Marzenia i plany. Zadaszony taras czyli pokój letni to najważniejsza cześć działki a jak jeszcze taras od północy to pełnia szczęścia. Jak trochę ogarnę działkę to na tarasie będzie fotelisko lub kanapa z moskitierą wokół, stół z mozaikowym blatem, sporo krzeseł, jakieś szafki, lustro owalne, pnącza wokół ..... - będzie jak w chattcie w Brzózie, przez 10 lat. To nasze ostatnie takie rodzinne dni - 3 do 6 czerwca 2021 roku, w Chatcie na skraju Raju.💚 A więc to już cztery lata minęło i chociaż już nie tęsknię to wspominam czule i jednak stawiam na wzór.
Całkiem tak samo nie będzie bo nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody, czas też płynie w jedną stronę, a i nie ma takiej potrzeby jak kiedyś bo teraz mamy kilka fajnych miejsc do spotykania się w Mielcu. Bo i dom rodzinny i gołębnik i u Miry w Paradisie, więc taras tylko do delektowania się. Narazie jest tam graciarnia bo działka pierwszą wiosną, wymagająca jest bardzo. Czasem tam nocuję, bo o zmierzchu, zmroku, wieczorem jest tutaj coraz chłodniej i coraz ciszej. To już nie pora na prace rolne i porządkowe, ludzie wracają do domów a ja czuję się tak, jak na skraju Raju. Spalam całkiem spokojnie suche gałęzie i konary z działki, kartony i papier, kawałki drewna z prac tarasowych, suche szyszki zebrane na spacerach z psem. Czasem podgrzeję coś na ruszcie, czasem też całkiem spokojnie wypiję piwko, oczywiście Warka Strong ( uwaga, lokowanie produktu). A rankiem i o poranku jeszcze rześko, to boso po rosie zwiedzanie co urosło przez noc i planowanie zakresu prac na resztę dopołudnia.
Stworzyłaś urocze, pełne piękna, wolności i swojskiej przestrzeni miejsce!:-) Pozdrawiam Cię serdecznie, Krystynko!:-)
OdpowiedzUsuńOleńko, tylko takie teraz w mieście dla mnie możliwe, 4 ary za miastem, wolność i swoboda💚
UsuńPiękne miejsce za ziemi:)
OdpowiedzUsuńByłam w Brzózie, przeżyłam tam miłe chwile;)
Serdeczności moc dla Ciebie kochana;)
Morgano, w Brzózie przeżyłam 15 pięknych lat, chwil nie zliczę. Pozdrawiam Cię serdecznie 💚
UsuńNiby niewiele, a ile może dać zadowolenia, na nawet szczęścia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElu, Zadowolenie nawet ważniejsze od szczęścia💚
UsuńWciąż masz potrzebę przybywania bardzo blisko natury. Cieszę się, że udało Ci się stworzyć nowe miejsce, które jest niczym młodszy braciszek Chatty, a taras jest miejscem, gdzie bez względu na aurę można siedzieć, czytać, obserwować, przyjmować gości itd. Nie wyobrażam sobie swojej chatki bez tarasu, więc wiem, jaką sprawia Ci radość. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBożenko, znamy się od lat i wiem, że bez Wyluzowanej też byłoby Wam czegoś brak do pełni szczęścia. A chatta czy domek bez tarasu nic nie wart, to taki dodatkowy, ulubiony pokój. Serdeczności ślę. 💚
UsuńW takim przyjemnym miejscu aż chce się wypoczywać. Cudowna ta Twoja działeczka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWypoczywać Karolinko ale i popracować też. I dobrze, ruch to zdrowie! Pozdrawiam także.
Usuńodtwarzanie tego, co się sprawdziło już raz. dobrze mieć trochę zielonego pod niebieskim.
OdpowiedzUsuńW moim słusznym wieku już nie kuszą nowości. Stare drzewo można przesadzić ale w podobne klimaty.
OdpowiedzUsuńA działka jest coraz bardziej "oswojona" i pięknieje. Grunt, że Ty się tam dobrze czujesz. Ja powtarzam to, co dobrze mam opanowane i wiem, że tego czegoś potrzebuję.
OdpowiedzUsuńOswajam ją powoli i narazie w gruncie zmieniam niewiele. Domek wykańczam pod swoje potrzeby a działkę narazie obserwuję. Też już wiem czego pragnę a czego potrzebuję.
Usuń