
A po robocie to niekoniecznie wieczorem, czasem to by艂o ju偶 wczesnym popo艂udniem. Zaczyna艂am z pasj膮, najpierw na siedz膮co pilnowa艂am i dok艂ada艂am. Potem ju偶 na le偶膮co wgapia艂am si臋 w ogie艅, dorzucaj膮c drewienko lub stary kalendarz. A potem s艂o艅ce zachodzi艂o, ognisko dogasa艂o, a ja zaczytana odp艂ywa艂am daleko ..... Dopiero gdy druk ju偶 zlewa艂 si臋 z t艂em zbiera艂am pos艂anie, zabawki i wraca艂am do izby.
Ale nie tylko siedz膮c i le偶膮c odpoczywam, bo nieodmiennie relaksuje mnie focenie wszystkiego na mojej boskiej dzier偶awie. Bo poza ni膮, ostatnio, 艣migam na rowerku a to nie jest dobra perspektywa dla focenia.
Jutro znowu tam jad臋, tym razem na grzyby. Ale czy b臋d膮? Tak czy siak bior臋 do lasu i koszyk i aparat. No i oczywi艣cie najmilsz膮 przyjaci贸艂k臋. A poniewa偶 rower jest jeden to b臋dzie du偶o spacer贸w z aparatem poza ogrodzenie. Tak膮 mam nadziej臋.
Podziwiam Ci臋. :) Ja do prac ogr贸dkowych nie mam jako艣 zapa艂u. Tyle mia艂am niepowodze艅, 偶e si臋 zniech臋ci艂am. Jedyne co, to doniczkowce mi si臋 udaj膮. Chocia偶 te偶 nie zawsze, bo czasem tych z kwiaciarni nie da si臋 uratowa膰.
OdpowiedzUsu艅Podoba mi si臋 spok贸j, jaki p艂ynie z Twoich tekst贸w. Ciekawe, czy mi kiedy艣 uda si臋 osi膮gn膮膰 taki spok贸j i r贸wnowag臋...
A zdj臋cia to ju偶 oddzielny temat. Na poemat. :) Pi臋kne s膮, koj膮ce.
Tak mi艂o by by艂o umo艣ci膰 si臋 tam z ksi膮偶k膮...
Serdeczno艣ci :)
Gra偶ko, ja do pi臋膰dziesi膮tki uwa偶a艂am grzebanie w ziemi za durne i bezsensowne zaj臋cie, dopiero tak jako艣 na emeryturze odkry艂am mi艂o艣膰 do grzebania w ziemi i wyrabiania ciasta. Bo to podobne zmys艂owe odczucia, kt贸re daj膮 spok贸j i niezale偶no艣膰. Wi臋c jeszcze masz du偶o czasu. Na umoszczenie si臋 cudnie z ksi膮偶k膮, na spok贸j i r贸wnowag臋.
Usu艅Pozdrawiam jesienne.
Chcia艂abym znale藕膰 kiedy艣 czas na po robocie. Na razie sama robota...Zazdroszcz臋.
OdpowiedzUsu艅Adelinko, Ciebie dotyczy to wszystko co napisa艂am do Gra偶ki. Spokojnie, m艂ode laseczki, na wszystko jest czas pod s艂o艅cem. Najpierw branie od rodzic贸w, potem oddawanie dzieciom, a na ko艅cu ... no c贸偶 ... czasem spok贸j i ukojenie, czasem l臋k i zamartwianie - taka to r贸wnowaga :-(
Usu艅Boska dzierzawa - super brzmi! Krystynko, i tak powinno byc , nic na sile. Fajnie, jak mozna zyc w zgodzie z samym soba i tym pozornym nic nierobieniem.
OdpowiedzUsu艅Stworzylas sobie "Boski Domek", wkladajc w niego ogrom pracy wlasnych rak.
Pozdrawiam i zycze udanej wyprawy na grzyby:)
Pozorne nic nierobienie to super brzmi i takie jest prawdziwe Renatko. Sama wiesz, 偶e nic samo si臋 nie zrobi ale czasem wa偶ne jest nie to o co prosimy ale to co dostajemy :-)
Usu艅Niestety, grzyb贸w jeszcze nie by艂o ale inne cuda by艂y. Serdeczno艣ci dla bo偶ych szale艅c贸w :-)))
Ciekawa jestem, czy znajddziesz grzyby i jakie. U nas pokaza艂o sie troszke prawdziwk贸w (tych bia艂ych) i kilka czerwonych kozak贸w. Wci膮z za ma艂o deszczu na wiecej. A grzybiarzy ju偶 sporo.
OdpowiedzUsu艅Piekne zdj臋cia Ciebie przy ognisku, no i te kubeczki na oknie z owocami - cudo! A co czytasz z takim zapa艂em?
