Dzi臋kuj臋 s膮siadom za opiekowanie si臋 moim balkonem na ten czas, w te upalne dni. Ziele艅 ocala艂a chocia偶 tu ju偶 wida膰 zwiastuny jesieni.
Przez miesi膮c nieobecno艣ci, chocia偶 w sanatorium by艂o dobrze i nawet chwilami cudnie, st臋skni艂am si臋 za moj膮 chatt膮 skraja. M贸j skraj jest pomi臋dzy tym a tamtym. Pomi臋dzy niebem a ziemi膮, lasem i 艂膮k膮, 艂膮k膮 i jeziorem, jeziorem i pla偶膮, pla偶膮 i drog膮, drog膮 i domami, domami i przestrzeni膮 publiczn膮, przestrzeni膮 publiczn膮 a lasem. Pomi臋dzy sacrum a profanum, intuicj膮 a rozumem, natur膮 a cywilizacj膮. Ni tu ni tam a mo偶e i tu i tam.
Uda艂o mi si臋 wpa艣膰 na dzie艅 na skraj. Trawnik zadbany przez Mi艂ych Znajomych ale letnia bujno艣膰 dzikiego wina, wisterii, powojnik贸w, winoro艣li, fasolki, cukinii, ziemniak贸w, pomidor贸w, malin ..... zdumiewaj膮ca.
Dzi臋kuj臋 dw贸jce mi艂ych mieszka艅c贸w BK, za opiekowanie si臋 trawnikiem przez czas mojej nieobecno艣ci, w te upalne dni. To dzi臋ki nim m贸j trawnik nie wygl膮da tak, jak te mieleckie poni偶ej.
Bo dzie艅 p贸藕niej, w Mielcu, zadziwi艂 mnie ogrom i g艂臋bia suszy. Nie chce si臋 wierzy膰, 偶e ta trawa jeszcze kiedy艣 si臋 odrodzi na zielono. Istna p贸藕na jesie艅.
Nie ma jak w domu powiadaj膮, co艣 w tym jest:):) Swoje k膮ty, swoje 艂贸偶ko:) Ale mam nadziej臋 ,偶e si艂 w sanatorium nabra艂a艣:) trawa rzeczywi艣cie jak p贸藕na jesie艅..aby odros艂a...
OdpowiedzUsu艅M贸wi膮 te偶: "Wsz臋dzie dobrze ale w domu najlepiej" a jak si臋 ma dwa domy to podw贸jnie najlepiej. Si艂 nabra艂am i wigoru, nawet za bardzo.
Usu艅Trawa wypalona do go艂ej ziemi.
Wiedzia艂am, wiedzia艂am, 偶e tak b臋dzie ... 偶e st臋sknisz si臋, i za mieszkaniem, i za chatt膮; dzi艣 leje od po艂udnia, przechodz膮 solidne burze, mo偶e nawodni troch臋 ziemi臋, cho膰 dla tej trawy mieleckiej to ju偶 chyba nie ma ratunku, a by艂o tak kosi膰 do 偶ywej ziemi? nie mo偶na by艂o odpu艣ci膰, jak zapowiadali upa艂y? plan musi by膰 wykonany? chatta zaopiekowana, zielono, bujnie, nawet jaki艣 zab艂膮kany ziemniak zakwit艂:-) moje krzaczki obra艂y z owoc贸w ptaki, zosta艂a bor贸wka, owini臋ta firankami; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsu艅To dobre uczucie taka t臋sknota, i chatta i mieszkanie wypi臋knia艂o w moich oczach, bo tak na codzie艅 to nawet o wdzi臋czno艣ci si臋 zapomina. Mnie deszczu nigdy nie do艣膰, moje jedyne do艣wiadczenie z podtopieniem dzia艂o si臋 tak dawno, dawno temu, 偶e ju偶 'zaby艂am' i zala艂o mi autko powy偶ej drzwi a nie dom. Te偶 mnie dziwi po co tak kr贸tko i cz臋sto kosi膰 ale jak jest harmonogram to mus, niekt贸rzy urz臋dnicy nie my艣l膮 bo nie musz膮, to przecie偶 marnuje si臋 tylko cudze (nasze) pieni膮dze. Ziemniaki, o dziwo, wyros艂y z obierek i wcale ich sporo, b臋d膮 wykopki i w艂asne ziemniaczki na ogniska. Te偶 w tym roku nawet nie spr贸bowa艂am truskawek, poziomek, wi艣ni, porzeczek, tylko bor贸wki, okryte siatk膮 jeszcze si臋 trzymaj膮.
Usu艅Te trawniki w Mielcu przera偶aj膮. We Wroc艂awiu nie lepsze, chocia偶 gdzieniegdzie si臋 co艣 uratowa艂o.
OdpowiedzUsu艅Wspaniale Ci wszystko ro艣nie na dzia艂eczce. Fajnie mie膰 zaufanych ludzi co si臋 zaopiekuj膮 domem.
Nawet Marcysia nie chce si臋 za艂atwia膰 w takiej s艂omie i nerwowo szuka zielonego. A na dzia艂eczce bujno艣膰, chocia偶 nie podlewane ale wok贸艂 rzeczka, zalew, lasy i taki przyjazny mikroklimat.
Usu艅Mi艂o wr贸ci膰 do codzienno艣ci. I ta codzienno艣膰 przestaje by膰 codzienno艣ci膮 wtedy. Wyra藕niejsza si臋 robi, zauwa偶amy j膮 dok艂adniej; t臋 swojsko艣膰 i doceniamy bardziej. Dzia艂ka te偶 odpocz臋艂a od kontroli, poszala艂y ro艣linki na luzie.
