Wczoraj natar艂am
olbrzymiego kurczaka (prawie jak indyk) i czekaj膮c a偶 si臋 nasyci, naci膮gnie i
zmaceruje, usiad艂am do laptopa by udoskonala膰 nowego bloga bo stary, onetowski,
sko艅czy艂 si臋 wraz z ko艅cem 艣wiata czyli 21 grudnia 2012 roku, zaraz po
ulepszeniu na si艂臋 i bez prawa wyboru.
Kurczak by艂 pieczony na s艂oiku by si臋
wytopi艂 ca艂y prawie t艂uszcz i sk贸rka by艂a chrupi膮ca a mi臋sko soczyste, ma
pojecha膰 ze mn膮 do Brz贸zy bo chc臋 sp臋dzi膰 te magiczne dni prze艂omu Roku, w
magicznym miejscu. Ale si臋 zagada艂am na
skypie z najmilsz膮 przyjaci贸艂k膮 i gdy do gabinetu dotar艂 zapach z kuchni by艂o
za p贸藕no. Katastrofa. To najmniejsza z katastrof w mijaj膮cym roku bo i awaria
piecyka gazowego, dysku twardego, bloga onetowego, drzwi wej艣ciowych. Ale zdrowie
dopisuje i finanse, remont si臋 uda艂 i przeprowadzka do nowej chatty i oddanie
starej chatynki w dobre r臋ce - wi臋c rok 2012 uznaj臋 za nadzwyczaj udany.
Oby
2013 nie by艂 gorszy a b臋d臋 szcz臋艣liwa i pe艂na wdzi臋czno艣ci.

