tag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post8800880372562715804..comments2024-03-29T07:52:52.418+01:00Comments on Prawdziwa Moc to łagodnie odnosić się do swoich słabości!! : ŻMIJE, SZERSZENIE, KLESZCZE I COŚ JESZCZEPellegrinahttp://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.comBlogger17125tag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-26307238057733408272017-07-28T22:07:43.328+02:002017-07-28T22:07:43.328+02:00Ja podczas wczorajszego spaceru po ogrodzie natknę...Ja podczas wczorajszego spaceru po ogrodzie natknęłam się na gniazdo os. Byłam równie przerażona, co zaciekawiona, jednak zdecydowałam się nie podchodzić zbyt blisko. Zadzwoniłam dziś po ekipę (<a href="http://abaddd.pl/usuwanie-gniazd-os" rel="nofollow">www</a>, która zlikwiduje gniazdo i doprowadzi mój dom do stanu sprzed inwazji :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-38948537517055113052013-05-30T18:45:29.880+02:002013-05-30T18:45:29.880+02:00Teraz to już myślę bidulki ale wtedy nie było mi d...Teraz to już myślę bidulki ale wtedy nie było mi do śmiechu. <br />A szerszenie, osy, komary, kleszcze, muchy i meszki - jak to jest że tyle razy mniejsze od nas tak nam mogą uprzykrzyć życie? Jest sprawiedliwość na świecie - widziały gały co brały! Moje nie widziały.<br />Aniu, to działa, nawet jak się nie wierzy. Może dlatego, że zanim pomyślę już jest po połowie burzy i sama też by przeszła. Ale wolę myśleć, że mam moc niezwyczajną. Pellegrinahttps://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-42879188159153438562013-05-30T18:38:34.500+02:002013-05-30T18:38:34.500+02:00Wiem Cesiu i się nie skarżę, trzeba współżyć z Nat...Wiem Cesiu i się nie skarżę, trzeba współżyć z Naturą, czasem bardzo blisko jeśli tak się wybrało. Ale nie skarżyć się a przegadać to dwie różne sprawy. Słyszałam o szczepionce ale na boleriozę podobno nie ma mocnych. Ściskam za szyjkę, moja cosik zaniemogła.Pellegrinahttps://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-8753649475049966122013-05-30T18:20:03.194+02:002013-05-30T18:20:03.194+02:00Moja głowa to wie ale odruch pozostaje. I mimo wie...Moja głowa to wie ale odruch pozostaje. I mimo wiedzy będę je omijać. Ale jak się mieszka na skraju to przecież ich teren, to ja powinnam koś, koś - a kysz, wracać do miasta. Ale damy sobie radę.Pellegrinahttps://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-47710248491535691642013-05-30T18:14:25.005+02:002013-05-30T18:14:25.005+02:00Dziękuję, powtarzajcie mi nazwy ptaszków bo mnie p...Dziękuję, powtarzajcie mi nazwy ptaszków bo mnie pamięć zawodziPellegrinahttps://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-11066587949867438322013-05-30T18:12:50.014+02:002013-05-30T18:12:50.014+02:00Dominiko, ja dopiero pierwszą wiosnę tu mieszkam n...Dominiko, ja dopiero pierwszą wiosnę tu mieszkam na skraju, wcześniej na poprzedniej, maleńkiej działce było chyba za ciasno, dla mnie i fauny. Zaskrońce są pod ochroną, jaszczurki uwielbiam, na odstraszanie szerszeni już za późno bo bzykają niestety przy drzwiach wejściowych ale dopiero się uczę. Na kleszcze i komary nie mam sposobu chociaż podobno są jakieś szczepionki na odkleszczowe zapalenie opon. Ale jak pisze Maria, chciałam Naturę to ją mam - z dobrodziejstwem inwentarza. Pellegrinahttps://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-67310940299843555942013-05-30T17:58:44.957+02:002013-05-30T17:58:44.957+02:00Wiem Teresko ale w kaloszach i skarpetkach jest mi...Wiem Teresko ale w kaloszach i skarpetkach jest mi za gorąco latem a wtedy jest najwięcej ogrodowej pracy a własną działkę ma się po to, by chodzić po niej na bosaczka - tak dotychczas myślałam. Teraz, kto wie?<br />Wiem, że rankiem jest najpiękniej, zwłaszcza latem ale ja jestem sową, późne usypianie i późne wstawanie. Czasem nastawiam budzik, ale tylko czasem.