Tym razem podobnie, te偶 stan zerowy to 3 stopnie w chatcie, zamarzni臋ta woda w pojemnikach, zestalony olej, damski wiatr. Ale teraz drewno przezornie zabezpieczone, stos na tarasie pod dachem i trzy kosze w izbie przy piecyku uszykowane. Du偶o lepiej ni偶 rok temu.
Gorzej z piecykiem. Szyby okopcone, popi贸艂 niewygarni臋ty, pe艂ny popielnik. Nie zagra艂a logistyka. Wi臋c szybko wygarniam popi贸艂 i wynosz臋 narazie na taras, przecieram szybk臋 z grubsza gazet膮, uk艂adam szczapki i kor臋, potem draski i olchowe polana. Podpalam i udaje si臋 od pierwszego razu, chocia偶 ze wzgl臋du na zimny komin zadymia si臋 mocno, trzeba otwiera膰 drzwi do sieni.
Rozpalanie sprawia, 偶e robi mi si臋 ciep艂o i dopiero teraz widz臋, 偶e ca艂e to przygotowanie i rozpalanie robi艂am w miastowych ciuchach. Najgorsze r臋kawy, zapaprane popio艂em i sadz膮. Dopiero teraz si臋 przebieram, rych艂o w czas, dok艂adam twarde polana jesionu i wychodz臋 na zmierzchowy spacer do sklepu. Ale spacer, po przyjaznym miejscu, swoje prawa ma i gdy wychodzisz na "dobry wiecz贸r" nigdy nie wiesz, czy nie ugrz臋藕niesz na d艂ugie pogaduchy u przemi艂ych dalszych s膮siad贸w, a偶 zamkn膮 Ci jedyny w bliskiej okolicy sklep. Dobrze 偶e mi 偶ar nie wygas艂. Po powrocie podgrzewam piero偶ki z ruskim, pikantnym farszem, kt贸rych prawie setk臋 zrobi艂am wczoraj ale wi臋ksz膮 wi臋kszo艣膰 zostawi艂am w lod贸wce w miasteczku. Tutaj inne kulinarne rozkosze.
Nawet gdy ju偶 ciep艂o to du偶o bardziej na g贸rze ni偶 przy pod艂odze i gor臋cej bli偶ej piecyka ni偶 okna. R贸偶nica mi臋dzy do艂em w kuchni i przy stole a g贸r膮 przy fotelu nawet 10 stopni. Dlatego bardzo ciep艂e paputki niezb臋dne i przy 艂贸偶ku i przy stole i w og贸le.
Corocznie, w zimowe, s艂oneczne do-po艂udnia, nieodmiennie mnie zachwyca w臋dr贸wka s艂o艅ca po mojej izbie. Przez w膮skie okno z Anio艂kiem smuga s艂o艅ca w臋druje po 艂贸偶ku, przemyka po szafce, wspina si臋 na b艂臋kitn膮 kuchenn膮 艣cian臋 by w samo po艂udnie schowa膰 si臋 za butelkami z sokiem i olejem.
Ale po dw贸ch dniach palenia w piecyku i ogrzewania izby, w pojemniku kt贸ry stoi na pod艂odze nadal na dnie bry艂a lodu. A grzej臋 ca艂e dnie, nawet 12 godzin dziennie, codziennie!
Wiatr damski nadal wieje, duje i pi.dzi. A w艂a艣ciwie tym razem jego podmuchy. Takie silne i nag艂e, bardziej ni偶 rok temu. Jak ch艂ostaj膮 zachodni膮 艣cian臋 to pasiasta zas艂ona wydyma si臋 jak 偶agiel a przez izb臋 przelatuje rze艣ki podmuch, bo okno nieszczelne i okiennica w szczelinach ca艂a. Za moment zas艂ona kl臋艣nie i fala ciep艂a wraca od piecyka. Nie b臋d臋 uszczelnia膰, bo przy pal膮cym piecyku to bezpieczna klima. A i latem, w upalne dni, takie podmuchy to b艂ogos艂awie艅stwo przy upale. Tyle, 偶e na zim臋 odwracam zag艂贸wek na zaty艂ek, by te podmuchy nie wia艂y bezpo艣rednio na moj膮 g艂ow臋. Bo co latem jest z艂owieszcz膮 rozkosz膮, zim膮 bywa ryzykown膮 przyjemno艣ci膮.
Bywa te偶 wczesnym popo艂udniem ognisko, konieczne dla spalania podsuszonych 艂臋t贸w, upad艂ych ga艂膮zek ale te偶 dla urody i szcz臋艣liwo艣ci.
Jeszcze tyle drewna zosta艂o na tarasie, czy wystarczy do p贸藕nej wiosny?
