niedziela, 6 lipca 2025

36 stopni Celzjusza

36,6 C to niby normalna temperatura ciała ale gdy na dworze prawie tyle, i to w cieniu, to już nie jest normalnie. Ratujemy się jak możemy. Na tarasie ciurkająca woda i wiejący wiatrak już nie wystarczą, trzeba siedzieć w domu z włączoną klimatyzacją. Młode gotowane ziemniaczki z masłem i koperkiem, mizeria z ogórków działkowych, pomidory do przegryzania, kefir do popijania - nic więcej mi nie potrzeba (oprócz pochmurnego nieba). 

I to w południe bo popołudniu przekroczyło 36,6 C a nawet 40 stopni koło 15 tej. Aż termometr się zapocił. Nie wychodzimy z psem na popołudniowy spacer bo jak to ktoś powiedział: Ubierz futro, zzuj buty i tak pójdź na spacer z psem w południe upalnego dnia a poczujesz jak się wtedy ma pies". 

Niby starka a niemądra. Położyłam się na chwilę, na kocyku i obrusie, wczesnym popołudniem, w półcieniu starej czereśni. Coś do picia, coś do rozrywki i przewracałam się z boku na boczek. Ale mnie zmorzyło gdy położyłam się na brzuszku, wiał lekki wiaterek, szumiały liście, latały motyle. Gdy się ocknęłam, leżałam w plamie słońca. Nie było to długo, może z godzinkę ale wieczorem plecy zaczęły boleć, spanie prawie żadne, wstałam przed szóstą i zebrałam się do domu. W domu dopiero się zobaczyłam. Plecy różowo czerwone, pieką i bolą, smarowanie i natłuszczanie, lekkie ubranko, spanie na brzuszku. Więc narazie, przez kilka dni, takie widoki nie dla mnie. 

9 komentarzy:

  1. Nasze organizmy nie są przyzwyczajone do takich temperatur, właściwie to nic nie może tego znieść. Trawy wypalone, kwiaty omdlewaja dokonane, nawet krzak bzu owiędł, a to dopiero początek lipca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze byłam szczęśliwa, że żyję w strofie umiarkowanej a teraz się okazało, że ona tropikalna jakby. A my, ludzie, jak trawy wypalone, kwiaty omdlałe, krzaki owiędnięte.

      Usuń
  2. W czasie takich upałów należy jednak żyć ostrożniej, bo ludzkie ciało wszystkiego nie zniesie i można odwodnić się mimochodem:). My mamy dookoła domu wysokie drzewa i jest całkiem znośnie. Drzewa służą nam za klimatyzację:)
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim wieku nie czuje się pragnienia niczego, nawet płynów ale trzeba się zmuszać. Jak się nawodnię to i inne pragnienia, te o zdrowiu i szczęściu dla rodzinki i pokoju dla świata - powracają.

      Usuń
  3. Stefan Friedman napisał tekst do piosenki - Upał. Są tam takie słowa:
    Rtęć wylazła z termometra
    i chodzi po ścianie
    Sorok stopni tego lata
    Było w Kazachstanie
    Tekst jest z lat 70 tych Te czterdzieści wydawało się wtedy dużo, a teraz? Teraz brakuje raptem trzech stopni i paru kresek.
    Czasy się zmieniły

    OdpowiedzUsuń
  4. Byle nam Kazachstan nie groził to i upały zniesiemy. Ale żyć trudno gdy jeszcze na dodatek takie wojenki u nas na górze 😟

    OdpowiedzUsuń
  5. Gorąco, ale da się wytrzymać. Na szczęście od dwóch dni jest w miarę chłodniej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da się bo się musi ale w moim słusznym i dostojnym wieku, czasem się myśli, czy warto.

      Usuń