣cie偶, firanki nie stosuj臋, ale drzwi zamykam dopiero jak idziemy z psin膮 spa膰. Zawsze tak by艂o, jak 偶yli moi rodzice i nadal tak jest. ☺
    Sk膮d wytrzasn臋艂a艣 t臋 przecudn膮 jaszczurk臋 - co za wspania艂e ubarwienie.
    Wichury bardzo lubi臋, chocia偶 ostatnimi laty wymykaj膮 si臈 spod kontroli i bywaj膮 niebezpieczne, niemniej jednak lubi臋 czu膰 wiatr na twarzy. Bardzo 藕le znosz臋 gor膮ce, stoj膮ce w miejscu powietrze. Jestem wielbicielk膮 ch艂odnej P贸艂nocy.
    呕al tych pomidor贸w - jakie艣 ocala艂y? Czy wszystkie diabli wzi臋li?
    Trzymaj si臋. 馃檪

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Firanka u mnie niezb臋dna bo inaczej wlatuj膮 do izby muchy, komary, osy, pszczo艂y a nawet szerszenie. A w oknach moskitiery.
      Jaszczurek czyli smoczk贸w mam tu sporo, te pi臋knie kolorowe to samczyki, samiczki s膮 be偶owe jak to u zwierz膮t bywa.
      Ja lubi臋 wiatr i nawet przeci膮gi ale wichury to insza inszo艣膰, zw艂aszcza te mocne podmuchy. Ja te偶 nie znosz臋 upa艂贸w, gdybym wybiera艂a miejsce zamieszkania to by艂aby Szkocja lub Alaska, bo Syberia to jednak za ekstremalnie.
      Nie ocala艂 ani jeden ale ju偶 kupione nowe i jutro jad臋 je posadzi膰.
      Jak m贸wi艂 Michnikowski: "Trzymam si臋 bo nie mog臋 si臋 puszcza膰"

      Usu艅
  4. Tako偶 w Twej chattcie, jak i u nas, na g贸rce, 偶ycie toczy sie ca艂kiem inaczej ni偶 po艣r贸d ogarniectej pandemicznymi strachami i frustracjami cywilizacji. I tak jak napisa艂a艣 my mamy swoje strachy i zmartwienia - zwi膮zane z pogod膮, z tym czy nam uro艣nie, czy nie uro艣nie, z obola艂o艣ci膮 od przepracowania a tu nowa robota pogania, ze zdrwowiem i wiekiem, kt贸re robia z nami co chc膮. Ale dobrze czasem usia艣c na le偶aku i odpocza膰 od wszelkich l臋k贸w i natr臋tnych my艣li, najlepiej podrzemuj膮c w s艂oncu, choc z tym trudno, bo zimny wiatr spac nie daje. Ech, no to popatrzmy na nasz膮 ziele艅. Oczy nacieszmy znowu i znowu, bo nigdy do艣膰!
    Pozdrawiam cie 偶yczliwie, Krystynko!:-)

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. A ja ci膮gle powtarzam, 偶e my to mamy szcz臋艣cie chocia偶 i zmartwie艅 nie brakuje ale te zmartwienia takie niewydumane, realne i niewirtualne. Bardziej tu chcemy by膰 ni偶 mie膰. I popatrz, na 艣wiecie wirus przewraca i przewarto艣ciowuje wszystko, ludzie zaczynaj膮 widzie膰 bez ilu zabawek mog膮 si臋 obej艣膰 a my to ju偶 wiemy od dawna i nic prawie ten wirus nie zmienia w naszym 偶yciu. 呕adna pandemia i armagedon bo nie mo偶na i艣膰 do galerii, restauracji, kosmetyczki .....
      Ta majowa ziele艅 ma kolor, zapach i smak jak w 偶adnym innym miesi膮cu, nawet deszcze majowe mi nie przeszkadzaj膮
      Serdeczno艣ci 艣l臋 na g贸rk臋.