A propos jedzenia, to nasz Bla偶ej, cho膰 d膮偶y do kariery prokuratora, uwa偶a, ze zyje sie po to, by je艣膰, na pewno by艣cie znale藕li wsp贸lny j臋zyk :). A co do zimy, niech juz minie, nawet najcieplejsza no fuu
OdpowiedzUsu艅Cesiu, Tobie si臋 chyba wszystko kojarzy z jedzeniem, bo ja pisa艂am o ogniu, dymie, wodzie, wietrze, s艂o艅cu. Nast臋pny post b臋dzie o kuchni.Oj, lepiej go nie czytaj !
Usu艅Lubi臋 te Twoje opisy i zachwyty chattowym 偶yciem. :)
OdpowiedzUsu艅A na smudze s艂onecznego blasku przeje偶d偶a cie艅 anio艂ka. :)
U mnie dwa wpisy 艣wiate艂kowo-ogniowe. :)
Serdeczno艣ci :)
Mantruj臋 i afirmuj臋 Gra偶ko, rozdmuchuj臋 iskry rado艣ci by zap艂on臋艂y ogniem.
Usu艅By艂am u Ciebie, ty te偶 pi臋knie zaklinasz rzeczywisto艣膰.
Piecyk masz ma艂y, wiec drzewa powinno Ci wystarczyc (najwyzej dozbieraj sobie do koszyk贸w chrustu - teraz jest dobry, podeschni臋ty przez wiatr, od kiedy snieg prawie zupe艂nie w lesie stopnia艂 przynosze do domu sporo chrustu, to 艣wietna sprawa do kuchennego pieca). Ostatnio siedzimy wciaz w kuchni i tam sie grzejemy jak koty.W reszcie domu zimno, ale dom za duzy tak w og贸le. Gdyby艣my kupuj膮c go mieli dzisiejszy rozum!
OdpowiedzUsu艅Krystyno, bardzo mi sie w Twojej chattcie podoba. i kr膮g na ognisko cudny! Czy to ze zwyk艂ych cegie艂 zbudowane obramowanie, czy z szamotek? Moje miejsce na ognisko zbudowa艂am przy pomocy kamieni wyci膮gnietych z naszego pola i ogrodu. Teraz, gdy snieg stopnia艂 w ogrodzie nasze kury uwielbiaj膮 rezydowac w popiele.
Pozdrowienia serdeczne zasy艂am Ci mi艂a s膮siadko i kojacego, pe艂nego dobrego czasu dalszego pobytu w ukochanej chattce 偶ycze!:-))*
W zesz艂ym roku w og贸le nie mia艂am zapas贸w drewna i pali艂am tym co uzbiera艂am. Troch臋 to by艂o k艂opotliwe, bo ga艂膮zki cienkie szybko si臋 przepala艂y, ale ogie艅 by艂 pi臋kny, rozmaity i kolorowy, w zale偶no艣ci od tego, co mi si臋 uda艂o uzbiera膰. Teraz polana pal膮 si臋 d艂ugo i nie trzeba ca艂y czas podk艂ada膰 ale mo偶na przecie偶 stosowa膰 to i to. Ca艂ego domu nie trzeba ogrzewa膰, ja tylko b艂臋kitn膮 izb臋.
Usu艅Kr膮g ze zwyk艂ych cegie艂, zosta艂o troch臋 z komina, Nie wiem czy si臋 d艂ugo utrzymaj膮, czy nie pop臋kaj膮 przez zim臋, bo kr膮g zrobiony jesieni膮. Z kamienia trwalsze i te偶 pi臋kne.
Poza艂atwiam bie偶膮ce sprawy i znowu hycn臋 do chatty. Serdeczno艣ci 艣l臋 Olgo.
Liwka przysz艂a do mnie, popatrzy艂a na ten p艂on膮cy ogie艅 i powiedzia艂a: "Chcia艂abym mie膰 taki kominek...".
OdpowiedzUsu艅U nas na razie tylko p艂on膮 p艂omienie 艣wieczek ;) Cudny ten ogie艅, i jak trzaska....
A wiatr czemu "damski"? Chyba nie wiem o co chodzi :)
Wiedzia艂am, 偶e jeste艣 pewnie w Chaccie, bo na blogu cisza - ale za to relacja owocna :)
Liwka b臋dzie mia艂a, je艣li nadal zechce a i dla Was przecie偶 nie za p贸藕no. Wystarczy wymurowa膰 komin i wybra膰 piecyk. Ogie艅 trzaska i ta艅czy, migoce i faluje ... ogrzewa i karmi.