OdpowiedzUsu艅Ja musz臋 jeszcze poczeka膰 dwa tygodnie na urlop. Ech....d艂ugo. Zm臋czona ju偶 jestem.
Mi艂ego dnia :)
Nie zauwa偶amy codzienno艣ci i zwyczajno艣ci, nie doceniamy i rzadko jeste艣my za ni膮 wdzi臋czni. Dopiero z oddali, zanurzeni w niecodzienno艣膰, widzimy jej zalety i wracamy z rado艣ci膮 i entuzjazmem.
Usu艅Dwa tygodnie minie jak chwila a jak to mi艂o, ze urlop ma si臋 jeszcze przed sob膮!!!
Jak ja kocham wraca膰 do domu. Po nawet kr贸tkiej nieobecno艣ci wszystko wydaje mi si臋 takie 艣liczne, takie przytulne, takie moje... B臋d膮c tu ca艂y czas tego nie zauwa偶am, przywykam i jako艣 tak... jest zwyczajnie. Po powrotach zamienia si臋 w wyj膮tkowe :))
OdpowiedzUsu艅Wi臋c wcale si臋 nie dziwi臋, 偶e i Ty si臋 st臋skni艂a艣 do swoich 4 k膮t贸w i czujesz si臋 wreszcie na w艂a艣ciwym miejscu :D A musz臋 doda膰, 偶e jest naprawd臋 niezwykle klimatycznie i ciep艂o, mi艂o tu przebywa膰 <3
Pomidorki dorodne i pi臋kne, b臋d膮 smakowite witaminki :)
Na trawniki a偶 przykro patrze膰, mam nadziej臋, 偶e ju偶 troszk臋 je podla艂o.
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)
Bo cz艂owiek 偶膮dny jest nowo艣ci i przygody cho膰 to wcale nie jest mu potrzebne ale 偶eby si臋 o tym przekona膰 musi odej艣膰 i popatrze膰 na swoje z perspektywy a nawet z dystansem. Za to powroty s膮 pe艂ne wdzi臋czno艣ci i zachwytu.
Usu艅Moje k膮ty niewyszukane ale moje w艂asne i dopiero dystans pozwala mi poczu膰 ich urod臋 i wygod臋.
Pomidorki, cukinie i bor贸wki to moje jedyne plony tegoroczne. A trawniki to ju偶 nie moja broszka.
Serdeczno艣ci.
艢licznie ro艣linki na dzia艂ce. Pozazdro艣ci膰 znajomych, kt贸rzy opiekuj膮 si臋 trawnikiem. A dom sw贸j w艂asny najlepszy k膮cik na 艣wiecie. Serdecznie pozdrawienia znad sztalug malarskich przesy艂a Krysia. Zapraszam do mojej strony www.krystynaczarnecka.pl
OdpowiedzUsu艅Ro艣linki wyj膮tkowo bujne w takie suche lato a znajomych trzeba sobie wychowa膰. Oczywi艣cie trzeba zacz膮膰 od siebie, od dbania o s膮siad贸w.
Usu艅Zagl膮dn臋 z rado艣ci膮 i ciekawo艣ci膮 jak si臋 ogarn臋 w czasoprzestrzeni.
Sucho wsz臋dzie co to b臋dzie co to b臋dzie, chocia偶 w 艁odzi popada艂o, ale tyle co nic, trawa 偶贸艂ta i wyschni臋ta na wi贸r. Podobno zn贸w upa艂y wracaj膮 z jednej strony dobrze bo wyjazd mam nied艂ugo i daleki 8 godz autokarem wi臋c ciep艂o jak najbardziej, bo gdy pada i zimno to 偶adne zwiedzanie. A z drugiej za gor膮ce 藕le. Zmiany klimatu s膮 widoczne od dawna i Matka Natura o tym przypomina na ka偶dym kroku i pewnie jeszcze nie raz nas zaskoczy :)
OdpowiedzUsu艅Pozdrawiam Krystynko i udanych wakacji tych na miejscu, a by膰 mo偶e jak ja wyjazdowych :)
Agnieszka 艁贸d藕
Szczeg贸lnie sucho w miastach i miasteczkach, wie艣 jeszcze jako艣 sobie radzi, mniej betonu, wi臋cej zieleni. Na zwiedzanie najlepsze ciep艂o i sucho ale ostatnio takiej pogody coraz mniej, nasz klimat umiarkowany odchodzi w dal. Trzeba nam si臋 przyzwyczai膰 do gwa艂townych zmian i ekstrem贸w.
Usu艅Przyjemnego zwiedzania Agnieszko, du偶o zdj臋膰 i wspomnie艅.
Krystynko, jak zawsze Twoj blog balsamem dla duszy. Tyle ciep艂a i mi艂o艣ci w Twoim patrzeniu na rzeczywisto艣膰. Zawsze z rado艣cia odwiedzam Twoja chatt臋 i przychatcie:) xx
OdpowiedzUsu艅Dzi臋kuj臋 Dorotko, zawsze tu jeste艣 najmilszym go艣ciem i teraz wirtualnie i jak wr贸cisz w realu.
Usu艅trawa jest twardzielem. trudno j膮 wyt臋pi膰 z powodu braku wody. ka偶dego roku doskwiera jej albo nadmiar wody, albo niedob贸r i wsz臋dzie jej pe艂no.
OdpowiedzUsu艅To chwasty s膮 twardzielami, trawa jest delikatna i wra偶liwa. Takie mam do艣wiadczenia.
Usu艅