      Usu艅
  5. Czasem si臋 zastanawiam, czy pokolenia przed nami, chocia偶 mieli ci臋偶kie 偶ycie, ale nie mieli lepiej. 呕yli w pewnej niewiedzy, ale wa偶ne by艂o to co natura da艂a. Te偶 si臋 stresowali bi raz susza, innym razem za du偶o deszczu, ale nie wiedzieli nawet czasem co w s膮siedniej wsi si臋 dzieje, a co dopiero martwi膰 si臋 ca艂ym 艣wiatem.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Kobieto, tez mi si臋 wydaje 偶e 偶y艂o si臋 szcz臋艣liwiej cho膰 siermi臋偶niej bo bli偶ej Natury i Boga, ta globalizacja, te dobra wszelkie kt贸rych po偶膮damy, ta natychmiastowa komunikacja z ca艂ym 艣wiatem, te natr臋tne media - no ale to se ne wrati jak m贸wi膮 s膮siedzi

      Usu艅
  6. "Trzyma膰 to si臋 trzymam, ale pu艣ci膰 si臋 nie mog臋" to s艂owa Magdaleny Samozwaniec, kt贸re czasem sobie powtarzam :-))). U mnie wystartowa艂y dalie i musia艂am chroni膰 je przed przymrozkami. Dynie, cukinie i pomidorki trzymam do tej pory w domku go艣cinnym i wysadz臋 chyba jutro. Dziwna ta wiosna. Ludziom pomarz艂y wykielkowane ziemniaki, podobno zmarz艂y tez kwiaty drzew owocowych. Wla艣nie pada ( po 3 tygodniach suszy) i mo偶e poprawi stan sadzonek. Jak zwykle barwnie opisujesz swoje zmagania dzia艂kowe. Gdyby艣 bli偶ej mieszka艂a, to zajrza艂abym cho膰 przez p艂otek i podziwia艂a Twoje dokonania. U艣ciski !

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Zna艂am to powiedzenie ale gdzie艣 doczyta艂am, 偶e tak mawia艂 Michnikowski ale on pewnie s艂ysza艂 je od Samozwaniec bo ona chyba by艂a pierwsza. Do艂ki si臋 nie zmarnowa艂y, wsadzi艂am w nie pomidorki ale dopiero 25 maja wi臋c b臋d膮 p贸藕niej owocowa膰, i c贸偶 z tego! Zmarz艂y mi nowe przyrosty jode艂 i winoro艣li, szkoda.
      Aniu, pogada艂yby艣my przez p艂otek a potem napi艂yby艣my si臋 zb贸jnickiej herbatki na tarasie. Szkoda!!!

      Usu艅
  7. To s膮 prawdziwe problemy. Zimno, ciep艂o, wichury. Jakkolwiek nie da si臋 wylogowa膰 z 偶ycia, to jednak mo偶na wybra膰 stan umys艂u jaki jest dla nas najlepszy ;) Takie wypasione do艂ki zrobi艂a艣, nie zmarnuj膮 si臋, ju偶 pewnie siedz膮 nowe pomidory. U nas deszcze i zimno, moja mam te偶 chucha na swoje pomidory, okrywa. A og贸rki jeszcze nie wylaz艂y, wi臋c mo偶e si臋 uda. Teraz wszystkie moje czytelniczki najbardziej s膮 zainteresowane w艂a艣nie ogr贸dkami i pogod膮. Jednak Przyroda jest kobiet膮 ;)

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Anno, z tym wyborem to trudne, nawet gdy si臋 wybierze taki dobry stan, bardzo trudno go utrzyma膰 na d艂u偶ej - przynajmniej mnie. Pomidorki ju偶 siedz膮 w do艂kach i nawet szcz臋艣liwe bo mocno popada艂o i je podla艂o majowym deszczem.I Przyroda i Natura i Matka Ziemia i Wiosna - to Kobiety!!!

      Usu艅
  8. Niewa偶ne jaka pogoda, najwa偶niejsze 偶e daleko od MEDI脫W.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Masz racj臋 Krystyno, oni potrafi膮 krwi napsu膰, obrzydzi膰 polityk臋 i nastraszy膰 setnie.

      Usu艅
  9. I u nas pogoda plata psikusy. Koniec Maja, a my do tej pory ogrzewalismy chalupe, natomiast od dwoch dni mamy upaly 30 stopniowe i z ogrzewania przeszlismy od razu na ochladanie.
    Pieknie u Ciebie ale i bardzo pracowicie jak to wiosna.
    Wszystkiego dobrego i trzymaj sie zdrowo, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Ja te wiosenne figle pogodowe za艂atwiam ubiorem, by艂y i kurtki zimowe i szorty, by艂a herbatka z pr膮dem i ch艂odny sok z czarnej porzeczki.
      Pracowicie to moja zas艂uga a pi臋knie to Natury.
      Pozdrowienia jeszcze majowe dla Pani R i Pana P