Usu艅Tak m贸wi膮 u nas, gdy wiatr w mocnych podmuchach, kapry艣ny i nieobliczalny.
Tam nie ma internetu, i dobrze, o to te偶 chodzi by uciec od cywilizacji. Od TV, bank贸w, rachunk贸w, polityki .... chocia偶 na kr贸tko.
Komin jest, miejsce na kominek te偶 jest, tylko pieni膮偶k贸w uzbiera膰 trzeba ;) I u nas tez wesolutko b臋dzie kiedy艣 trzaska膰.
Usu艅Takie chwile w samotno艣ci, bez TV, netu i rachunk贸w... bezcenne...
To tak jak u mnie, zbieram teraz na taras i kuchni臋. Inne priorytety wi臋c i kolejno艣膰 inna. Doczekamy :-)
Usu艅Bezcenne ale rzadkie, za rzadkie. Serdeczno艣ci.
Jak 艣licznie ten anio艂ek w臋druje po cha艂upce. Wiesz, chyba musz臋 mie膰 anio艂ka.
OdpowiedzUsu艅Nie musisz ale mo偶esz. A taki na oknie, witra偶owy, cudnie podbarwia si臋 od s艂o艅ca.
Usu艅Ale偶 tam przytulnie u Ciebie. Czy zimno czy ciep艂o to a偶 chce si臋 przycupn膮膰 na chwilk臋. A jak drewna do wiosny nie starczy to zawdziejesz te cudne bambosze, opatulisz si臋 ko艂derk膮, a anio艂ek b臋dzie nad Tob膮 czuwa艂. A pogaduchy z mi艂ymi s膮siadami na pewno te偶 rozgrzej膮 serducho:)
OdpowiedzUsu艅Ko艂derki mam nawet dwie, i koce i pledy i 艣piwory - mo偶na przycupn膮膰 nie tylko na chwil臋. Zimno mi niestraszne, i czapk臋 uszank臋 mam gdy potrzeba. A mili s膮siedzi, nawet z daleka, podnosz膮 poczucie bezpiecze艅stwa.
Usu艅Ha! kapcioszki grzej膮 si臋 przy ogniu, 偶eby potem ciep艂e na zmarzni臋te stopy ubra膰; i u nas tak zadymia chatk臋, zanim komin si臋 ogrzeje i dym znajdzie drog臋 do nieba; jednak ognisko w taki s艂oneczny dzie艅 to jest przyjemno艣膰 nie do opisania, i dla oka, i dla nosa; ostatnio przeje偶d偶a艂am przez wie艣, gdzie snu艂y si臋 dymy z komina, ale偶 zapach; pozdrowienia 艣l臋.
OdpowiedzUsu艅Te kapciuszki niezb臋dne bo do艂em "ci膮gnie" ch艂odem. A zadymianie tylko przez chwil臋 i tak cudnie smu偶y od okna, 偶e mi to nie przeszkadza. Do ogniska wrzucam du偶o jedliny, dla zapachu w艂a艣nie. A je艣li chodzi o te zapachy z komin贸w na wsi, to c贸偶, czasem nos trzeba zatyka膰 i zastanawiam si臋, czym to ludzie potrafi膮 pali膰!
Usu艅Te偶 mam takie, wymoszczone futerkiem; tu akuratnie drewnem bukowym pachnia艂o, przy lesie wie艣, mo偶e to wiele t艂umaczy; pozdrowienia poranne 艣l臋.
Usu艅U mnie z komina pachnie olch膮 kiedy rozpalam i pal臋, bo na wiecz贸r i noc u偶ywam polan jesionu. To twarde drewno i d艂ugo si臋 pali ale zapach ma nijaki. Po艂udniowe pozdrowienia 艣l臋, jestem dopiero po 艣niadaniu :-)
Usu艅Ach, jak przyjemnie w tej Twojej chatce, teraz gdyby cokolwiek przysz艂oby mi budowa膰, by艂aby to w艂a艣nie taka ma艂a, prytulna chatka, kt贸ra mozna piecykiem ogrza膰. Ja tez coraz cz臋艣ciej rezygnuje z palenia w centralnym i pal臋 kuchni膮 i kominkiem, wtedy robi臋 sobie takie dni bez tv, internetu... tylko przy ogniu. O, jaka to przyjemnosc takie siedzenie pryz ogniu, juz nic cz艂owiekowi nie potrzeba, tylko kot na kolanach i dobra ksia偶ka, a wtedy i zima nie straszna.
OdpowiedzUsu艅Takich ciep艂ych kapcioszk贸w mam pe艂no, kiedys gdy mia艂am bardzo zimno, juz nie wiedzia艂am co mam na nogi w艂ozyc, kupowa艂amwi臋c je wtedy pami臋tam nagminnie.