<br />Pellegrinahttps://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-45423679786242781262013-05-30T08:25:01.522+02:002013-05-30T08:25:01.522+02:00Niezłe gadziny wyszły Ci na światło dzienne ! Te c...Niezłe gadziny wyszły Ci na światło dzienne ! Te czarne żmijki to mogły byc malutkie zaskrońce ( miałam takie u siebie i właśnie są czarne). W popłochu mogłaś nie zauważyc drobniutkich, żółtych plamek na czaszce. natomiast z szerszeniami raczej sie nie zaprzyjaźniaj. To wyjatkowe dziadostwo i trzeba działac zdecydowanie, by pozbyc sie ich na dobre. Przy wymianie dachu moga być niezbezpieczne !!! Szkoda, że nie jesteś moją sąsiadką :-(. Fajnie by było miec kogos w poblizu, kto odgania pioruny zapalonymi świecami :DDD. Serdeczne uściski !Ania z Siedliskanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-9831062599510141652013-05-26T19:11:49.977+02:002013-05-26T19:11:49.977+02:00Jak nie misiek, to żmijki hi hi. Żyjesz na łonie n...Jak nie misiek, to żmijki hi hi. Żyjesz na łonie natury, to i nie ma się co dziwić, a co Ci te żmijki mogą zrobić, malusie. Zresztą jak widzimy, nie masz się czego bać :), a p.kleszczom się szczepiłaś czy coś, bo z nimi rzecz ma się inaczej!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-56534578898673768542013-05-26T09:54:10.200+02:002013-05-26T09:54:10.200+02:00Atawistyczny lęk... nosimy w sobie. Bo przecież gr...Atawistyczny lęk... nosimy w sobie. Bo przecież groźniejsza w skutkach jest jazda samochodem ... A żmije, węże... br.... Koś, koś ... niech sobie idą do lasu :), tam ich miejsceadelinkowo.blogspot.comhttp://adelinkowo.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-67146668402385113942013-05-25T16:02:14.387+02:002013-05-25T16:02:14.387+02:00Ten czarny ptaszek to kos :-)Ten czarny ptaszek to kos :-)Blog Dominikihttps://www.blogger.com/profile/17917758997039457671noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-22483936668647144242013-05-25T16:00:42.120+02:002013-05-25T16:00:42.120+02:00Krystynko, właściwie to bardzo dziwne, że wcześnie...Krystynko, właściwie to bardzo dziwne, że wcześniej u siebie na działce zaskrońców nie spotkałaś. U nas jest ich bardzo dużo, uwielbiają grasować w drewutni, często spotykam je również na trawniku mimo, że i pies i koty po działce chodzą. Niestety są i u nas żmije zygzakowate, grubaśne takie, tych się boję, jestem uczulona nie tylko na jad owadzi... Wiem, że żmije same z siebie nie zaatakują, ale można po prostu ich nie zauważyć i na ogon nadepnąć, a wtedy atak murowany. Szerszenie sukcesywnie "oblatają" dom i szukają miejsca na gniazdo, więc jak tylko widzę, że podoba im się jakaś deska i schowek w tej desce, to spryskuję to miejsce specjalnym środkiem, który szerszenie odstrasza. Kiedyś, gdy tego nie stosowałam szerszenie założyły gniazdo pod dachem i atakowały przechodzących, broniąc swego domu. Co do kleszczy, to jest ich w wym roku strasznie dużo, tak jak i komarów. Serdeczności! <br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br />'dziupla"Blog Dominikihttps://www.blogger.com/profile/17917758997039457671noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-21468986130403958672013-05-25T12:20:19.986+02:002013-05-25T12:20:19.986+02:00Krystynko, tez mysle ze to musialy byc zaskronce, ...Krystynko, tez mysle ze to musialy byc zaskronce, niebezpiecznych wezy ogrom to jest tutaj, ale takie roboty ogrodowe to chyba zawsze lepiej wykonywac w pelnym obuwiu,<br />Przygod masz co niemiara i jak zwykle ciekawie opisujesz, mgly rano to jest cudowne, ja bym wstawala bardzo wczesnie, bo wtedy jest najpiekniej. TeresaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-65427528966320674472013-05-25T10:29:27.688+02:002013-05-25T10:29:27.688+02:00To działo się tak szybko, były chyba bardzo młode,...To działo się tak szybko, były chyba bardzo młode, stąd myślę, że tam może miały gniazdo, wystraszyły się na pewno bardziej niż ja. <br />Macie absolutną rację, Ty i Janek, trzeba brać naturę z całym dobrodziejstwem inwentarza, to właściwie łatwe jeśli to wybór a nie konieczność. Ja się wystraszyłam bo to był mój pierwszy raz i nic nie wiedziałam, zaskoczenie uruchomiło odruch obronny. Teraz przeczytałam o ich zwyczajach i nie będę się bać, wiedza i doświadczenie to potężna siła.