Po d艂ugiej przerwie, prawie p贸艂torarocznej, znowu we Wrocku u Asi i Lesia, c贸rci i zi臋cia. Tym razem nie na poddasze tylko na So艂tysowick膮, mieszkaj膮 tam prawie od roku. Mog艂am si臋 tam wybra膰 bo Heniu musia艂 pojecha膰 do szpitala, zapalenie p艂uc i covid.
Pojecha艂am w pi膮tek, 11 pa藕dziernika ale poniewa偶 wybra艂am Neobusa i jazd臋 przez Rzesz贸w, podr贸偶 trwa艂a od 9 tej do 20 tej czyli prawie ca艂y dzie艅.
Nazajutrz 12.X w sobot臋 rano obieg艂am z aparatem t臋 cz臋艣膰 domu w kt贸rej mieszkaj膮 a w艂a艣ciwie tylko kuchni臋 i 艂azienk臋. Jak to u Asi, klimatycznie i niebanalnie. Z nieustawnej kuchni i w膮skiej 艂azienki i ze starych mebli, odnowionych i wypieszczonych, stworzy艂a ciep艂e i przytulne wn臋trze.
Po 艣niadaniu, zwiedzanie tej cz臋艣ci domu, kt贸r膮 remontuj膮 z wielkim planem i du偶ym rozmachem. Troch臋, tam gdzie konieczne z fachowcami ale du偶o, bardzo du偶o samodzielnie to znaczy Lesiu i Asia. Te 艂uki, ta stara ceg艂a, te stare belki odnawiaj膮 z wielkim pietyzmem.
Obiad zjedli艣my w pobliskiej knajpce " Pobite gary" i nie umawiaj膮c si臋, wszyscy wybrali艣my t臋 sam膮 sma偶on膮 rybk臋 ale z r贸偶nymi dodatkami. Bardzo smaczne danie, zjedli艣my do ostatniego okruszka.
Po obiedzie odpocz臋li艣my chwilk臋 i wybrali艣my si臋 na ich now膮 dzia艂k臋. Pojechali艣my tam taczkami i kosiark膮 bo to bliziutko domu. Troch臋 przeci臋li艣my, wyci臋li艣my, wygrabili艣my i podziwiali艣my 馃挌
Nazajutrz 13.X w niedziel臋 po obfitym 艣niadanku na gor膮co, wybrali艣my si臋 do Muzeum Motoryzacji Wena w O艂awie. Ale偶 robi wra偶enie nawet na niemotoryzacyjnej babci!!! Tysi膮ce egzemplarzy aut, motocykli, rower贸w i eksponat贸w z czas贸w PRL, setki ciekawych eksponat贸w.
Muzeum prywatne, z pasji jednego fascynata kt贸rego poznali艣my bo Lesiu te偶 pochodzi z O艂awy i zna go od dziecka. I zna te偶 g艂贸wnego mechanika tego przedsi臋wzi臋cia i nawet zrobili艣my sobie z nimi zdj臋cia.
Popo艂udniu spotkali艣my si臋 z Maro kt贸ry wr贸ci艂 z Rzeszowa. Po obiedzie wr贸cili艣my do domu i pod kocykiem ogl膮dali艣my seriale i mecz Polska- Portugalia i pojedynek Lewandowskiego i Ronaldo.
14.X - poniedzia艂ek. Po 艣niadaniu wrze praca wok贸艂 kominka a Babcia rz膮dzi w kuchni.
Lesiu to wymarzony zi臋膰, kocha Asi臋 i nie waha si臋 tego okazywa膰馃А
Po trzydniowym pobycie, wczesnym popo艂udniem smutna, oczekiwana ale jeszcze nie teraz, wiadomo艣膰. Heniu umar艂 w szpitalu. Popo艂udniu obesz艂am domek wok贸艂 z aparatem bo jutro rankiem wyje偶d偶am. Tym razem poci膮giem, zamiast biletu mam kod QR. I podr贸偶 szybsza, w domu by艂am ju偶 o 16 tej.