U艣ciski 艣l臋 i wracam do swojego ognia i kot贸w.
Tak to jest Amelio. "Pierwszy dom dla wroga, drugi dla przyjaciela a dopiero trzeci dla siebie". Bo ju偶 si臋 ma do艣wiadczenie i wie si臋 czego si臋 pragnie i potrzebuje a nie tylko czego chce. To m贸j drugi domek, lepszy od pierwszego ale jeszcze nie doskona艂y. Wi臋c mo偶e nie ostatni?
Usu艅Masz racj臋 - fotel, ogie艅, ciep艂o, ksi膮偶ka - niewiele wi臋cej potrzeba zim膮.
I oczywi艣cie ciep艂e kapciuszki. Ty masz jeszcze urocze futrzaczki do grzania i g艂askania.
Kapciuszki podobne, temperatury w ro偶nych pomieszczeniach te偶 inne. Na dole 20 stopni , na g贸rze 12 stopni. A i ksi膮偶ki te偶 czasem po偶yczam sobie i czytam. Mieszkanie na wsi ma sw贸j urok. Prawda?
OdpowiedzUsu艅U mnie r贸偶nice nawet do 10 stopni w jednej izbie!
Usu艅Ma sw贸j urok mieszkanie na wsi ale te偶 trudy i utrapienia. Jak to w 偶yciu. Pozdrawiam
Ach te rozkosze, nurkowanie w po艣cieli, anio艂y, w臋druj膮ce s艂o艅ce... nigdzie tak nie jest, tylko u Ciebie Krystynko :-) Buziaki!
OdpowiedzUsu艅Dominiko, s艂o艅ce w臋druje u ka偶dego ale taki anio艂 okienny w臋druje tylko u mnie - to prawda. A te rozkosze w po艣cieli i nie tylko te偶 dost臋pne ka偶demu, tylko to widzie膰 i doceni膰. Nale偶ymy do tego Bractwa kt贸re to potrafi :-)
Usu艅tak wi臋c siadam pode ,,koz膮" i tak si臋 ostan臋 , ale ale herbat臋 malinow膮 poprosz臋 z cukrem a potem ciasto dro偶d偶owe z mlekiem od krowy - kartonowe odpada .
OdpowiedzUsu艅macham zimowo - Gryzmo
No to si臋 b臋dziemy przepycha膰 bo to moje ulubione miejsce. Ale go艣ciowi mi艂emu ust膮pi臋 i podam herbatk臋 malinow膮 z miodem. Bo sk膮d ja wezm臋 krow臋, jak w mojej wsi ani, ani. Mo偶e kawusi臋 z butelkowym mleczkiem?
Usu艅艢ciskam styczniowo
mi贸d do dro偶d偶owego............a herbata z cukrem .Bieda bez prawdziwej krowy , oj bieda
Usu艅Mo偶e g艂upio gadam ale s艂odkiego nie jadam i b臋dzie k艂opot ze 艣wie偶膮 dro偶d偶贸wk膮. A mo偶e 偶urawinowej naleweczki?
Usu艅A to ciekawe i w mojej wiosce kr贸w brak. Swego czasu gospodarze oddali ziemie PGR-owi. Ju偶 do gospodarzenia wi臋kszo艣膰 nie wr贸ci艂a. Na ca艂膮 wiosk臋 chyba trzy gospodarstwa z krow膮.
OdpowiedzUsu艅A wczoraj pr贸bowa艂am upiec bu艂ki dro偶d偶owe gdzie zamiast cukru dodaje si臋 miodu i suszon膮 偶urawin臋. Smak s艂odko-kwa艣ny do herbaty malinowej dobre :) Niezbyt mi si臋 uda艂y bo zimno nieco w kuchni, ostatnio 藕le si臋 pali.
My艣l臋 zrobi膰 kaw臋 z 偶o艂臋dzi, jak uda mi si臋 ( prokrastynacja :( ) to zaprosz臋 na degustacj臋 z butelkowym mlekiem :)
Czasem pytam na wsi, czemu nic nie chowaj膮 jak maj膮 tyle pola ale m贸wi膮, 偶e si臋 nie op艂aca, 偶e w sklepie wszystko co potrzebne mo偶na kupi膰. A 偶e mniej zdrowe, 偶e ziemia od艂ogiem - to ich nie interesuje.
Usu艅Dro偶d偶贸wka na miodzie z 偶urawin膮 - to musia艂o cudnie smakowa膰, nawet jak nie wyros艂o na maxa. A na kawk臋 zawsze i wsz臋dzie ale czy ta z 偶o艂臋dzi to jeszcze b臋dzie kaw膮?