<br />Myślę i wiem, że nic nie jest w stanie zniechęcić mnie do Natury, bo te incydenty to jak przysłowiowy pieprz w potrawie, który tylko wyostrza smak. <br />Natura leczy Mario, wydobrzejesz na Pogórzu szybko a ten przecięty palec i kryzys to znak, że potrzebny Ci odpoczynek od remontu i kilka dni świętej bezczynności. <br />Dziękuję Mario i przesyłam serdeczności<br /> <br />Pellegrinahttps://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-11729736110304540472013-05-25T09:51:54.790+02:002013-05-25T09:51:54.790+02:00Ależ masz rację Magdalenko, musiało to wyglądać he...Ależ masz rację Magdalenko, musiało to wyglądać hecnie :))) normalnie to się gramolę a wtedy wyskoczyłam jak na sprężynce, 50 lat mi ubyło - na moment niestety. To ten stolik na przedostatnim zdjęciu (z czarnym ptaszkiem z pomarańczowym dziobem).<br />To zwierzątko to dzika kaczka z siedmioma młodymi, płochliwa bardzo, nie pozwala bliżej podejść ale jak tak płyną sznureczkiem za panią matką to widok rozczulający. <br />Pellegrinahttps://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-38317565434801780402013-05-25T06:39:14.297+02:002013-05-25T06:39:14.297+02:00Myślę, że to były zaskrońce, nieszkodliwe, niegroź...Myślę, że to były zaskrońce, nieszkodliwe, niegroźne, na pewno będą wychodzić, wygrzewać się na słońcu, więc albo przyzwyczaisz się do nich, albo będziesz cały czas zaglądać pod nogi z duszą na ramieniu; no cóż, zabieramy naturze coraz to nowsze tereny, więc one usiłują żyć w tym nowym, przetworzonym środowisku; jeśli nie rozdrażnisz szerszenia, też nie będzie groźny; o! będziesz jeść swoje pomidory za tydzień!; a wracając do żmij, to wpełzła kiedyś do naszej chatki, psy ją wyczuły, zagoniły w kąt, nie atakowała, tylko głośnym sykiem usiłowała przestraszyć; kiedy opowiedzieliśmy o tym Jankowi, poprzedniemu właścicielowi, to skwitował to jednym, jakże trafnym i dosadnym stwierdzeniem: Chcieliście, k...a, natury, to ją macie! ... i pewnie bardziej trzeba obawiać się żmij tych na dwóch noagach, o, te to potrafią, dziurki nie zrobić, a krew wypić.<br />To prawda, trzeba przyjąć przyrodę z całym inwentarzem, choć czasami nieładny, lubi przestraszyć, ale można żyć obok siebie, nie niszcząc i szanując; nie bój się tego, Krystyno, przed koszeniem przepłosz, potupaj, uciekną, albo schowają się, a z czasem będziesz je z ciekawością obserwować.<br />Dopadł mnie kryzys, jestem rzadziutka, z przeciętym do kości palcem, krwotocznym nosem, ach! uciec choć na chwilę z tego młynu, co niniejszym dziś czynię, szkoda, że tylko na chwilę; pozdrawiam Cię serdecznie.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6445952783210765003.post-20640431043146109102013-05-24T21:43:58.204+02:002013-05-24T21:43:58.204+02:00Tytuł jak z horroru. :) U nas też są szerszenie i ...Tytuł jak z horroru. :) U nas też są szerszenie i to wyjątkowo wielkie. Dobrze że nic Cię nie ugryzło. Swoją drogą, taki sus na stolik to bym chętnie zobaczyła. :))) Wiem, wredna jestem. :)))<br />A poranne zdjęcia są fantastyczne. Takie nastrojowe, magiczne. Na jednym jakieś zwierzątko z młodymi. Ale nie widać jakie, podobne trochę do perkoza. Serdeczności :)Magdalenahttp://www.motylechwile.blog.onet.plnoreply@blogger.com