      Usu艅
  10. W tym roku pogoda w maju jest okropna, u mnie ci膮g艂e zimno, chyba tylko dwa dni by艂y ciep艂e i prawie ca艂y miesi膮c nie pada艂o. Dobrze, 偶e w ostatnich dnia maja popada艂o. Milutko jest u Ciebie, na pewno psychicznie odpoczniesz od medi贸w. Twoje pomidorki maj膮 niesamowite pod艂o偶e, na pewno odwdzi臋cz膮 si臋 obfitym plonem.
    Jaszczurki u mnie s膮 nieod艂膮cznym elementem ogrodu.
    Serdeczno艣ci 偶ycz臋

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Ja lubi臋 ch艂ody wi臋c dla mnie pogoda ok ale te deszcze rzeczywi艣cie albo nic albo ulewy. Ale przyroda daje rad臋 chocia偶 ca艂kiem mi zmarz艂y m艂ode p臋dy winoro艣li i jode艂ek - 偶al.
      Pomidorki zadowolone, owoce b臋d膮 pe艂ne dobrej energii.
      Jaszczurki corocznie maja u mnie dobrze, bo zadomowione i nic a nic si臋 nie boj膮 ani mnie ani aparatu, mo偶na je nawet wzi膮膰 na d艂o艅.

      Usu艅
  11. Tyle roboty na nic! To trudne, bo napracowa艂a艣 si臋, nasadzi艂a艣, dogadza艂a艣 ro艣linkom i przyszed艂 przymrozek... Tak sobie my艣l臋, 偶e w ma艂ych ogr贸dkach to skala zniszcze艅 ma艂a, ale serce boli. Strata dla cz艂owieka ogromna. R臋ce opadaj膮. A jak musi bole膰 rolnik贸w, kt贸rzy ci膮gle zale偶ni s膮 od pogody? Za gor膮co 藕le, za zimno jeszcze gorzej. Nie docenia si臋 ich pracy. A z tym uciekaniem od medi贸w to masz racj臋. Ja stwierdzi艂am, 偶e mam gdzie艣 telewizj臋 i staram si臋 nie 艣ledzi膰 doniesie艅, tyle tylko by og贸lnie si臋 orientowa膰. Przyroda , jej pi臋kno jest najwa偶niejsza. Daje nam spok贸j, pe艂n膮 wolno艣膰 na ma艂ym skrawku 艣wiata, jakim jest dzia艂ka. Pozdrawiam Ci臋 Krystynko serdecznie:)

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Pomidork贸w mi tak bardzo nie 偶al co m艂odych p臋d贸w winoro艣li i jode艂ek, to strata ca艂ego roku a zesz艂oroczne m艂ode winko ju偶 wypite. Tez tak zawsze my艣l臋 偶e moje nasadzenia to hobby i przyjemno艣膰, gorzej maj膮 Ci, kt贸rzy z tego 偶yj膮. No popatrz Bo偶enko te media tumani膮 i strasz膮 a jednak cz艂owiek i tydzie艅 nie wytrzyma i zagl膮dnie i z艂o艣ci si臋 i rzuca brzydkie wyrazy.
      I cho膰 m贸wi膮, 偶e u s膮siada trawa zawsze bardziej zielona to moja dzia艂ka 艂adniejsza, spokojniejsza, rado艣niejsza i dziksza od s膮siad贸w. A co, trzeba si臋 chwali膰!
      Ale偶 Wy tam macie widoki!!!

      Usu艅
  12. Kochana
    Zawsze z przyjemno艣ci膮, cho膰 tylko wirtualnie, powracam do Brz贸zy Kr贸lewskiej:)
    Tw贸j raj na ziemi, cho膰 wymaga pracy sprawia i Tobie rado艣膰, a to wa偶ne:)
    Ogl膮dam, podziwiam, zazdroszcz臋 troszk臋:)
    Pozdrawiam milutko na kolejne udane dni:)

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Brz贸za Kr贸lewska ma jaka艣 wyj膮tkow膮 aur臋 kt贸rej si臋 nie zapomina. Czasem spotykam ludzi w kwiecie wieku kt贸rzy tu przyje偶d偶aj膮 z dzie膰mi czy nawet wnukami i wspominaj膮 sp臋dzone tu lata temu wakacje.
      Tak, sprawia mi rado艣膰, nawet jak zdarzaj膮 si臋 k艂opoty.
      Witam Ci臋 tu zawsze serdecznie Morgano

      Usu艅