Dobrego dnia Krystynko kochana i udanego focenia oraz grzybobrania!;-))
Grzyb贸w tyle, co na sosik dla dw贸ch, spragnionych jesiennych smak贸w Kobiet. Bo i grzybiarzy wok贸艂 sporo i do wysypu jeszcze ho, ho! Nadal za sucho mimo dw贸ch dni m偶awki.
Usu艅Ognisko to moje ulubione uroczysko i nigdy nie wybra艂abym miejsca, gdzie nie mog艂abym go rozpala膰 kiedy mi si臋 zachce.
Na oknie maliny w szklaneczce po nutelli, poziomki w s艂oiczku po pesto a to b艂臋kitno - z艂ote cudo to foremka na tea light, dar od Przyjaci贸艂ki. Czytam w艂asnie "Anatomi臋 duszy" Caroline Myss - sama nie wiem Ole艅ko, czy Ci poleci膰 czy nie.
A, to ju偶 widz臋, 偶e艣 w formie. Stan przejsciowy min膮艂 i nie wr贸ci az do nast臋pnej jesieni ;-D
OdpowiedzUsu艅Oby Cesiu ale obawiam si臋, 偶e wr贸ci du偶o, du偶o wcze艣niej. Na pewne sprawy nie mamy wp艂ywu, oby na jak najmniej.
Usu艅tak sobie my艣l臋, 偶e znalaz艂a艣 dobr膮 proporcj臋 mi臋dzy odpoczynkiem i prac膮 :-))). Ja juz mam podobnie, juz mi si臋 nie chce pracowac do upadu w bruzd臋 :-) . Krysiu, by艂am niedaleko Ciebie ! Nawet przeje偶d偶a艂am przez Boguchwa艂臋 ( wypatrywa艂am Ci臋 uwa偶nie, ale pewnie by艂a艣 w swoim raju). U艣ciski i mn贸stwa grzyb贸w !
OdpowiedzUsu艅Szcz臋艣liwe my kobiety, kt贸re ju偶 nie musimy, do upadu w bruzd臋, pracowa膰 dla siebie, dzieci, wnuk贸w, teraz tyle ile cieszy.
Usu艅Aniu, dlaczego tego nie przewidzia艂a艣, dlaczego nie da艂a艣 znaku, wysz艂abym cho膰by na szos臋 by Ci pomacha膰! A mo偶e to dlatego, 偶e b臋dzie jeszcze inna, lepsza okazja.
Grzyb贸w jeszcze u nas nie ma ale wszystko ma sw贸j czas. Pozdrawiam
Niestety, nie mog艂am tego przewidzie膰, bo by艂a to wycieczka z PTTK i takich szczeg贸艂贸w nam nie podali. Mo偶e rzeczywi艣cie b臋dzie kiedys lepsza okazja ? Przeciez jeste艣 Krystynk膮 W Podr贸偶y ! A u nas tez jest 艂adnie ( tzn. u Gra偶yny i u mnie). U艣ciski !
Usu艅Je艣li z wycieczk膮 i to z PTTK to jeste艣 usprawiedliwiona Aniu. Kiedy艣 du偶o z nimi je藕dzi艂am. Teraz to g艂贸wnie tam i z powrotem mi臋dzy B a BK. Ale kto wie ...
Usu艅Teraz przez kilka dni wsz臋dzie 艂adnie !
Te偶 bym tak chcia艂a....
OdpowiedzUsu艅Taki akurat czas mi si臋 trafi艂 i zapragn臋艂am si臋 nim podzieli膰. Ale to wcale nie znaczy, 偶e to jest moja codzienno艣膰, bo 偶ycie singla swoje prawa, rado艣ci i smutki ma.
Usu艅A mo偶e tak jak w powiedzeniach ludowych:" Wsz臋dzie dobrze gdzie nas nie ma" i "Trawa u s膮siada zawsze bardziej zielona"
Jak偶esz cieplutkie te zdj臋cia, ze s艂o艅cem, w sam raz na zimn膮 i deszczow膮 niedziel臋; a grzybki? spotkali艣my dzi艣 grzybiarza gdzie艣 na Pog贸rzu, w drodze powrotnej do domu, mia艂 m艂odziutkie borowiki w wiaderku, ale pewnie nie b臋dzie pami臋ta艂 naszego spotkania, bo co艣 lekko nie m贸g艂 wzroku "zogniskowa膰"; a w drodze do Radawy wi臋cej samochod贸w przy lesie ni偶 grzyb贸w, pewnie co艣 si臋 ma na rzeczy; udanych zbior贸w 偶ycz臋, darz grzyb! jak mawia艂 m贸j te艣膰; pozdrawiam.
OdpowiedzUsu艅Pewnie gdzie艣 s膮 grzybki bo si臋 pokazuj膮 na targu ale narazie nie w Brz贸zie, tam suche i piaszczyste lasy. Ale doczekamy i my. Darz grzyb bardzo mi si臋 podoba, wi臋c wzajemnie Mario. Serdeczno艣ci!
Usu艅